Inne planowane inwestycje
Inne planowane inwestycje
Inne większe inwestycje planowane w przyszłym roku w Tarnobrzegu: Modernizacja Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, utworzenie Regionalnego Centrum Promocji Obszaru Natura 2000 - Tarnobrzeska Dolina Wisły, budowa stanicy wodniackiej nad Jeziorem Tarnobrzeskim.
Wydatki mają pochłonąć 65 milionów złotych. Największe pozycje to dokończenie budowy Tarnobrzeskiego Parku Przemysłowo Technologicznego w Zakrzowie - blisko 19,5 miliona złotych, modernizacja drogi wojewódzkiej 871 - 6 milionów złotych. To także odbudowa i remont ulic Jędrala i Bema - 5 milionów złotych. Modernizacja dróg gminnych kolejne 5 mln. Modernizację drogi wojewódzkiej nr 723 czyli ulicy Warszawskiej oraz modernizacje dróg powiatowych w mieście po 4 mln złotych. Ponad 40 procent wydatków bieżących pochłonie oświata wychowanie oraz edukacyjna opieka wychowawcza, 15 procent opieka społeczna, a gospodarka komunalna i ochrona środowiska 9 procent.
BUDŻET PROINWESTYCYJNY
Zdaniem prezydenta Tarnobrzega, który kroku podkreśla, że główny wkład przy konstrukcji budżetu miała "tarnobrzeska minister finansów", skarbnik Maria Nabrzeska, uważa, że zaproponowany plan wydatków i dochodów pozwoli utrzymać rozwój inwestycji na godziwym poziomie. - To budżet, który utrzymuje dotychczasowe tempo inwestycyjne - przekonywał Norbert Mastalerz. - Nie ma dziedziny, w której zapowiadamy radykalne cięcia. Każda z pozycji jest monitorowana, a pieniądze wydawane są w sposób przemyślany.
NIEDOSZACOWANIA
Debatę poprzedzającą głosowanie rozpoczął radny Tadeusz Gospodarczyk, który z zadowoleniem przyznał, że w miejskim budżecie zarezerwowano 200 tysięcy złotych dla Szpitala Wojewódzkiego oraz pieniądze na zakup sprzętu dla wypoczywających nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Radny dostrzegł także mankamenty budżetu. - To kolejny, błędny budżet prezydenta, który nie uczy się na błędach - stwierdził radny Gospodarczyk. - To optymizm w zakresie zbycia miejskiego mienia, którego nie można sprzedać od dwóch lat. Budżet pokazuje jednocześnie, że nieudaczne reformy planowane przez prezydenta w oświacie, nic nie znaczyły, bo były na poziomie jednego procenta całego budżetu miasta.
Dla byłego prezydenta Tarnobrzega Jana Dziubińskiego, budżet w takiej formie będzie nierealny do wykonania. - Przychody są mało realne, bo trudno spodziewać się sprzedaży majątku komunalnego za prawie cztery miliony złotych - mówił Jan Dziubiński. - Kolejny nierealny dochód to dwa miliony złotych ze sprzedaży udziałów w spółce MKS i PEC. Dużą kwotę przeznaczono na inwestycje, ale te, które kończą się w 2013 roku i zostały pozyskane za moich czasów. Nie znalazłem żadnych pozycji mówiących o planach rozwoju na lata 2014 - 2020.
Radny Łukasz Dybus, ocenił budżet jako ambitny. - Cieszy duży wzrost w wydatkach inwestycyjnych - tłumaczy radny. - Rośnie udział zewnętrznych dotacji.
Kazimierz Kwiatkowski stwierdził odważnie, że Tarnobrzeg potrzebuje pieniędzy, jak kania deszczu, dlatego konieczna jest sprzedaż działek pod budownictwo mieszkaniowe i usługowe. Radny Tadeusz Zych był jednym z kilku, który mówił krytycznie o niedoszacowaniu oświaty.
- Zamiast z oświaty czynić chłopca do bicia można na tym budować wizję miasta, pod warunkiem że będzie dobrze funkcjonować a wielkie pieniądze będą dobrze wydawane - mówił radny Zych. - Mogę się założyć z prezydentem, że wydatki są niedoszacowane o około 10 milionów złotych. Brakuje mi czegoś co można nazwać zaciskaniem pasa. I zapytał: Kiedy 700 uczniów Liceum Ogólnokształcącego doczeka się modernizacji małej sali gimnastycznej, w mieście, które 12 milionów wydaje na sport?
Podczas glosowania 15 radnych było za, dwóch było przeciw a jeden wstrzymał się od głosu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?