ZOBACZ TAKŻE: 60sekundBIZNESU - o społecznym wymiarze nowoczesnych zakupów i płatności
Dzięki temu rozwiązaniu handel w niedziele zostanie w dużym stopniu ograniczony, a jednocześnie wciąż będzie możliwość zrobienia szybkich zakupów. Nasuwa się jednak pytanie, czy taki kompromis jest korzystny dla wszystkich i rozwieje wątpliwości przeciwników?
Bez zbędnego zamieszania
Propozycję opracował Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. Jego przewodniczący poseł Adam Abramowicz z Prawa i_Sprawiedliwości w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” zapewnia, że wariant zamykania sklepów w niedzielę o 13 lub 14 popiera cała branża handlowa. – Rząd już w marcu opowiedział się za stopniowym wprowadzeniem ograniczeń pracy w niedziele, na przykład dwie niedziele pracujące i dwie wolne. Nasza propozycja daje to samo bez zbędnego zamieszania. Widzimy tylko pozytywne strony tego rozwiązania – zaznaczył poseł.
Nie w przypadku dużych centrów handlowych
Jako konsumenci jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że większość sklepów jest czynna siedem dni w tygodniu, a część z nich wręcz całodobowo. Pracując od poniedziałku do piątku, na większe zakupy wybieramy się właśnie w wolny weekend.
Sieci handlowe walczące o klientów są gotowe coraz bardziej wydłużać godziny pracy, zatem ograniczenie zamiast likwidacji handlu niewiele zmieni w przypadku dużych centrów handlowych. Tak twierdzi dyrektor kieleckiej Galerii Echo Grzegorz Czekaj.
– To w dalszym ciągu rozwiązanie połowiczne. Ten pomysł sprawdzi się jedynie w przypadku handlu spożywczego, bo kiedy zabraknie nam chleba lub mleka, mamy jeszcze kilka godzin w niedzielę, żeby się za-opatrzyć w te produkty. Natomiast większe centra otwierają się dopiero w okolicy godziny 10, więc te 3 – 4 godziny to za mało na zrobienie większych zakupów. Musimy pamiętać, że problem nie będzie dotyczył drobnych spożywczych sprawunków, a właśnie dużych zakupów, które zabierają więcej czasu. Dodam, że z pewnością nie zmieni to również sytuacji związanej z ograniczeniem zatrudnienia. Może się bowiem okazać, że dla wielu handlowców otwieranie sklepu z odzieżą czy elektroniką jedynie na kilka godzin mija się z celem. W związku z tym część osób straci pracę – podkreśla Grzegorz Czekaj z kieleckiej Galerii Echo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?