Mija ćwierć wieku, odkąd objął Pan funkcję prezesa koneckiej Spółdzielni. Czy będzie Pan świętował jubileusz?
W tym roku obchodzę nie tylko 25-lecie szefowania “Społem”, ale i 50-lecie mojej pracy zawodowej. Nie planuję jednak jakiegoś wielkiego świętowania. Pewnie spotkam się na obiedzie z tymi, z którymi najczęściej i najdłużej współpracuję.
Trudne lata dla “Społem”?
Lata 1992 - 95 były bardzo trudne, bo to początek gospodarki rynkowej. Pracownikom ciężko było zrozumieć, że musimy inwestować, a nie podwyższać pensje. Niełatwa była też komputeryzacja. Nie wszyscy chcieli się do tego procesu przekonać. Ciężkie były też lata 2001 - 2002, gdyż straciliśmy dotychczas wynajmowane lokale między innymi restauracje Słoneczko czy Śródmiejska, sklepy przy ulicy Polnej czy 1 Maja. Lokale te sprzedawane były przez miasto w przetargach. Likwidacja tych obiektów spowodowała, że ponad 20 osób straciło pracę. Na szczęście trudne lata mamy za sobą. Powstały nowe sklepy w podkoneckich miejscowościach, unowocześniliśmy dotychczasowe.
A najmilsze chwile w zawodowym życiu?
To zapewne momenty, gdy odbierałem prestiżowe nagrody dla firmy, takie jak między innymi Ambasador Biznesu, Menadżer Spółdzielca, Gazela Biznesu czy Diamentowa Marka Konecka.
Plany na najbliższą przyszłość?
Przygotowujemy się do budowy pawilonu o powierzchni 300 metrów kwadratowych w centrum Sielpi. Liczę na to, że ruszymy z budową w sierpniu, by zdążyć na przyszły sezon letni.
Marzena Kądziela
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
