Za lepszą pracą, karierą i wyższymi płacami co roku poza swoje miejsce zamieszkania wyjeżdżają ze Świętokrzyskiego tysiące ludzi. Głównie młodych mężczyzn z terenów wiejskich, którzy pracują w innych miastach regionu, ale i firmach w Warszawie i na terenie Mazowsza. Emigranci zarobkowi stanowią w regionie aż 13 procent pracujących!
13 procent wyjeżdża za pracą
1 241,5 tysiąca mieszkańców ma województwo świętokrzyskie, wśród nich jest 761.754 osób w wieku produkcyjnym, czyli kobiet i mężczyzn odpowiednio między 18 a 59 i 18 a 64 rokiem życia. Spośród nich aż 99,4 tysiąca, czyli ponad 13 procent pracujących zatrudnienie znajduje poza swoim stałym miejscem zamieszkania - wynika z danych publikowanych przez Urząd Statystyczny w Kielcach, opracowanych przez Świętokrzyski Ośrodek Badań Regionalnych.
Azymut Warszawa
Wyjeżdżający do pracy poza domem to pracownicy najemni. Gdzie wyjeżdżają najczęściej? Dla większości zatrudnionych celem są duże, wojewódzkie miasta. Aż jedna trzecia z nich pracuje w Warszawie i województwie mazowieckim, gdzie ulokowało się najwięcej firm i gdzie zarobki są najwyższe w kraju.
Stosunkowo dużo ludzi jeździ także do pracy w sąsiednich województwach, jak małopolskie (16,3 procent) i śląskie (12,5 procent) - niedaleko, by wrócić na weekend do domu. Najrzadziej mieszkańcy Świętokrzyskiego pracę podejmują w województwach podlaskim i zachodniopomorskim. O małej popularności tych kierunków decyduje słaba gospodarka tych regionów i znaczne odległości.
Mężczyźni na emigracji
Na odległe dojazdy do pracy częściej decydują się mężczyźni. Najbardziej mobilne grupy są w wieku 35-44 oraz 25-34 lata.
Na wyjazdy zarobkowe najczęściej decydują się mieszkańcy wsi i małych miast. W ich ogólnej liczbie, w granicach naszego województwa stanowią aż 77,2 procent, a poza region - 63,8 procent. Najczęściej są to mieszkańcy obszaru wiejskiego gminy Końskie i z Piekoszowa. Jeśli chodzi o mieszkańców naszych miast, pracy poza regionem najczęściej szukają kielczanie.
Świętokrzyskie atrakcyjne?
Ale Świętokrzyskie to także cel przyjazdu dla mieszkańców sąsiednich województw. Najwięcej pracowników najemnych, według statystyk, przyjeżdża do nas z Mazowieckiego, Podkarpackiego, Łódzkiego i Małopolskiego. Najrzadziej z województw lubuskiego i podlaskiego.
Największą siłę przyciągania pracowników spoza regionu ma Włoszczowa, gdzie liczba przyjeżdżających do pracy była w badanym okresie, czyli 2016 roku, 8,8-krotnie większa od liczby wyjeżdżających, Starachowice, Kielce, Sandomierz oraz Końskie także były atrakcyjne dla przyjezdnych. Spośród gmin wiejskich najsilniejszym ośrodkiem dla emigrantów zarobkowych spoza regionu był obszar wiejski gminy Połaniec oraz Sitkówka-Nowiny.
Doktor Sławomir Pastuszka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach
- Mobilność zarobkowa to naturalny trend na rynku pracy. Dotyczy głównie młodych ludzi, szukających dobrze płatnej pracy, zgodnej z wykształceniem, ale i słabiej wykształconych, dla których pracy brakuje. Mobilność zarobkowa wewnątrz regionu, do sąsiednich obszarów czy dużych aglomeracji możliwa jest przede wszystkim dzięki dobrej sieci połączeń komunikacyjnych. Mamy sieć dróg na dobrym poziomie, gorzej z połączeniami kolejowymi. Trudno uciec od tego zjawiska, ponieważ dotyczy ono aglomeracji, gdzie zatrudnienie mogą znaleźć specjaliści różnych profesji. Poszukiwanie perspektyw zawodowych i zarobkowych, to pozytywny trend. ale dobrze byłoby, aby burmistrzowie i wójtowie miast i gmin planowali zintegrowane inwestycje terytorialne.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?