Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Busko na rekordowo wysoki budżet - 105 milionów

Adam LIGIECKI
– To budżet przejścia i nowe otwarcie – przekonywał podczas sesji Jerzy Szydłowski, szef klubu radnych Porozumienia Samorządowego.
– To budżet przejścia i nowe otwarcie – przekonywał podczas sesji Jerzy Szydłowski, szef klubu radnych Porozumienia Samorządowego. Adam Ligiecki
Gmina Busko-Zdrój ma rekordowo wysoki budżet. Po raz pierwszy w historii samorządów na Ponidziu pękła "magiczna setka"!

Prawie 105 milionów złotych zaplanowano w 2011 roku po stronie gminnych wydatków. Dochody budżetowe są nieco mniejsze, a spory deficyt - ponad 15,5 miliona - mają pokryć głównie kredyty.

Najwięcej pieniędzy pochłonie jak zwykle oświata. Duże będą też wydatki na drogi, pomoc społeczną, gospodarkę komunalną, administrację. W tym roku rusza pełną parą sztandarowa inwestycja - rewitalizacja Buska.

PIERWSZE STARCIE

"Trudny" - to słowo w określeniu do nowego budżetu padało najczęściej. Podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej odmieniano je wiele razy i na różne sposoby.

Sesja budżetowa, jak się spodziewano, była areną pierwszego po listopadowych wyborach poważnego starcia. Nowej koalicji rządzącej miastem - buskiego Porozumienia Samorządowego i Gospodarnej Gminy z zepchniętą do opozycji Ziemią Buską. W sali obrad raz za razem "iskrzyło". Nie brakowało zarzutów, ostrych polemik i utarczek słownych z obu stron barykady.

POPRAWKI I KOREKTY

Budżet budzi emocje nie tylko ze względu na rekordowo wysokie liczby i wskaźniki. Został przygotowany przez poprzednią ekipę w ratuszu, jesienią ubiegłego roku, a rekomenduje go... nowa władza. Takie procedury obowiązują bowiem w samorządach.

Gwoli ścisłości, na sesji pojawił się projekt budżetu nakreślony przez byłego burmistrza Piotra Wąsowicza, lecz z licznymi poprawkami. Naniósł je obecny włodarz Buska, Waldemar Sikora, dokonując najwięcej korekt w pakiecie: zmniejszenie wydatków. Aż 48! Burmistrz wniósł też autopoprawkę - o wartości blisko 3 milionów złotych. To pieniądze, jakie gmina Busko otrzymała z budżetu centralnego tuż przed sesją, na przebudowę dróg lokalnych ("schetynówek").

NOWE OTWARCIE

Rolę "rozprowadzającego" projekt budżetu wziął na siebie Jerzy Szydłowski, szef klubu radnych buskiego Porozumienia Samorządowego. - To budżet przygotowany przez poprzednią administrację. Imponujący pod względem finansowym, ale trudny i wymagający - ocenił radny. - To budżet przejścia i nowe otwarcie. Zmienia się filozofia przy konstruowania budżetu - podkreślił z naciskiem. - Choć trudny, musimy i chcemy go realizować.

Opozycyjna Ziemia Buska, to zrozumiałe, nie miała zamiaru podzielać entuzjazmu rządzących. Punktem zapalnym stały się cięcia w wydatkach, wprowadzone do projektu przez nowego burmistrza. Najwięcej emocji wzbudziły skreślenie z listy inwestycji budowy świetlicy wiejskiej w Oleszkach oraz 3,5-procentowej podwyżki płac dla pracowników ratusza, które zaplanowała poprzednia ekipa.

SPORNE CIĘCIA

- To budżet trudny, długo przygotowywany, ale do wykonania. Nawet bez tych cięć, które były robione bardziej pod publiczkę. Można było tego nie ruszać - oponował, zabierając głos w imieniu Ziemi Buskiej, radny Adam Gradzik.

- Byłem autorem tego projektu budżetu, ale mam wątpliwości co do dokonanych cięć - oznajmił Piotr Wąsowicz, sprzeciwiając się "wyeliminowaniu świetlicy" w Oleszkach oraz zabraniu zaplanowanej podwyżki płac urzędników.

- To budżet bardzo trudny, ledwie zipiący. Ostrożnie skalkulowany, ale optymistyczny, z dużymi nakładami na inwestycje - ocenił radny Witold Gajewski.

SZACUNEK DLA PIENIĘDZY

Swojej wersji budżetu bronił burmistrz Waldemar Sikora. - Jest on wynikiem racjonalizacji wydatków oraz możliwości finansowych gminy. Potrzeb jest ogromnie dużo, nie zaspokoją ich budżety następnych dziesięciu lat - ujął to obrazowo. - Pamiętajmy, to są pieniądze publiczne. Nie sztuką jest je wydawać. Musimy mieć dla nich szacunek, zadając sobie pytanie: "Na co stać naszą gminę?" - apelował.

Gdy przystąpiono do głosowania nad budżetem, mimo wcześniejszych uwag i zastrzeżeń... "za" podnieśli rękę prawie wszyscy. Jedynie Waldemar Szarliński wstrzymał się od głosu. - We wcześniejszym projekcie znalazła się budowa boiska przy Szkole Podstawowej numer 2 w Busku. Jest ono bardzo potrzebne. Nie rozumiem, dlaczego to zadanie zostało wykreślone. Zwłaszcza, że buduje się boiska przy innych szkołach - komentował "na gorąco" radny Ziemi Buskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie