Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2-letni Bruno Słowiński z Końskich rozpoczął kolejny etap leczenia. Bywa niestety ciężko. Zobacz zdjęcia

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Niestety, tak jak poprzednim razem, Bruno poczuł się gorzej i wylądował na pogotowiu.
Niestety, tak jak poprzednim razem, Bruno poczuł się gorzej i wylądował na pogotowiu. Archiwum prywatne
Kolejny cykl leczenia Bruna Słowińskiego z Końskich znów dał o sobie mocno znać. 2-letni chłopiec ciężko znosi chemio- i immunoterapię. Cały czas trwa również zbiórka pieniędzy na szczepionkę, która sprawi, że rak nie wróci.

2-letni Bruno Słowiński z Końskich rozpoczął kolejny etap leczenia

- Witajcie Przyjaciele. Dziś zaczynam drugi cykl „chemio-immuno”. Dokładnie tak jak ostatnim razem przed nami ciężki tydzień. Mam nadzieję, że tym razem będzie mniej skutków ubocznych. W połowie marca będziemy mieć badania obrazowe i oczywiście będziemy Was informować na bieżąco. Dziękuje Wam, że jesteście. Jesteście moim wsparciem i zawsze pamiętam, że mogę zdrowieć dzięki Wam – pisali na początku kolejnego cyklu leczenia rodzice.

Niestety, tak jak poprzednim razem, Bruno poczuł się gorzej i wylądował na pogotowiu. - Jesteśmy na oddziale dopóki nie zatrzymają się skutki uboczne chemii w postaci biegunki. Bruno jest zmęczony po ostatnich doświadczeniach, dlatego jesteśmy w szpitalu żeby się nie odwodnić. A mieliśmy dziś w planie długi spacer. Dziękujemy za serduszka ,słowa wsparcia i wpłaty. Uczycie nas jak być dobrym człowiekiem – czytamy na facebookowym profilu „Dzielny Bruno”.

Przypomnijmy, że mały Bruno cały czas przebywa w klinice w Barcelonie. Tu przeszedł operację i kontynuuje leczenie, na które udało się zebrać ponad 2 miliony złotych.

- Jesteśmy tu od października... Normalne życie, które było przed diagnozą, wydaje się odległym wspomnieniem, choć było to tak niedawno. Wszystko, co było kiedyś, nie ma teraz znaczenia, liczy się tylko Bruno. To, by wyzdrowiał i pokonał chorobę. Szpital w Barcelonie jest teraz naszym drugim domem. Lekarze robią, co mogą, by uratować naszego synka – opisują rodzice Bruna.

Bruno choruje na neuroblastomę. Złośliwy nowotwór, mocno zaawansowany, który atakuje tylko malutkie dzieci. Bardzo niebezpieczny. Bruno ma 4 stopień w 4-stopniowej skali, ten najgorszy... Z dodatkowym obciążeniem genetycznym N-Myc dodatni.

W szpitalu w Barcelonie leczy się najcięższe przypadki tej choroby. Niestety Bruno jest jednym z nich. Jest w połowie leczenia, przeszedł ciężką chemię - niestety nie obyło się bez infekcji, wymiotów, osłabienia. Bruno jest też już po operacji. Udało się wyciąć około 80 procent guza.

Po zakończeniu leczenia w Barcelonie kolejnym etapem walki o życie jest podanie specjalnej szczepionki przeciwko wznowie w USA. Dzięki jej podaniu organizm Bruna będzie produkować przeciwciała - jeśli w organizmie pojawią się komórki nowotworowe, zostaną automatyczne zniszczone. Jest to etap konieczny do wyzdrowienia, bo neuroblastoma to nowotwór, który powraca niestety bardzo często. - Musimy pamiętać, że każda wznowa daje mniejsze szanse na wyleczenie, na życie. Nie możemy pozwolić, aby po zakończonym leczeniu, raz jeszcze zderzyć się kiedykolwiek z taką diagnozą. Żeby ponownie przeżywać ten koszmar – zaznaczają państwo Słowińscy.

Bruno jest teraz w trakcie radioterapii i immunoterapii. Przed rodziną walka o to, by chłopczyk dostał szansę na ratunek w USA.

Zobacz zdjęcia małego Bruna

O walce Bruna z chorobą pisaliśmy wielokrotnie:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie