W lipcu, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, średnia cena mleka w skupie w Polsce spadła o 1,4 procent do 1,30 za litr w porównaniu do poprzedniego miesiąca i był to szósty z rzędu spadek ceny mleka. Natomiast od lipca 2018 do lipca 2019 mleko podrożało o 0,6 procent, natomiast od stycznia 2019 cena spadła już o 7,5 procent.
Spadki cen są efektem większej ilości surowca, w całym kraju mamy dynamikę na poziomie 2,2 procent za siedem miesięcy.
- Ilości mleka skupowane przez włoszczowską spółdzielnię, czyli z terenów Świętokrzyskiego, Opolskiego, Małopolskiego, Śląskiego, Łódzkiego, za ostatnie osiem miesięcy są większe w porównaniu z zeszłym rokiem o około cztery procent. Najsłabszy wzrost w ilościach skupu odnotowaliśmy w czerwcu, wynosił on jeden procent. Generalnie w kraju wzrost skupu mleka jest na poziomie 2,2 procenta, a więc mleka przybywa - wyjaśnia Ryszard Pizior, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej we Włoszczowie.
W samej włoszczowskiej spółdzielni korekta cen w dół została odnotowana tylko w lipcu. - U nas cena mleka uzależniona jest od parametrów, czyli zawartości tłuszczu i białka. Stawki we włoszczowskiej spółdzielni zawsze były i, mam nadzieję, będą wyższe od średnich krajowych. U nas jest średnio 1,40 złotego, a w kraju 1,35. W lipcu musieliśmy wprowadzić korektę, większość mleczarni w kraju obniżyła stawkę trochę wcześniej. Teraz cena wróciła do normy - mówi Ryszard Pizior.
Na produkcję i ceny mleka w najbliższym półroczu wpłynie susza, której efektem jest mniejsza ilość i słabsza jakość pasz. Jeśli mleka będzie mniej - ceny pójdą w górę.
Jak tłumaczy prezes Pizior, nadal do końca roku można się spodziewać wzrostowej produkcji mleka. Natomiast istotne zmiany mogą nadejść w pierwszym kwartale przyszłego roku. - Po suszy, może brakować paszy, a więc ilość produkowanego mleka może spadać. Kolejny aspekt to sytuacja na rynku globalnym, a więc produkcja mleka w Europie, Nowej Zelandii, Ameryce. Musimy też mieć na uwadze konsekwencje polityki światowej, a więc wojna celna Stanów Zjednoczonych z Chinami i brexit. W opinii ekspertów, wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez umowy może zachwiać rynkiem mleka mocniej niż embargo wprowadzone przez Rosję w 2014 roku. Choć też wiemy, że Wielka Brytania ma zapotrzebowanie na import produktów mlecznych. Liczymy, że brexit zostanie przeprowadzony na zasadzie umowy i jego konsekwencje nie odbiją się znacząco na samych producentach - podsumowuje Ryszard Pizior, prezes włoszczowskiej mleczarni.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
II Świętokrzyskie Forum Rolnicze. Stawki dopłat i kluczowe działania PROW po 2021
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
