Ekologicznie i taniej
Inwestycja całkowicie zmieni sposób zagospodarowania tak zwanych osadów, czyli pozostałości po oczyszczeniu ścieków. Obecnie ich utylizacja oznacza dla firmy koszty, za dwa i pół roku ma oznaczać oszczędności, a nawet zarobek. Obecnie osady są wywożone z oczyszczalni, co kosztowało w skali roku około 1,5 miliona złotych. Po zakończeniu przebudowy wykorzystanie osadów pozwoli firmie na oszczędności, a w dalszej perspektywie także na zarobek.
– Modernizacja, do której przystępujemy, pozwoli na zmniejszenie ilości odpadów o kilkadziesiąt procent. W masie suchej ilość osadów zostanie zmniejszona z około 4 tysięcy ton do tysiąca, co wpłynie na ochronę środowiska, a także wyniki finansowe firmy. Osad poddawany będzie fermentacji, której produktem będzie biogaz. Ten biogaz z kolei posłuży do wytworzenia energii elektrycznej i cieplnej, które zostaną zużyte na potrzeby własne oczyszczalni. Użycie wyprodukowanej przez siebie energii elektrycznej pozwoli na zmniejszenie kosztów utrzymania oczyszczalni – tłumaczy Ryszard Gliwiński, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. – Po zakończeniu modernizacji możemy się starać o certyfikaty fioletowe dla produkowanej przez nas energii. Są to certyfikaty zaświadczające, że produkowana przez nas energia jest ekologiczna. Z tego tytułu w przyszłości możemy zyskać dodatkowe przychody.
Oczyszczalnia po pięciu latach będzie mogła przyjmować osady z innych oczyszczalni. To też oznacza dodatkowy zarobek.
Są pieniądze, będzie budowa
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji jest w tej dobrej sytuacji, że ma już pieniądze na przebudowę. Pod koniec września prezes Ryszard Gliwiński i główna księgowa Anna Żeber podpisali w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej umowę na dofinansowanie modernizacji. Koszt to 27,5 miliona złotych. Uzyskane dofinansowanie na poziomie 63 procent kosztów oznacza, że Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji dostanie z pieniędzy unijnych ponad 17,5 miliona złotych.
– Inwestycja nie wpłynie na wzrost ceny ścieków. Mamy zabezpieczony wkład własny na realizację tego zadania – zapewnia prezes Ryszard Gliwiński.
Projekt jest w trakcie weryfikacji, ponieważ, jak mówi Ryszard Gliwiński, pierwotna wersja była nieadekwatna do potrzeb spółki. Projekt zakładał, że z sieci kanalizacyjnych do oczyszczalni będzie docierać znacznie więcej osadów, niż wynika to z kalkulacji. Do końca tego roku projekt ma być dostosowany, następnie ogłoszony zostanie przetarg na inżyniera projektu, a w pierwszym lub drugim kwartale przyszłego roku – przetarg na wykonanie prac. Ich zakończenie planowane jest na czerwiec 2019 roku. Wybudowane zostaną zupełnie nowe obiekty, między innymi zbiorniki na biogaz, budynek, w którym przechowywany będzie odwodniony osad. Prace modernizacyjne czekają też już istniejące budynki.
Mają pomysły na osady
Po modernizacji oczyszczalni i zwiększeniu jej efektywności ekologicznej, kwestią otwartą będzie zagospodarowanie osadów pozostałych po fermentacji. Obecne tendencje są takie, aby osad wykorzystać jak najbardziej efektywnie. W oczyszczalniach praktykuje się przerabianie odwodnionego osadu na nawozy stosowane w rolnictwie. Inny sposób wykorzystania to paliwo do kotłów grzewczych.
– Być może na terenie gminy uda się sfinalizować inwestycję, która wykorzysta pozostałe osady do produkcji energii cieplej na potrzeby centralnej ciepłej wody dla mieszkańców Starachowic – powiedział Ryszard Gliwiński.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?