Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konsultacje przebiegu S74 przez gminę Radomyśl. Nie ma zgody na projektowaną lokalizację węzłów

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Jedna z propozycji wójta Jana Pyrkosza, aby przesunąć lokalizacją węzłów (fioletowa strzałka) o kilkadziesiąt metrów
Jedna z propozycji wójta Jana Pyrkosza, aby przesunąć lokalizacją węzłów (fioletowa strzałka) o kilkadziesiąt metrów Urząd Gminy
W Rzeczycy Długiej odbyło się spotkanie konsultacyjne w sprawie wariantów przebiegu przez gminę Radomyśl nad Sanem planowanej drogi ekspresowej S74 Opatów – Nisko.

Południową część gminy Rzeczyca Długa i Musików obejmują dwa warianty: nr 1 (czerwony) oraz autorski Transprojekt Gdański (pomarańczowy). W obu wariantach droga ekspresowa miałaby przebiegać poza zabudową, krzyżując się z drogą wojewódzką numer 855.

Duże, lecz zrozumiałe społecznie emocje wzbudziły jednak wśród mieszkańców proponowane przez Projektanta (Transprojekt Gdański Sp. z o.o.) rozwiązania projektowe węzła „Radomyśl” w dwóch wariantach. Wybór każdego z nich doprowadziłby do konieczności rozbiórki domów mieszkalnych. Właściciele tych domów, jak i pozostali obecni na spotkaniu jednoznacznie storpedowali przedstawione do konsultacji rozwiązania projektowe, skutkujące koniecznością wysiedleń.

Właściciele domów, które mogłyby ulec wyburzeniu, aby umożliwić przebieg drogi, nie chcieli słyszeć o rekompensatach finansowych, o których mówiła przedstawicielka Gdańskiej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W najgorszym dla mieszkańców scenariuszu, do wyburzenia byłoby około dziesięciu gospodarstw.

Obecny na spotkaniu konsultacyjnym wójt Jan Pyrkosz stwierdził, że jest możliwość uniknięcia wysiedleń, poprzez zmianę lokalizacji węzła dla obu wariantów. Wójt zaproponował zaprojektowania jednego z nich (w zależności od wariantu) w kierunku wschodnim lub południowo – wschodnim, w granicach gminy Radomyśl nad Sanem. Na tym obszarze znajdują się tereny rolne. Taka lokalizacja pozwoliłaby także na racjonalne wykorzystanie terenu w pobliżu torów linii wysokiego napięcia, który i tak nie może być w inny sposób zabudowany.

- Koniecznie trzeba bowiem stanąć po stronie tych, którzy mogą stracić dorobek swojego życia, bez względu na obietnicę wypłaty odszkodowań - stwierdził radomyski wójt.

Konsultacje wśród mieszkańców w tak istotnej dla nich i gminy sprawie nie zakończyły się w tym dniu. Właściciele domów i działek oraz zainteresowane osoby – zgodnie z ustaleniami – będą wypełniać formularze opinii, ankiety, w których mogą opowiadać się za lub przeciw każdemu z wariantów.

Na prośbę najbardziej zainteresowanych mieszkańców Rzeczycy Długiej i Musikowa spotkał się z nimi radny, a jednocześnie przewodniczący rady gminy Edward Wermiński, aby wysłuchać ich opinii odnośnie możliwości wskazania alternatywnej lokalizacji węzła czyli dojazdów do S74 według propozycji wójta, a która to lokalizacja pozwoli na uniknięcie rozbiórek domów. Takie rozwiązanie, w opinii większości uczestników spotkania, może być akceptowane społecznie i gospodarczo.

- Oznacza to, że wypracowane zostało wspólne stanowisko, że brak zmiany przez projektanta lokalizacji węzła, zarówno w wariancie 1 (czerwonym), jak i Transprojekt Gdański (pomarańczowym) jest jednoznaczne z brakiem zgody na przebieg przez gminę Radomyśl nad Sanem drogi S74 w obu wariantach - skomentował wójt Jan Pyrkosz.

- Mieszkańcy gminy nie są przeciwni budowie drogi szybkiego ruchu S-74. Ta droga to szansa na lepszą komunikację i szybsze przemieszczanie się po kraju, co jest ważne dla mieszkańców i biznesmenów. Jednak naszym zdaniem stosunkowo niewielka korekta planów przebiegu trasy pozwoli zachować obecne gospodarstwa, które są dla ludzi ostoją bezpiecznego życia w środowisku, które od lat znają i kochają. Przenosiny do nowych miejsc oznaczałoby wykreślenie z ich życia wielu lat na budowanie nowych gospodarstw i wielkie trudności z przystosowaniem się do nowych warunków. To rodziłoby nawet rodzinne tragedie - powiedział radomyski wójt Jan Pyrkosz.

Jak dodaje wójt, wśród mieszkańców nie ma ideologicznego sprzeciwu na budowę drogi szybkiego ruchu. Chodzi tylko o przesunięcie węzłów, z czym wiążą się dojazdy od drogi wojewódzkiej 855 do drogi szybkiego ruchu. Przesunięcie węzłów o 50, a najlepiej o 100 metrów, już nie budziłoby sprzeciwu mieszkańców. Dłuższe dojazdy od drogi wojewódzkiej do S74 byłyby tańsze niż wypłaty rekompensat - uważa wójt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie