Policjanci z Łańcuta asystowali w czwartek kuratorowi sądowemu. Pracownica sądu sprawdzała sposób sprawowania opieki nad niespełna dwuletnią Klaudią, przebywającą w jednym z mieszkań w Łańcucie.
Pomimo pukania i wezwań do otwarcia drzwi, żadna z przebywających w środku osób nie zamierzała tego zrobić. W trosce o dobro dziecka została podjęta decyzja o wyważeniu drzwi do mieszkania. Będąca przy drzwiach policjantka zablokowała je, dzięki czemu można było dostać się do środka. Obecny z interweniującymi policjantami weterynarz usiłował zapanować nad psem, ale zanim udało mu się to zrobić, czworonóg dwukrotnie ugryzł policjantkę w nogę.
W mieszkaniu przebywała mała dziewczynka, która pomimo panującego chłodu miała na sobie tylko koszulkę i pieluchę jednorazową. Dziecko chodziło boso po mieszkaniu. Dorośli nie byli w stanie powiedzieć, kiedy i co dziecko jadło. Pani kurator zajęła się dzieckiem, natomiast przybyły na miejsce lekarz podjął decyzję o poddaniu dziecka obserwacji w szpitalu.
Razem z dziewczynką do szpitala pojechała jej matka, która ma ograniczone prawa rodzicielskie i przyjechała do mieszkania w trakcie interwencji. Obecni w mieszkaniu mężczyzna i dwie kobiety zostali poddani badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Badanie wykazało ponad 3,5 promila u mężczyzny i prawie 4 u jednej z kobiet. Druga z kobiet z uwagi na stopień upicia, miała problem z prawidłowym wykonaniem badania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?