Bili głową w mur. Skra Bełchatów - Fart Kielce 3:0 (video, zdjęcia)

Mówią trenerzy:

Mówią trenerzy:

Dariusz Daszkiewicz, trener Farta: - Plan nasz był taki, żeby zagrać ze Skrą lepiej niż w Kielcach, niestety zdecydowanie nam się to nie udało. O ile w pierwszych dwóch setach próbowaliśmy nawiązać walkę, o tyle trzeci set praktycznie oddaliśmy bez walki, biliśmy głową mur, tyle bloków,co miała Skra w trzecim secie to rzadko się zdarza. Gra się na tyle na ile przeciwnik pozwala, a nam Bełchatów na nic nie pozwolił, gratuluję zwycięstwa Skrze. W Bydgoszczy musimy zagrać diametralnie inaczej.

Jacek Nawrocki, trener Skry: - Jestem zadowolony, przede wszystkim z mentalnej postawy chłopaków. Dzisiaj pokazali, że dorośli do swojej gry, nie chodzi tylko o to, żeby wyjść i mocno atakować, ale także, żeby się mądrze ustawiać na boisku i grać blokiem, a to nam dobrze wychodziło. Szybko zapominamy o tych meczach, które już za nami i gramy dalej, w sobotę czeka nas arcytrudny mecz w Jastrzębiu.

Tak relacjonowaliśmy mecz PGE Skra Bełchatów - Fart Kielce na żywo

PGE Skra Bełchatów - Fart Kielce 3:0 (25:19, 25:19, 25:12).

Skra: Falasca 1, Pliński 7, Novotny 13, Kłos 7, Kurek 21, Bąkiewicz 11, Zamorski (libero) oraz Antiga, Woicki 1, Możdzonek, Wnuk 1.

Fart: Dobrowolski 1, Jungiewicz 3, Zniszczoł, Kapfer 7, Łuka 3, Szczerbaniuk 8, Swaczyna (libero) oraz Castard 4, Kozłowski, Kamiński 2, Sopko.

Przebieg: I set: 1:0, 1:1, 5:1, 7:4 8:6, 10:8, 14:9, 16:11, 18:12, 22:13, 24:14, 25:15, II set: 0:1, 3:3, 4:6, 7:8, 11:8, 15:11, 16:13, 18:15, 21:18, 22:19, 25:19, III set: 1:0, 1:1, 5:1, 8:3, 9:5, 11:8, 19:9, 24:11, 25:12.

MVP meczu: Bartosz Kurek.

Widzów: 2000

Miłym akcentem rozpoczęło się wczorajsze spotkanie w Hali Energia, kapitan Farta Kielce Maciej Dobrowolski, który spędził w Bełchatowie pięć ostatnich sezonów, otrzymał od władz Skry pamiątkowe zdjęcie. Na tym prezenty od gospodarzy się skończyły.

GWIAZDY (NIE) GRAŁY

Trener Jacek Nawrocki po fantastycznym zwycięstwie w Lidze Mistrzów z Trentino BetClic dał odpocząć swoim największym gwiazdom. Cały mecz w kwadracie dla rezerwowych spędził Mariusz Wlazły, a Stephan Antiga i Marcin Możdzonek pojawili się na parkiecie tylko na kilka chwil, z kolei Michał Winiarski złapał dwa dni temu grypę żołądkową. Na niewiele to pomogło siatkarzom Fart skoro i mieli grać przeciwko innym, nie mniejszym gwiazdom, którzy jak najszybciej chcieli skończyć mecz i przygotowywać się do kolejnego spotkania w Lidze Mistrzów z VfB Friedrichshafen.

Mówią kapitanowie:

Mówią kapitanowie:

Mateusz Dobrowolski, kapitan Farta: - Po raz drugi w sezonie gratuluję Skrze zwycięstwa, wydawało nam się, że wypadniemy lepiej niż w pierwszym meczu w Kielcach, niestety tak nie było. Mam wrażenie, że nasza gra wyglądała trochę lepiej niż wynik końcowy i szkoda, że nie udało nam się ugrać choćby seta, ale trzy punkty zasłużenie zostały w Bełchatowie.

Mariusz Wlazły, kapitan Skry: - Dziękuję za gratulację, cieszymy się ze zwycięstwa, dziękuję.

SZCZELNY BLOK

Oprócz atomowej zagrywki mistrzów Polski, z którą libero Adam Swaczyna miał mnóstwo problemów, także przez bełchatowski blok podopieczni trenera Dariusz Daszkiewicz nie mogli się przebić. - Biliśmy głową mur, tyle bloków, co miała Skra w meczu a zwłaszcza w trzecim secie to rzadko się zdarza - podsumował szkoleniowiec Farta.

Siatkarze Farta prosto z Bełchatowa jadą do Bydgoszczy na sobotni mecz z Delectą. - Chcieliśmy jak najlepiej zagrać ze Skrą, ale oczywiście mecz z Delectą jest dla nas ważniejszy, wygraliśmy z nimi w Kielcach i chcielibyśmy taki wynik powtórzyć - stwierdził Martin Sopko, przyjmujący Farta.