MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Archeologiczna majówka w Krzemionkach bardzo udana (zdjęcia)

/SLA/
Chociaż pogoda w długi weekend nie rozpieszczała turystów, wielu zawędrowało do Krzemionek.
Chociaż pogoda w długi weekend nie rozpieszczała turystów, wielu zawędrowało do Krzemionek. A. Śledzińska
Kolejny już długi weekend miłośnicy historii i archeologii mogli spędzić w rezerwacie Krzemionki. Chociaż pogoda nie dopisała, na brak turystów nie narzekano.
Majówka w rezerwacie Krzemionki

Majówka w rezerwacie Krzemionki

Artur Bokła pokazywał między innymi jak pleciono sznurki w okresie neolitu.

Artur Bokła pokazywał między innymi jak pleciono sznurki w okresie neolitu.
A. Śledzińska

Artur Bokła pokazywał między innymi jak pleciono sznurki w okresie neolitu.

(fot. A. Śledzińska)

Muzeum Historyczno - Archeologiczne przygotowało na terenie rezerwatu Krzemionki warsztaty i pokazy archeologiczne. Zainscenizowane przez archeologów i pasjonatów tej dziedziny sceny, ukazywały codzienne życie okresu neolitu i pierwszej fazy epoki brązu.

- Odwiedzający nas goście mieli okazję poznać dawne techniki wytwarzania przedmiotów codziennego użytku, w tym ceramiki, narzędzi krzemiennych oraz ozdób - mówi Kamil Stelmasik. - Ważnym elementem pokazów było przybliżenie zagadnień związanych z metalurgią miedzi, pradawnym rolnictwem i kuchnią sprzed tysięcy lat.

Oprócz obowiązkowej dla każdego, kto pierwszy raz zawitał do Krzemionek wizyty w neolitycznych kopalniach krzemienia pasiastego, turyści mogli podziwiać niezwykłe okazy fauny w rezerwacie przyrodniczym. W wiosce neolitycznej czekały na nich stanowiska, na których uczyli się lepienia i wypalania naczyń, przyglądali się tworzeniu krzemiennych noży albo próbom rozpalenia ognia za pomocą drewna i kamienia. Nie tylko najmłodsi chętnie próbowali swoich sił w strzelaniu z łuku.

- Rozpalenie ognia z pomocą dwóch drewnianych patyków wcale nie jest proste - mówi Artur Bokła, członek jednej z grup rekonstrukcyjnych. - Nie zawsze się udaje szczególnie, gdy drzewo jest namoknięte. Ale kiedy już uda mi się rozpalić ogień, możemy przygotować dla gości placuszki z pokrzywy.

Amatorów też niespotykanej dziś potrawy nie brakowało. Chętnie próbowali też potrawki z soczewicy, przyglądali się pleceniu sznurków. Wszystko za pomocą tylko i wyłącznie rąk oraz przedmiotów znalezionych w lesie.

W wiosce można było spróbować strzelania z łuku.

W wiosce można było spróbować strzelania z łuku.
A. Śledzińska

W wiosce można było spróbować strzelania z łuku.

(fot. A. Śledzińska)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie