Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdź, czy przepłacasz za swoją kartę kredytową. Wiemy, która jest najtańsza i najlepsza!

Jarosław PANEK, [email protected]
Jarosław Palonka, dyrektor kieleckiego oddziału Alior Banku: - Od samego początku jesteśmy bankiem bardzo konkurencyjnym i wyjątkowo przyjaznym klientowi. Ranking kart kredytowych tylko to potwierdza. Pierwsze miejsce bardzo nas cieszy. Fot. D. Łukasik
Jarosław Palonka, dyrektor kieleckiego oddziału Alior Banku: - Od samego początku jesteśmy bankiem bardzo konkurencyjnym i wyjątkowo przyjaznym klientowi. Ranking kart kredytowych tylko to potwierdza. Pierwsze miejsce bardzo nas cieszy. Fot. D. Łukasik
Czterdzieści cztery karty kredytowe z 28 banków zbadali analitycy Open Finance i przygotowali ranking najlepszych i najtańszych z nich. Kto i jakie pobiera prowizje, kto daje dodatkowe korzyści, kto nas skubie, a kto dać maksimum komfortu. Sprawdź, ile warta jest twoja karta kredytowa!

Srebrna karta Alior Banku, Autokarta i Karta Zakupowa GE Money Banku oraz karta z Toyota Banku są to najlepsze produkty na rynku, wynika z najnowszego ratingu kart kredytowych przygotowanego przez Open Finance. Karty największych polskich banków wypadają słabo!

Zasady rankingu

Przygotowując ranking analitycy Open Finance uwzględnili ofertę 44 kart kredytowych z 28 banków. Przyjrzeli się tak zwanym kartom masowym, czyli dostępnym dla szerokiego grona klientów. Pod uwagę wzięli różne parametry. Przede wszystkim koszty, jakie wiążą się z korzystaniem z karty, czyli opłaty za wydanie, użytkowanie, czy obowiązkowe ubezpieczenia.

W porównaniu do poprzedniego ratingu udoskonalono zasady oceniania banków, uwzględniając również opłaty ponoszone w drugim roku. Bardzo często zdarza się tak, że karta wydaje się tania, bo w pierwszym roku opłaty są minimalne, ale w drugim bank nie jest już tak szczodry i rosną one niekiedy dramatycznie. Klienci nie zawsze zdążają zrezygnować z karty po pierwszym promocyjnym roku, nie zawsze zwracają na to uwagę i potem to co zaoszczędzili w pierwszym roku, w drugim z nawiązką oddają.


Prowizje

W przypadku prowizji za kartę spora część banków zwalnia z niej swoich aktywnych klientów. Problem w tym, że czasem wystarczy wykonać transakcje bezgotówkowe na 100 zł, a czasem trzeba aż 12 tysięcy złotych w ciągu roku. Analitycy Open Finance premiowali więc te instytucje, w których stosunkowo łatwo uniknąć opłaty za kartę.

Ale wzięli też pod uwagę przychody, jakie mogą się wiązać z używaniem karty, na przykład zwrot części wydatków poniesionych kartą. Nie bez znaczenia była również wysokość oprocentowania, zarówno transakcji bezgotówkowych, jak i gotówkowych. Pozytywnie oceniono możliwość zamiany zadłużenia na karcie na tańszy kredyt ratalny. Ważna była również długość okresu bezodsetkowego, możliwość otrzymania karty na oświadczenie, wysokość dostępnego limitu i minimalne dochody potrzebne do złożenia wniosku o kartę.

Eksperci z Open Finance przyznali dodatkowe punkty za dodawane do kart programy rabatowe, a także ubezpieczenia nieuprawnionych transakcji. Kolejną docenianą zaletą była możliwość płacenia kartą w Internecie, a także wyposażenie jej w mikroprocesor. Wszystkim kartom przyznano punkty w skali od 1 do 4.

Zwycięzcy

Produkty, które znalazły się na podium, wyróżnia jedna wspólna cecha – możliwość otrzymania zwrotu pieniędzy z części transakcji poniesionych kartą. Banki stosują taki trick, by zachęcić klientów do korzystania ze swoich produktów. Klient ma bowiem szansę zarabiać dzięki karcie, co faktycznie przy odpowiednim jej używaniu może mieć miejsce.

Z kartą Alior Banku wiąże się na przykład zwrot 1 procenta wartości transakcji bezgotówkowych. W GE Money na Karcie Zakupowej mamy zwrot 1,5 procenta wartości takich transakcji, a w przypadku Autokarty 2,5 procent, ale tylko od zakupów na stacjach paliw. Toyota Bank zwraca 1 procent wartości zakupów, ale wiadomo już, że ta promocja obowiązuje tylko do końca roku.

 

Debiutant najlepszy

Karta Alior Banku w pierwszym roku jest darmowa, a w drugim roku też nie ma opłaty, o ile w poprzednich 12 miesiącach klient wykonał transakcje na 10 tysięcy złotych Karta jest więc dość tania, za to niezbyt niskie jest orpocentowanie jej kredytu. Waha się w granicach od 17 do 20 procent, ale przy niewielkich kwotach i tak zapłacimy 20 procent Trzeba jednak przyznać, że wiele banków pobiera na kartach jeszcze wyższe odsetki, czyli maksymalne, ograniczone ustawą antylichwiarską 21 procent. Zaletą karty Aliora jest długi grace period (czyli tak zwany okres bezodsetkowy). Wynosi on 58 dni, podczas, gdy już 52 – 55 dni uchodzi w Polsce za dobrą propozycję.

Analitycy Open Finance docenili w przypadku Aliora możliwość uzyskania karty na oświadczenie, a także zawarte w cenie kart ubezpieczenie nieuprawnionych transakcji, czyli takich wykonanych przez złodziei i oszustów. Warto jeszcze wspomnieć, że karta ma ubezpieczenie kosztów leczenia za granicą, co jest rzadkością w przypadku kart masowych. Naszym zdaniem to ogromny plus, bo takie ubezpieczenia są bardzo drogie. Minusem karty Aliora jest jednak brak systemu rabatowego oraz brak możliwości zamiany kredytu zaciągniętego na karcie na kredyt ratalny, co pozwala obniżyć koszty obsługi dłużnikowi, czyli nam.

GE Money Bank też na podium!

W przypadku kart GE Money Banku również nie występuje opłata w pierwszym roku. Jednak w drugim, może być ona dość wysoka i sięgać 85 zł, o ile klient nie wykona w ciągu pierwszych 12 miesięcy transakcji za 12 tysięcy złotych. Oprocentowanie kredytu wynosi 19,95 procent w stosunku rocznym, z możliwością zamiany na kredyt ratalny ze stawką 16 procent. Kartę również można uzyskać na oświadczenie, a dodatkową zaletą jest system rabatowy. Jeśli chodzi o wady tych kart to niestety nie są one wyposażone w mikroprocesor, a ubezpieczenie nieuprawnionych transakcji jest płatne.


Toyota na trzecim miejscu

Toyota Bank również nie pobiera opłaty za kartę, o ile wykonamy nią cztery transakcje miesięcznie, ale aby być zwolnionym z opłaty za drugi rok, trzeba już wykonać operacje na kwotę 12 tysięcy złotych. Oprocentowanie transakcji bezgotówkowych wynosi 19,5 procent, ale za transakcje gotówkowe trzeba zapłacić 21 proc. Bank oferuje możliwość zamiany kredytu na ratalny ze stosunkowo korzystnym oprocentowaniem, bo wynoszący tylko 13 procent. Okres bezodsetkowy jest dość długi. Wynosi 56 dni, a karta jest wyposażona w chip. Niestety za ubezpieczenie nieuprawnionych transakcji trzeba zapłacić samemu.

Allianz, Polbank, mBank też wysoko

Oprócz trzech wyróżnionych banków godne polecenia są również karty, które uzyskały trzy punkty. Ich oferta nie różni się zbyt mocno od ścisłej czołówki, jedyną różnicą jest najczęściej brak zwrotu części transakcji wykonanych kartą. Wśród „trójkowiczów” godna wyróżnienia jest na przykład karta Allianz Banku, gdzie w pierwszym roku brak jakichkolwiek opłat obowiązkowych, a w drugim karta kosztuje tylko 25 złotych.

Produkt gwarantuje też niskie oprocentowanie – 9,9 procent do końca czerwca, a następnie 17,9 procent. Ciekawa jest również Komfortowa Karta Kredytowa Polbanku. W pierwszym roku użytkowania jest ona darmowa, minimalna spłata zadłużenia jest najniższa na rynku i wynosi tylko 3 procent, a co najważniejsze ma bezpłatne ubezpieczenie nieuprawnionych transakcji. Z kolei w mBanku ciekawa jest możliwość wyboru pomiędzy różnymi wariantami oprocentowania i opłaty rocznej. Im wyższe oprocentowanie, tym niższa opłata, co pozwala klientowi dostosować kartę do swoich potrzeb.

Karty z "haczykami"

Czasem produkt wygląda korzystnie, ale trzeba uważać na połapki i „haczyki”. Jednym z nich w przypadku kart są ubezpieczenia, których stawki bank ustala procentowo. A wic im aktywniej korzystamy z karty, tym więcej płacimy.

Tak jest na przykład skonstruowane obowiązkowe ubezpieczenie w Nordea Banku, za które trzeba zapłacić 0,65 procent zadłużenia, czyli wydając w ciągu miesiąca kartą 3 tysiące złotych, zapłacimy prawie 20 złotych za ubezpieczenie! W Dominet Banku wydamy miesięcznie 2,5 złotego, a do tego jeszcze dodatkowo 0,376 procent salda zadłużenia. Podobnie skonstruowane obowiązkowe ubezpieczenie ma też PKO BP, ale jego stawka jest dużo niższa, bo wynosi 0,06 procent zadłużenia miesięcznie.

Procentowo pobierane składki znajdziemy też przy nieobowiązkowych ubezpieczeniach nieuprawnionego użycia karty, czyli ubezpieczeniach, które naprawdę są klientowi potrzebne. Cetelem Bank pobiera za nie miesięcznie 0,45 procent salda, a Lukas 0,4 procent.

W załączniku prezentujemy tabelę ze wszystkimi kartami. Im wyższą pozycję zajmuje dany bank w tabeli, tym lepszą ma kartę.  

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia