Wśród zapracowanych prezydentów przoduje prezydent Tarnobrzega Jan Dziubiński - 45 dni zaległego urlopu. Twierdzi, że przynajmniej połowę chętnie by wykorzystał, ale tegoroczna powódź mu w tym przeszkodziła. Tuż za nim jest Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa - 42 dni urlopu. Jego zastępcy Stanisław Sienko - 28 dni, Henryk Wolicki - 27. Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli, ma 37-dniowe zaległości urlopowe. Wiceprezydent Krosna Bronisław Baran ma 14 dni urlopu z 2009 roku i 26 dni bieżącego, ale właśnie wybiera się na 10-dniowy wypoczynek. Karta urlopowa została już wypisana.
EKWIWALENT ZA URLOP
Co w sytuacji, kiedy samorządowiec przestaje po wyborach pełnić funkcję, bo nie został wybrany, a na koncie ma zaległy urlop?
- Ustaje tak zwany stosunek pracy, więc ostatni pracodawca, czyli urząd miasta, gminy musi mu wypłacić ekwiwalent za ten urlop - tłumaczy Dawid Baran z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Rzeszowie.
Jak taki ekwiwalent jest liczony? - Każdy dzień urlopu to dniówka pracy - wyjaśnia Dawid Baran. - Dostanie takie wynagrodzenie, jakby był w pracy.
Z naszych wyliczeń wynika, że prezydentowi Ferencowi należy się ponaddwumiesięczna pensja, czyli około 18 tysięcy złotych "na rękę". Prezydent Dziubiński dostałby około 16 tysięcy złotych, a Szlęzak - około 14 tysięcy złotych.
- Znając mojego szefa, na pewno nie wziąłby pieniędzy za zaległy urlop - twierdzi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
- Te pieniądze należą się pracownikowi zgodnie z prawem. Co z nimi zrobi, czy przekaże je na przykład na cele charytatywne, to już jego sprawa - dodaje Dawid Baran.
URLOP NA KAMPANIĘ
Na wypłatę ekwiwalentu może też liczyć Jerzy Zając, burmistrz Lubaczowa. Nie wykorzystał ani dnia z tegorocznego urlopu. Zapowiada, że część z 26-dniowego wolnego weźmie na prowadzenie kampanii wyborczej. Józef Michalik, starosta lubaczowski, ma 30 dni urlopu. Jeśli po wyborach przestanie pracować w starostwie, to dostanie około 15 tysięcy złotych ekwiwalentu za niewykorzystany urlop.
Zbigniew Kiszka, starosta przeworski, ma 20 dni urlopu. Burmistrz Przeworska Janusz Magoń - 31. Kilka dni wykorzysta na potrzeby kampanii wyborczej. Za resztę, jeżeli nie wygra wyborów, może spodziewać się prawie 10 tysięcy złotych ekwiwalentu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?