
(fot. Z. Surowaniec)
Policja zabezpieczyła "Donaldówkę" a teraz prokuratura będzie w tej sprawie przesłuchiwała związkowców "Solidarności" z Huty Stalowa Wola. Mogą im nawet postawić zarzuty nielegalnego posiadania broni, bo ekspert uznał, że "Donaldówka" to niebezpieczna broń palna.
Rura, nazwana "Donaldówką", stała się obiektem zainteresowania prokuratury warszawskiej w marcu tego roku, po akcji protestacyjnej pracowników przemysłu zbrojeniowego w Warszawie. Kiedy stalowowolscy związkowcy wracali z manifestacji, ich autobus został zatrzymany przez policję. “Donaldówka" została zarekwirowana, związkowcy spisani.

(fot. Z. Surowaniec)
BROŃ BOJÓWEK
- Rzeczoznawca z tytułem profesora habilitowanego uznał, że urządzenie nazwane "Donaldówką", to niebezpieczna broń palna, używana do miotania ładunków wybuchowych przez bojówki palestyńskie do walki z Izraelem - powiedział nam Robert Myśliński, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście.
Teraz związkowcy mogą się spodziewać aktu oskarżenia. Kto stanie przed sądem jako oskarżony? - związek “S" czy osoba, która miała "Donaldówkę" pod swoją opieką, prokuratura zdecyduje po przesłuchaniu związkowców.
MOGĄ PRODUKOWAĆ
- Jak to taka groźna broń, to możemy jej wyprodukować tysiące sztuk dla wojsk NATO - ironizuje Kazimierz Rychlak, zastępca szefa hutniczej "Solidarności".- Nie dostaliśmy wyników badań "Donaldówki", nie byliśmy nawet jeszcze przesłuchiwani w prokuraturze.
Zdaniem Kazimierza Rychlaka rozdmuchiwanie sprawy do rozmiarów afery jest szukaniem tematów zastępczych, żeby się prokuratura miała czym popisać. Związkowcy niezrażeni wynikami warszawskiego śledztwa, wyprodukowali już nową rurę do wrzucania petard. - Być może nazwiemy ją "Kaczorówką" - śmieją się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?