Świętokrzyskie firmy na Cyprze w poważnych tarapatach

marzena
archiwum
Cypr, dotychczasowy „raj podatkowy” dla wielu, także świętokrzyskich przedsiębiorców, ma poważne kłopoty finansowe. Także nasi biznesmeni przymusowo będą brać udział w ratowaniu jego finansów.

Zablokowane konta bankowe i puste bankomaty to spo-sób na ratowanie cypryjskich finansów, na który zdecydował się tamtejszy rząd, by uzyskać pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

- Najprościej i najszybciej było opodatkować depozyty w bankach, a więc pieniądze obywateli. Wysokość tego podatku przez wiele dni była przedmiotem obrad cypryjskiego parlamentu. Ustalono, że depozyty powyżej 100 tysięcy euro będą obłożone podatkiem. Rozróżniono jednak, że środki zgromadzone w Banku Cypru zostaną opodatkowane podatkiem 20-procentowym, a depozyty innych banków - podatkiem 4-procentowym. Utworzono też fundusz narodowy, inaczej zwany solidarnościowym, który będzie rezerwą środków finansowych dla państwa. Kroki te ze strony rządu Cypru były niezbędne, aby Unia Europejska pomogła temu państwu – tłumaczy Michał Cielibała, właściciel Biura Rachunkowego Biurex w Kielcach.

Jeszcze niedawno Cypr zaliczany do „rajów podatkowych”, ze względu na to, że właściciele spółek, mogli tam po rejestracji firmy w niektórych przypadkach osiągnąć dzięki temu korzyści podatkowe, na przykład w zakresie opodatkowania dywidend czy wynagrodzeń.

