MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Upragnione zwycięstwo koszykarzy Siarki Tarnobrzeg

Damian Szpak
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg wreszcie mieli powody do radości.
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg wreszcie mieli powody do radości. Grzegorz Lipiec
W niedzielnym meczu Tauron Basket Ligi Siarka Tarnobrzeg pokonała Trefl Sopot 92:81 (30:24,19:6, 17:25, 26:26).

Siarka Tarnobrzeg - Trefl Sopot 92:81 (30:24,19:6, 17:25, 26:26)

Siarka: Młynarski 22 (2x3), Robbins 20, Wall 11 (2x3), Udofia 9 (1x3), Zalewski 6 - Patoka 15 (1x3), Strzelecki 6 (1x3), Rycerz 2, Pandura 1.
Trefl: Bilinovac 21 (3x3), Śmigielski 17 (1x3), Majok 14, Stefański 4, Krefft 3 (1x3) - Dutkiewicz 14 (2x3), Dzierżak 7 (1x3), Motylewski 1, Sikora, Kulka.

Fatalna niemoc drużyny Siarki została przerwana. Po 14 porażkach z rzędu tarnobrzeska drużyna wygrała pokonując rywali z Sopotu. Sympatycy basketu w Tarnobrzegu odetchnęli z ulgą.

Rozpoczęło się dla gospodarzy bardzo dobrze, bowiem po rzucie Amerykanina Zacha Robbinsa wygrywali oni 2:0. Na 4:0 ładnym rzutem podwyższył Daniel Wall, a pierwsze punkty dla gości zdobył Chorwat Josip Bilenovac, którzy celnie przymierzył zza linii 6,75 metra. Po chwili Australijczyk Ater Majok wykorzystał dwa rzuty wolne trafił za dwa punkty i ekipa z Trójmiasta objęła prowadzenie 5:4. Ale gospodarze nie zrazili się tym i po trafieniu Jakuba Zalewskiego objęli w czwartej minucie prowadzenie 12:7. Pierwsze 10 minut niedzielnego spotkania było bardzo efektowne z obu stron, a zakończył je celnym rzutem za trzy punkty Kacper Młynarski, po trafieniu którego było 30:24. Po kolejnym rzucie za trzy punkty gospodarzy, tym razem w wykonaniu Walla było 45:30, a pierwsze pięć minut drugiej ćwiartki miejscowi wygrali aż 10:1.

Przez pierwsze dwie minuty drugiej kwarty żadnej z drużyn nie udało się trafić do kosza. Niemoc przerwał Maciej Strzelecki, któremu kibice zgotowali owację po jego efektownym a co najważniejsze celnym rzucie za trzy punkty. Druga partia była w wykonaniu gospodarzy popisowa, a po pierwszej połowie Siarka wygrywała 49:30. Druga połowa rozpoczęła się od trafienia Młynarskiego, po chwili efektownym wsadem popisał się Jakub Patoka. W odpowiedzi za trzy trafił Paweł Dzierzak. Od tej pory w grze tarnobrzeskiej drużyny panował chaos, a po ośmiu minutach tej kwarty i punktach zdobytych przez Marcina Dutkiewicza było już tylko 61:51 dla Siarki. Po chwili niepokój na trybunach ostudził Strzelecki popisując się wsadem.

Trzecią kwartę tarnobrzeska drużyna przegrałą 17:27 i mimo, że prowadziła 63:58, to miny tarnobrzeskim kibicom zrzedły. Ostatnia kwarta rozpoczęła się od trójki Dutkiewicza. Po chwili za dwa trafił Dzierzak i było już tylko 66:60. Na dodatek cztery przewinienia miał na swoim koncie Zalewski i musiał uważać w obronie. W pewnym momencie gospodarze wygrywali tylko czterema oczkami, ale wystawione na wielką próbę nerwy kibiców zostały nieco uspokojone, kiedy na 5,38 min przed końcem po punktach Robbinsa było 76:66. Na 3,23 przed końcem po wolnym Młynarskiego było 82:70 i stało się jasne, że niemoc w wykonaniu graczy Siarki trwająca aż 14 kolejek zostanie wreszcie przełamana. Miejscowi skończyli mecz w olbrzymim osłabieniu, bowiem z powodu nadmiaru przewinień boisko musieli opuścić: Zalewski, Wall oraz Amerykanin Mfon Udofia.

Kolejny mecz drużyna Siarki zagra w najbliższą sobotę 12 marca we własnej hali z zespołem Polskiego Cukru Toruń.
Wyniki spotkań oraz tabelę zamieszczamy na stronie 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie