Przed wojną lwowskie piosenki charakteryzowała niebywała wesołość. Były pogodne, pełne radości i dowcipu. Wspomnieć tu można audycję radiową „Wesoła Lwowska Fala”, gdzie jej główni wykonawcy, dwaj batiarzy, Szczepcio i Tońcio wyśpiewywali pamiętane do dzisiaj „W Stryjskim Parku”, „Tylko we Lwowie”, „Za rugatku” i inne, równie znane piosenki.
Po wojnie pozostały już tylko wspomnienia o tym wyjątkowym, niegdyś polskim mieście, będącym kolebką polskiej kultury, nazywanym polską Florencją, pełnym talentów, ideałów, inteligencji, najpiękniejszych kobiet, muzyki i teatrów. I właśnie z tęsknoty za tym przedwojennym polskim Lwowem powstawały na emigracji utwory przepełnione uczuciem smutku i żalu, ale też nadziei, że ziszczą się sny o powrocie do znanych, ukochanych miejsc.
Dzisiejszy Lwów, jak wiele innych znanych miast, jest chętnie odwiedzany przez turystów. Są jednak osoby, dla których pozostaje on czymś więcej. To ludzie, którzy dzięki własnym doświadczeniom lub rodzinnym opowieściom przechowują w sercach dawne o Lwowie wspomnienia…
To dla nich, ale też wszystkich, którym bliskie są narodowe tradycje dedykowane jest przedstawienie „Z Rozwadowa do Lwowa. Wystawiona było w niedzielę 25 listopada w budynku Inżynierii Środowiska Oddziału Zamiejscowego KUL w Stalowej Woli, będzie powtórzone 30 listopada w sali kameralnej Miejskiego Domu Kultury o godzinie 18.
Wykonawcy: Zespoły artystyczne Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli - Chór Lasowiacy, grupa wokalna „Pałacyk Michla”, Kapela Podwórkowa „Rozwadów”. Scenariusz i reżyseria: Julia Butryn – uczennica maturalnej klasy Liceum Samorządowego w Stalowej Woli. Kierownictwo artystyczne Edward F. Horoszko. Spektakl przygotowany w ramach zadania publicznego, współfinansowany ze środków Gminy Stalowa Wola we współpracy z Miejskim Domem Kultury w Stalowej Woli
Warto wspomnieć, że dokładnie 100 lat temu, w nocy z 21 na 22 listopada 1918 roku, po 146 latach zaboru austriackiego, Lwów z powrotem znalazł się w rękach polskich obroniony przez Lwowskie Orlęta. Historia Orląt Lwowskich do dziś jest aktualna. Niestety nie w cnotach Polaków, ale w ich wadach. Sto lat temu we Lwowie do obrony polskiej niepodległości stanęła tylko młodzież.
W 1918 roku Lwów był zamieszkały w 62 procentach przez Polaków, w mniej niż 30 procentach przez Żydów, i w 10 procentach przez inne mniejszości narodowe, w tym 2 procent Ukraińców. To polskie miasto 1 listopada 1918 roku zostało zajęte przez wojska ukraińskie - żołnierzy armii rozpadającego się cesarstwa austro-węgierskiego narodowości ukraińskiej z całej Galicji, którzy uznali zwierzchnictwo nowo powstałego rządu niepodległej Ukrainy – Ukraińskiej Rady Narodowej. Były to ostatnie dni pierwszej wojny światowej. W odpowiedzi na ukraińską okupację Lwowa, 6 listopada polska młodzież i polskie dzieci chwyciły za broń. 22 listopada prawie bez walk wojska polskie wkroczyły do miasta, z którego armia ukraińska sama się wycofała.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. FLESZ PLASTIK ZAKAZANY]
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?