- Tę sytuację wykorzystywało wiele podmiotów gospodarczych - mówi Michał Cielibała. - W 2011 roku mieliśmy do czynienia z zagraniczną ekspansją wielu świętokrzyskich firm, zresztą nie tylko na Cypr, ale także między innymi, do Luksemburga, Austrii czy Holandii. W Świętokrzyskiem na taki krok decydowało się bardzo dużo przedsiębiorców, w tym tych z listy najbogatszych w regionie, jaką Echo Dnia publikowało kilka miesięcy temu. Trzeba też dodać, że odsetek świętokrzyskich firm, które „wyprowadziły się” na Cypr, jest wyjątkowo duży w skali kraju. Jednak założenie firmy na tej wyspie wiąże się z dużymi kosztami. W sumie roczne utrzymanie biura, księgowości czy menedżerów to koszty około 100 tysięcy złotych rocznie. Aby to się opłaciło, firma musiałaby więc czerpać zyski minimum 200 tysięcy złotych na rok. W związku z kryzysem, ostatnio coraz mniej lokalnych firm decydowało się na taki ryzykowny krok. I jak się okazuje, dobrze że tak się stało. Bo choć obecna sytuacja na Cyprze zasadniczo nie ma wpływu na sytuację zarejestrowanych tam tych polskich przedsiębiorstw, które swoich pieniędzy nie trzymały w cypryjskich bankach, to jednak dotyczy przedsiębiorców, którzy swoje środki powierzyli tamtejszym instytucjom finansowym. Niektórzy zamiast finansowo zyskać, poniosą duże straty. Taki sposób na ratowanie się z finansowej opresji to precedens, który może otworzyć taką drogę również innym państwom w Europie. Zadłużone państwa Unii Europejskiej mogą teraz skorzystać z takiego rozwiązania – ostrzega Michał Cielibała.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wwwdzzz
100 tysiecy na utrzymanie firmy na Cyprze, jebnijcie sie w łeb.
Z
Zofia
Niestety, musisz przeczytać "Kapitał" Marksa. Inaczej nie pojmiesz zagadnienia WYZYSKU.
n
newton
Chyba masz na myśli przedsiębiorców co kopią rowy pod kanalizację lub wywożą śmieci do Promnika .
C
Cyprus
Biuro to tylko wirtualne, czyli adres do przyjmowania korespondencji. Menadżer jest koniecznym figurantem gdyż musi być przewaga rezydentów, czyli na jednego Polaka trzeba zatrudnić dwóch Cypryjczyków ale można ich zatrudnić na kilka godzin w miesiącu. A te 100 tyś, to tylko minimum a w praktyce jak wieksza firma to spokojnie można dojść ponad 200 tyś.
Z
Zofia
Na WUM-L-u wszyscy wykladowcy mówili nam, że kapitalista to największy złodziej, krętacz, krwiopijca i źródło wszelkiego zła na ziemi.
w
wylicz
Utrzymanie biura,księgowości,menadżerów 100 tys rocznie .To tylko 8,3tys miesięcznie. Ile zarobią księgowi,menadżerowie,  jeszcze wystarczy na wynajęcie biura?
e
edison
Nie wypieli się, ale gdyby płacili te podatki jakie są w naszym kraju, to albo ich frmy by dziś nie istniały albo, były by znacznie mniejsze. Wtedy być  może, ani Ty, ani Twoja rodzina nie miałaby pracy. Prowadzenie firmy, to nie tylko płacenie podatków tu czy tam, to także robienie interesów z innymi firmami (którzy również zatrudniają pracowników), napędzanie produkcji, popytu i przez to podaży. Jedna duża firma daje pracę masom ludzi, do tego masa firm podwykonawczych i współpracujących, które także tworzą masę stanowisk.
Sam mam firmę i to dopiero na poczatku całej drogi, więc jest ciężko. Opłaty, podatki i ZUS, skutecznie podcinają mi skrzydła. Dochodzi do tego, że nie mam czym zapłacić pracownikom, bo ZUS wchodzi mi na konto...
Nie róbcie nagonki na ludzi, którym się udało, bo w większości przypadków udało im się dtalego, bo są zaradni. Nikt nie rodzi się z masą znajomości, ani ne kupuje telefonu już z wgrana listą kontaktów (i to tych najbardziej intratnych).
To często lata upokorzeń i ciężkiej harówy bez podziału na noc, dzien, weekend. A gdy się dorobią, zatrudnią po kilkaset osób i tak są złodziejami... 
S
Stasiek
Ten "złodziej" zatrudniający 100 osób ma więcej oleju w głowie niż Ty - emeryt. On się dorobił i zatrudnia osoby którym daje $, gdyby było im tak zle to by się zwolnili.
Takim przedsiębiorcom którzy trafili w niszę tylko pogratulować przedsiębiorczości. Jeżeli ma 200tys zł/m-c to chwała mu za to bo ma do tego prawo, nawet gdyby akurat 2/3 roku spędzał w tropikach.
g
gość 1
Przepraszam  autora,
ale artykuły o tematyce ekonomicznej powinny bć po prostu konkretne, precyzyjne i rzeczowe.
Przeczytałem, ale niczego nie wyniosłem. "Echo" to gazeta regionalna i gdy pisze o problemach globalnych- może warto porzucić perspektywę "opłotków"
Pozdrawiam
e
edison
Nie bardzo jestem w temacie. Przybliżysz mi trochę?
e
edison
Załóż więc, swoją własną firmę. Zobaczymy czy to musisz połączyć z wyzyskiem. 
Jeśli nie masz odwagi na zakładanie własnej firmy, by wziąć swoje życie we własne ręce, pozostań na etacie i pozwól by ktoś inny była włascicielem Twojego czasu przez 1/3 Twojego życia i kracz jak reszta wron jak to jest źle i wszyscy nas tylko oszukują.
Jeśli nie stać Cię na realizację swoich celów, jestes skazany na realizację celów kogoś innego. Proste.
Nie ważne jaki jest system ekonomiczny, kapitalizm jednak pozwala ludziom przedsiębiorczym i zaradnym, a przede wszystkim odważnym, osiągac sukcesy. W komunizmie, człowiek przedsiębiorczy i odważny, najczęściej miał z tego powodu jedynie same problemy. Teraz również ma z tego powodu same problemy, jednak zawsze jakąś szansę na sukces.
e
edison
Dlatego pozostają jedynie wykładowacami. Poczytaj i zobacz, że najbogatsi i najbardziej przedsiębiorczy, szkoły wyższej nie skończyli bo w d... mieli to co mówią wykładowcy.
 
k
kielczanin
To ładnych rzeczy dowiadujemy się o "naszych dobroczyńcach". Podatki płacą za granicą, a nasze władze regionalne wchodzą im w tyłek, organizują gale sukcesu, wręczają statuetki, wychwalają pod niebiosa, a ONI wypieli się na Kielce i Polskę. Podstawowym kryterium w rozpatrywaniu kandydatur do tego typu nagród winno być miejsce płacenia podatków. Jeżeli nie w Polsce, taki gość nawet nie powinien być zapraszany na widownie, nie mówiac o scenie.
e
emeryt
Najlepsza wiadomość roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo dobrze. Przecież nie jest grzechem okraść złodzieja, a kapitalizm jest zalegalizowanym złodziejstwem. Skąd mają te miliardy? Przecież nie z pracy, bo doba musiałaby mieć tysiące godzin. Oni nawet przyjetej normy miesięcznej nie wypracowują, bo najczęściej przebywają na nartach lub w tropikach. Każdego pracownika orżnie np. na 2 tys.zł i przy setce zatrudnionych ma 200tys./m-c. Ale podczas mszy siedzi w pierwszej ławce przy ołtarzu i pierwszy wystawia ozór do sakramentu komunii.
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia
Dodaj ogłoszenie