Podróż, która normalnym kierowcom w tych warunkach zajmuje dwie godziny, z czego pierwszą spędzają w korkach, prezydentowi i jego świcie ma zająć godzinę. Jak dokona się niemożliwe?
- Normalnie - mówi nadkomisarz Jarosław Kopciara, szef świętokrzyskiej "drogówki”, główny odpowiedzialny z ramienia policji za przejazd prezydenta po naszych drogach. - Kolumnę będą pilotować dwa radiowozy z przodu. Możliwości zorganizowania przejazdu w takim czasie, mimo korków i tłoku na drodze, jest wiele. Można w najbardziej newralgicznym miejscu, czyli tam, gdzie trwa remont drogi, na dziesięć minut wstrzymać ruch. To wystarczy do przejazdu kolumny prezydenckiej. Można też, jeżeli okoliczności będą temu bardziej odpowiadały, objechać najbardziej zatłoczone odcinki drogi. Decyzja zapadnie wtedy, kiedy będzie już znana sytuacja, dopiero wówczas bowiem będzie wiadomo, który wariant jest najlepszy.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kolumna prezydencka wcale nie musi jechać "siódemką”, bo przygotowano kilka wariantów tras przejazdu Kaczyńskiego przez województwo świętokrzyskie.
Strefa Biznesu: Przedsiębiorców czeka prawdziwa rewolucja z KSeF
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?