Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strona kościelna zabiega o uznanie legalności postawienia krzyża

Redakcja
Krzyż na kokoszek górce.
Krzyż na kokoszek górce. Zdzisław Surowaniec
Pełnomocnik księdza Jerzego Warchoła odwołał się od decyzji powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, który uznał postawienie krzyża na kokoszej górce w Stalowej Woli za samowolę budowlaną i nakazał usunięcie krzyża z działki miejskiej.

2009 rok

Przypomnijmy - krzyż został postawiony i poświęcony przez biskupa Edwarda Frankowskiego podczas Drogi Krzyżowej w lutym 2009 roku. Stanęła przy nim została także kapliczka, ale została podpalona. W miejscu, gdzie stoi krzyż na kokoszej górce ma przechodzić droga do bloków, jakie zostaną zbudowane na obecnej części boiska szkolnego.

Odwołanie zostało skierowane do podkarpackiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Rzeszowie. To powtórka procedury, która prawdopodobnie skończy się dla strony kościelnej kolejną klęską.

WYMAGAŁO ZGŁOSZENIA

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego pierwotnie uznał, że postawienie krzyża nie jest samowolą budowlaną. Kiedy od tej decyzji odwołał się prezydent Stalowej Woli, podkarpacki inspektor podtrzymał decyzję inspektora powiatowego. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Sąd uznał, że postawienie krzyża na miejskiej działce wymagało zgłoszenia do powiatu. Ze zgłoszeniem wiąże się zaś obowiązek pokazania, że ma się prawo do dysponowania terenem należącym do miasta.

Sąd rzeszowski wydał postanowienie 16 grudnia 2010 roku. Ks. Jerzy Warchoł, który jest stroną w tym sporze, skorzystał z prawa kasacji i w lutym ubiegłego roku odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ponad rok trzeba było czekać na wyrok. Po wyroku NSA i otrzymaniu uzasadnienia, sprawa wróciła na etap postępowania przed powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego.

O ZAWIESZENIE

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wydał we wrześniu nakaz rozbiórki krzyża postawionego na działce, będącej własnością gminy Stalowa Wola, położonej na osiedlu Młodynie. Stało się to w dwa i pół roku od wkopania krzyża.

Pełnomocnik ks. Warchoła wystąpił jeszcze o zawieszenie toczącego się postępowania administracyjnego "z uwagi na potrzebę rozstrzygnięcia zagadnienia wstępnego przez sąd odnośnie prawa dysponowania nieruchomością na której postawiony został krzyż". Chodziło o obietnice, jakie w przeszłości słyszeli przedstawiciele Kościoła od władz miejskich, które zapewniały, że przeznaczą teren na kokoszej górce na potrzeby budownictwa sakralnego.

WYMUSZENIE USUNIĘCIA

Jednak inspektor skierował do Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli, zawiadomienie o popełnieniu przez ks. Jerzego Warchoła występku z art. 90 ustawy prawo budowlane to jest popełnienia samowoli budowlanej. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Inspektor Pędlowski tłumaczy, że w razie wniesienia odwołania i utrzymania w mocy decyzji przez organ drugiej instancji, w przypadku nie wykonania rozbiórki, wszczęte zostanie postępowanie egzekucyjne celem przymuszenia w formie nałożenia na ks. Jerzego Warchoła, grzywny w celu przymuszenia w kwocie do 10 tys. złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie