Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Zbydniowa nie chcą masztu telefonii komórkowej

Zdzisław Surowaniec
Jan Targos i Henryk Sławek są przeciwni, aby na tym polu sąsiad wydzierżawił działkę pod maszt.
Jan Targos i Henryk Sławek są przeciwni, aby na tym polu sąsiad wydzierżawił działkę pod maszt. Zdzisław Surowaniec
Tradycyjnie plany postawienie masztu telefonii komórkowej mają swoich przeciwników. Tym razem zagotowało się w grupie mieszkańców Zbydniowa, gdzie ma stanąć maszt Playa. W walce z masztem użyto… pszczół!

Mieszkaniec Zbydniowa dogadał się z Pyayem, bo jest to dla niego dobry interes. Działka na której miałby stanąć maszt to ugór, ukryty za brzozowym laskiem. Kiedy wiadomość dotarła do okolicznych mieszkańców, zaprotestowali. Argumenty jak zwykle przy tego typu protestach są te same - że fale i promieniowanie pogorszy zdrowie mieszkańcom.

WYGRAŁ W KOLEGIUM

Wójt gminy Zaleszany Andrzej Karaś wziął stronę ludzi i nie dał zgody na postawienie masztu wysokiego na pięćdziesiąt metrów, mającego stanąć w odległości stu trzydziestu metrów od najbliższych gospodarstw. Ale inwestor zaskarżył decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i sprawę wygrał.

Wójt postanowił walczyć dalej. Posłuchał argumentów pszczelarzy, których w Zbydniowie jest sporo. Najbliżej masztu jest pasieka znanego w okolicy pszczelarza. Kiedy więc pojawił się argument, że promieniowanie fal wpłynie fatalnie na pszczoły, że zdezorientuje ich lot i pszczoły padną, zapytał naukowców z lubelskiej uczelni czy rzeczywiście taki może być wpływ fal na życie pszczół.

MA ASA

- Odpowiedzi jeszcze nie dostałem, ale z tego, co do mnie dociera od naukowców, twierdzą oni, że promieniowanie fal radiowych jest wszędzie i nie ma wpływu na życie pszczół - powiedział nam wójt. Przypomniał nawet, że na dachu szpitala jest las anten.

Wójt ma jednak w rękawie asa. Zaprosił do Zaleszan przedstawiciela Playa na rozmowy. Bo jak się okazuje, chętnych do wydzierżawienia operatorowi komórkowemu działki jest więcej. Jedna z działek jest w ustronnym miejscu, między Zbydniowem i Zaleszanami. Tam prawdopodobnie nikomu by maszt nie przeszkadzał. Jednak wójt już się martwi co to będzie, jak w gminie będą stawiane maszty do szerokopasmowego Internetu, czy nie pojawią się protesty, które uniemożliwią wprowadzenie cywilizacyjnych wygód za unijne pieniądze.

BADALI SYGNAŁ

W Stalowej Woli przed dwoma laty głośno było o proteście mieszkańców, kiedy Play stawiał maszt na osiedlu Charzewice. Maszt stanął, nikogo karetki do szpitala nie odwożą z objawami napromieniowania. W samej Stalowej Woli natomiast wielu turlało się ze śmiechu, kiedy jeden z radnych zaniepokoił się masztem telefonii, stojącym na stadionie, co miało podobno źle wpływać na grę zawodników Stalówki. Zlecił nawet przebadanie sygnału Sanepidowi. Badania nie wykazały szkodliwości promieniowania radiowego, a radny cudem uniknął zapłacenia rachunku za badania, bo miasto odmówiło płacenia za nie zwoje pomysły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie