Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Kielc Bogdan Wenta ogłosił, iż miasto rezygnuje z koncepcji utworzenia strefy inwestycyjnej w Obicach. Czy to koniec projektu?

Paweł Więcek
Paweł Więcek
Prezydent Kielc Bogdan Wenta ogłosił, iż miasto rezygnuje z koncepcji utworzenia strefy inwestycyjnej w Obicach, i oferuje kupno terenu o powierzchni 600 hektarów samorządowi województwa świętokrzyskiego albo Skarbowi Państwa. - To pogłębia pat – komentuje marszałek Andrzej Bętkowski. Są dwie opcje rozwiązania skomplikowanej sytuacji, a także propozycja okrągłego stołu.

Niespodziewany zwrot w polityce miasta Kielce względem terenów w Obicach nastąpił w miniony piątek. Tego dnia prezydent Bogdan Wenta w swoim wystąpieniu z okazji drugiej rocznicy objęcia fotela włodarza stolicy województwa przedstawił nową koncepcję dotyczącą "zagranicznych" posiadłości kieleckiego samorządu. Bogdan Wenta publicznie ogłosił rezygnację miasta z pomysłu realizacji strefy inwestycyjnej w Obicach. Przypomnijmy - utworzenie parku przemysłowego w lokalizacji, gdzie poprzedni prezydent Kielc Wojciech Lubawski planował budowę portu lotniczego, było jednym z punktów programu wyborczego Bogdana Wenty z 2018 roku.

- Na tym terenie ma powstać wielka strefa inwestycyjna. Nie jestem absolutnie przeciwnikiem jej powstania, a co więcej podjęliśmy jako miasto w ciągu tych dwóch lat szereg działań na rzecz jej urzeczywistnienia. Ale to nie w naszych rękach są instrumenty prawne i ekonomiczne. To nie my jako samorząd możemy decydować o zmianie planów zagospodarowania przestrzennego Obic, ani zmieniać prawo ułatwiając podejmowanie działań inwestycyjnych. Nawiasem mówiąc wszystkie nasze postulaty kierowane do rządu w tej sprawie pozostają bez konkretnych decyzji - mówił Bogdan Wenta w swoim piątkowym wystąpieniu.

- Wiemy jednak, że skorzystać na tym mogą inni. Dlatego proponuję sprzedaż tego gruntu - albo samorządowi województwa świętokrzyskiego, który proponował wpisanie strefy inwestycyjnej w Obicach jako jednego z kluczowych zadań w strategii rozwoju województwa, albo Skarbowi Państwa, który może ten unikatowy w swojej wielkości obszar inwestycyjny wykorzystać w realizowaniu polityki gospodarczej w skali całego kraju. Słyszę zresztą wypowiedzi ze strony władz Starachowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, że rząd jest zainteresowany pozyskaniem tych gruntów - podkreślił Bogdan Wenta.

Jak wyliczał, taka transakcja pozwoliłaby miastu na zgromadzenie znacznie większych środków na wsparcie dla rozwoju gospodarczego miasta. - Kto wie, może nawet w kwocie 70 milionów złotych - stwierdził Bogdan Wenta.

Propozycja prezydenta Kielc mocno zdziwiła marszałka województwa Andrzeja Bętkowskiego, który optował za ujęciem strefy inwestycyjnej w Obicach w Strategii Rozwoju Województwa Świętokrzyskiego 2030+. Taki zapis pozwalałby miastu Kielce na skorzystanie z funduszy unijnych na lata 2021-2027 w celu uzbrojenia terenów w niezbędną infrastrukturę techniczną, co jest warunkiem koniecznym do sprzedaży nieruchomości potencjalnym inwestorom.

- Pisma z ofertą od pana prezydenta nie widziałem. Ta inicjatywa nie była z nami konsultowana. Może pan prezydent sobie wymyślił - zastanawia się Andrzej Bętkowski.

Zdaniem marszałka województwa Bogdan Wenta chce odsunąć od siebie problem i szuka usprawiedliwienia dla braku działań w kierunku utworzenia strefy inwestycyjnej. - Wiem, że z tym terenem miasto ma problem. Też byśmy chcieli, by ten teren formalnie mógł stać się przestrzenią do inwestycji, ale trzeba tu pewnego wysiłku - nie tylko prawnego, ale i finansowego, by to uporządkować. Są instrumenty, które mogą spowodować, że miasto by sobie poradziło z tymi kwestiami. Chcieliśmy pomóc, ale to gestia bardziej samorządu miasta - mówi Andrzej Bętkowski. I dodaje: - Wzbudza to spory niepokój u nas. Perspektywa dla Obic jest niedookreślona, takie wystąpienie pana prezydenta pogłębia pat.

I tu się sprawy komplikują. Ale po kolei. Przypomnijmy. Miasto Kielce jest właścicielem terenu o powierzchni około 600 hektarów zlokalizowanego w granicach administracyjnych gmin Chmielnik, Kije oraz Morawica. Nieruchomości pozyskano w drodze kupna oraz w trybie wywłaszczenia pod cel publiczny – budowę portu lotniczego. Jednak obecne władze stolicy regionu chciały utworzyć na tym obszarze strefę inwestycyjną. Problem w tym, że wiąże się to z koniecznością dokonania formalnej zmiany przeznaczenia nieruchomości. Gdyby do tego doszło, byłym właścicielom gruntów przysługuje zwrot działek - o ile oczywiście oddadzą miastu pieniądze, jakie otrzymali z tytułu wywłaszczenia lub sprzedaży. W takiej sytuacji duże kompleksy nieruchomości utraciłyby funkcję jednorodnych pod względem własnościowym, co znacznie utrudniłoby lub uniemożliwiło zagospodarowanie ich pod budowę fabryk czy magazynów.

Od początku tej kadencji Sejmu świętokrzyski poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Cyrański proponuje, aby uregulować kwestię statusu własnościowego zgromadzonych gruntów odgórnie - poprzez decyzje ustawodawcze. Chodzi o wprowadzenie do polskiego porządku prawnego nowej kategorii celu publicznego "o strategicznym znaczeniu rozwojowym". Dzięki takiemu rozstrzygnięciu samorządy na terenie całego kraju dostałyby narzędzie do uwolnienia zamrożonego potencjału nieruchomości gromadzonych na cel, który uległ dezaktualizacji. Zgodnie z tą koncepcją byłym właścicielom przysługiwałoby jedynie zadośćuczynienie o charakterze finansowym w wysokości różnicy między ceną sprzedaży/wywłaszczenia a wartością aktualną. Po wypłacie tych środków samorząd stawałby się wyłącznym właścicielem nieruchomości i mógł realizować na nich inny cel publiczny. Z wyliczeń Urzędu Miasta Kielce wynika, iż koszt takiej operacji w przypadku terenów w Obicach wyniósłby około pięciu milionów złotych.

Przed wyborami do Sejmu i Senatu w 2019 roku podjęcie działań legislacyjnych w tej sprawie obiecywali najważniejsi przedstawiciele obozu Zjednoczonej Prawicy. Była także mowa o zaangażowaniu finansowym ze strony rządu i jego agend w to przedsięwzięcie.

Jednak ostatnia odpowiedź wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olgi Semeniuk na kolejną interpelację posła Adama Cyrańskiego w tej sprawie wskazuje, iż rząd ani nie przygotuje spec ustawy, ani nie zaangażuje się finansowo w projekt utworzenia strefy inwestycyjnej w Obicach. CZYTAJ WIĘCEJ: Rząd nie zaangażuje się w działania związane z utworzeniem strefy inwestycyjnej w Obicach. Ostry komentarz posła Adama Cyrańskiego.

W tej skomplikowanej sytuacji są dwie opcje. Marcin Perz, prezes Specjalnej Strefy Ekonomicznej "Starachowice", twierdzi, że miasto powinno podjąć działania w oparciu o obowiązujące przepisy w zakresie gospodarki nieruchomościami.

- W perspektywie czasu, i lepiej, by nastąpiło to wcześniej niż później, dobrze byłoby określić, ile z tych 600 hektarów może być przeznaczone na cele inwestycyjne. Należy zapytać byłych właścicieli, czy zamierzają odkupić te tereny, gdy zmieni się plan zagospodarowania przestrzennego wprowadzający inne cel ich wykorzystania. Trzeba powiedzieć sobie wyraźnie: dla miasta niekoniecznie musi to być zły interes. Teren obecnie nieproduktywny w wyniku takiego działania w jakiejś części zostanie spieniężony. Część może wrócić do byłych właścicieli, ale będziemy przynajmniej wiedzieli, że z tych 600 hektarów do wykorzystanie będzie 100, 200 lub 300. I o ten zasób warto walczyć. Dziś stan prawny tych nieruchomości uniemożliwia jakiekolwiek działania związane z celami inwestycyjnymi inne niż lotnisko. Jako Specjalna Strefa będziemy wspierali miasto we wszystkich działaniach, w których możemy w celu aktywizacji gospodarczej tego terenu. Myślę, że posiadanie 200-300 hektarów w jednym kawałku po cenie, w jakiej te nieruchomości były kupowane, to będzie dobry interes dla samorządu i przyczyni się do rozwoju gospodarczego zarówno miasta, jak i regionu - mówi Marcin Perz.

Alternatywne rozstrzygnięcie - w duchu propozycji posła Adama Cyrańskiego - przedstawia burmistrz Morawicy Marian Buras. Przypomnijmy - to na terenie miasta i gminy Morawica leżą Obice. Jego zdaniem należy podjąć wysiłek legislacyjny i umożliwić zmianę przeznaczenia gruntów na bazie nowych, rozszerzonych przepisów prawa.

- Sytuacja jest patowa. Brakuje mi wciąż odpowiedzi ze strony naszych parlamentarzystów, czy są w stanie przegłosować zmianę ustawy, że inwestycje zorganizowane są inwestycjami celu publicznego. To rozwiązuje problem. Teraz należałoby wszystkie siły skoncentrować na tym, by taka poprawka weszła w życie. Jeżeli nie wejdzie, tereny są martwe i nie wiadomo co z nimi zrobić. Wszystkie siły parlamentarzystów powinny być na to skierowane - mówi Marian Buras.

- Wielokrotnie krytykowałem rządzących za łamanie praworządności i przyjmowanie szkodliwych dla Polaków ustaw w trybie ekspresu legislacyjnego. Dlatego w kontekście wielokrotnych zapewnień polityków obozu rządzącego dotyczących terenów inwestycyjnych w Obicach dziwi ich totalna obstrukcja. Odnoszę wrażenie, że ostatnio coraz bardziej odstawiają ten projekt na półkę. Czy stoją za tym baronowie PiS z innych regionów zazdrośni o potencjalną inwestycję? Czy może to zwykła chęć „dokopania” prezydentowi Kielc? Nie wiem. Co by nie było tego przyczyną, to dzieje się z wielką szkodą dla mieszkańców. Ta inwestycja mogłaby zmienić oblicze naszego województwa. Z zaścianka do gazeli rozwoju regionalnego. Kwestia Obic nie może nas różnić. Dobro wspólne mieszkańców Świętokrzyskiego powinno być wartością nadrzędną. Wszyscy dobrze wiemy, w jak ciężkiej jesteśmy sytuacji jako region. Wspólna praca dla rozwoju naszego regionu to nasz obowiązek - zaznacza Adam Cyrański.

Głos w sprawie zabiera także przewodniczący Rady Miasta Kielce Kamil Suchański, który od początku tej kadencji samorządu podkreśla, iż utworzenie parku przemysłowego w Obicach powinno być priorytetem w gospodarczej polityce miasta. - Widać tu zbyt daleko posuniętą pasywność ze strony pana prezydenta, który powinien być liderem tego projektu. Zarazem nie widać wzmożonej aktywności parlamentarzystów opcji rządzącej w kierunku forsowania korzystnych dla miasta zmian w prawie. Wzajemna niechęć i walka polityczna wzięły górę nad strategicznym interesem Kielc i kielczan. Jako bezpartyjny działacz samorządowy gotów jestem zaaranżować spotkanie prezydenta, marszałka, parlamentarzystów oraz innych zainteresowanych stron w celu wypracowania wspólnego stanowiska, które mogłoby trafić do odpowiednich ośrodków władzy i otworzyć nam drogę do zagospodarowania terenów w Obicach pod strefę ekonomiczną. Kielecka i świętokrzyska gospodarka jak tlenu potrzebują dużych inwestycji - podkreśla Kamil Suchański. - podkreśla Kamil Suchański.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia