- Policja dostała we wtorek około godziny 9.30 anonimowy telefon z informacją, że dyrektor rudnickiego gimnazjum, kóry jest jednocześnie nauczycielem fizyki, pojawił się w szkole kompletnie pijany - poinformowała nas rzecznik prasowy niżańskiej komendy policji Anna Kowalik.
Dyrektor poproszony przez funkcjonariuszy o dmuchnięcie w alkomat, nie protestował. Urządzenie wykazało 2,5 promila alkoholu.
Jak tłumaczył dyrektor, przebywał na urlopie wypoczynkowym i wpadł do szkoły coś załatwić. - Dyrektor nie został zatrzymany. Policjanci sprawdzają okoliczności zdarzenia i od wyników postępowania zależą decyzje - usłyszeliśmy w piątek od rzecznika niżańskiej policji. Czyn, jakiego dopuścił się dyrektor czyli pojawienie się w pracy w stanie nietrzeźwym, podlega pod kodeks wykroczeń i kodeks pracy.
Burmistrz Rudnika nad Sanem Waldemar Grochowski, który sprawuje nadzór nad szkołą, zapewnia, że dopiero po interwencji policji dyrektor gimnazjum poprosił go o urlop do końca tygodnia. Dostał go od środy, więc we wtorek, kiedy został przyłapany pod wpływem alkoholu, był oficjalnie w pracy.
Burmistrz nie został jeszcze oficjalnie powiadomiony przez policję o tym, że dyrektor był w pracy pijany. - Wystąpiłem z pismem do komendy policji z prośbą o wyniki interwencji. Do tej pory nie otrzymałem jeszcze informacji - powiedział nam burmistrz w piątek. Jak wyczytaliśmy w przepisach, pracownik ponosi odpowiedzialność materialną i formalną za spożywanie alkoholu na terenie zakładu pracy lub przybycia do niej w stanie nietrzeźwym. Jednak to pracodawca musi udowodnić, że podwładny w danym momencie nie był zdolny do pracy – szczególnie jeśli jest to przyczyną rozwiązania umowy.
Jeżeli pracownik pije w miejscu pracy lub przychodzi do niej w stanie nietrzeźwym, pracodawca może na niego nałożyć karę w wysokości nie większej niż jego jednodniowe wynagrodzenie. Wszystkie kary pieniężne nie mogą wynosić więcej niż 1/10 jego wynagrodzenia (to jest ostatecznej kwoty netto miesięcznej wypłaty).
Pracodawca ma prawo rozwiązać umowę z pracownikiem, który przyszedł do pracy w stanie nietrzeźwym bez wypowiedzenia. Nie dotyczy to jednak pracowników dotkniętych alkoholizmem. Wtedy pracownik może powołać się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 2000 roku, które mówi o tym, że jeżeli do pracy przyjdzie nietrzeźwy pracownik dotknięty chorobą alkoholową, nie stanowi to dostatecznej podstawy, aby zarzucić mu winę umyślną bądź rażące niedbalstwo.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ SMOG SKRACA ŻYCIE
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?