MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczne poszukiwania Wiktorii i Wojtka bez efektu

Zdzisław Surowaniec
Plakat na drzwiach jednego ze sklepów w Lublinie.
Plakat na drzwiach jednego ze sklepów w Lublinie. Krzysztof Kaczanowski
W wielu miejscach w Lublinie pojawiły się plakaty z fotografiami dwunastoletniej Wiktorii i piętnastoletniego Wojtka ze Stalowej Woli, których od poniedziałku szuka policja, rodzina i Fundacja Itaka realizująca program "Nie uciekaj" - powiedzieli nam dziennikarze "Dziennika Wschodniego".

5 tys. ucieka

Według statystyk policyjnych, każdego roku ucieka z domu około 5 tysięcy nastolatków, najczęściej w okresie wakacji. Czasem jest to doba, czasem 3 miesiące, ale są też takie przypadki, że dziecko znajduje się poza domem aż 10 miesięcy. Takie ucieczki nazywane są "gigantem".

Kamera Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli zarejestrowała Wiktorię wychodzącą z MDK w dniu ucieczki.
Kamera Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli zarejestrowała Wiktorię wychodzącą z MDK w dniu ucieczki. policja

Kamera Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli zarejestrowała Wiktorię wychodzącą z MDK w dniu ucieczki.
(fot. policja)

Od przyjaciół rodziców Wiktorii Chciuk dowiedzieliśmy, że mama dziewczynki, która doznała załamania nerwowego i trafiła do szpitala, wypisała się na własne żądanie i dołączyła do męża, który przebywa w Lublinie. Tam bowiem kamery przemysłowe zarejestrowały dwójkę uciekinierów, kiedy robili zakupy w hipermarkecie OBI.

DRUKUJĄ PLAKATY

W Stalowej Woli przyjaciele rodziny Chciuków opracowują na komputerze plakaty i drukują je, aby rozlepić w regionie Lublina. Także policja lubelska i podkarpacka szuka nastolatków. Jak twierdzą policjanci, dzieciaki są w niebezpieczeństwie, ponieważ uciekając i chowając się w odludnych miejscach, narażeni są na wychłodzenie.

Jak napisaliśmy w piątkowej relacji z poszukiwań nastolatków, ojciec dziewczynki Robert Chciuk uważa, że nie można mówić o klasycznym porwaniu jego młodszej córki, ale nazywa to "psychologicznym uprowadzeniem" przez starszego chłopaka. - Wzięła szczoteczkę do zębów, kocyk, zabrała skarbonkę z oszczędnościami i wyszła z domu - powiedział.

JEST NAGRODA

Trudność w odnalezieniu uciekinierów polega na tym, że oni nie chcą być odnalezieni - uważają policjanci. Robert Chciuk podejrzewa, że dzieciaki zdały sobie sprawę jakiego narobiły zamieszania i boją się wrócić do domu, boją się konsekwencji. - Wiktoria, wróć do domu, wszyscy na ciebie czekają, kochamy cię - powiedział ojciec dziewczynki. - Jeżeli ktoś wskaże, gdzie jest moja córka i ją tam odnajdę, dam mu dziesięć tysięcy złotych - obiecuje.

Tymczasem na stronie internetowej policyjni.pl Janusz Wójtowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie powiedział: - Nasi policjanci cały czas pracują przy tej sprawie. Ale jest duże prawdopodobieństwo, że dzieci nie ma już w Lublinie. Typujemy, że wyjechały do Warszawy. Już poinformowaliśmy o tym stołecznych policjantów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie