Silnica niewielkim strumykiem płynie przez i przy dziewięciu posesjach w Wiśniówce po południowej stronie drogi krajowej numer 73. Jak mówią mieszkańcy, problemy z zalewaniem podwórek przez małą rzeczkę zaczęły się jesienią 2009 roku, pod oddaniu do użytku nowo wybudowanej trasy.
JEZIORO NA PODWÓRKU
- Tak zaprojektowali odwodnienie drogi, że do Silnicy woda wpływa pięcioma wielkimi rurami. Jak trochę popada, na podwórkach tworzą się olbrzymie jeziora. Ostatnio wziąłem wolne w pracy, a córka nie poszła na uczelnię, bo nie mogliśmy się wydostać z domu - opowiada Edward Kostępski, pokazując zdjęcia zalanej posesji. Zrobił je w ubiegły piątek. - Moje podwórko jest pierwsze, przepływa przez nie Silnica, więc ja przyjmuję zawsze największą falę - dodaje.
- Powinni zabezpieczyć koryto. Jak można puścić wodę do tak wąskiej rzeczki. To głupota. W trakcie budowy zniszczyli też przepusty na posesjach - denerwuje się Danuta Zielińska. - Pisaliśmy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale oni problemu nie widzą. Zgłosiliśmy sprawę do Świętokrzyskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Przyjechali, zrobili zdjęcia, powiedzieli, że tu złamano wszelkie przepisy prawa budowlanego, ale tyle. Nic się nie zmieniło - mówi Stanisław Wasik.
ZGODNIE Z POZWOLENIAMI
Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, mówi, że zarówno projekt odwodnienia drogi, jak i budowę wykonano zgodnie ze sztuką i z wydanymi pozwoleniami. - Nie było żadnych zastrzeżeń. Wszystko sprawdzono podczas odbioru inwestycji - podkreśla.
Jej zdaniem problem leży gdzie indziej. - Pierwsza kwestia to utrzymanie w należytym stanie przepustów. To leży w gestii właściciela działki. Druga kwestia: przepustowość koryta Silnicy, które jest zamulone i zarośnięte. Odpowiednie służby powinny się tym zająć, by rzeka mogła przyjąć większą ilość wody. Ani rzeka, ani przepusty nie znajdują się w obrębie inwestycji - wyjaśnia. Dodaje, że z zebranej przez urzędników dokumentacji wynika, iż sytuacje powodziowe w tej części Wiśniówki miały miejsce również w ubiegłych latach. - Wtedy nie miało to związku z inwestycją - zauważa.
BRAKUJE PIENIĘDZY
Po interwencji mieszkańców sprawą zajął się Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Kielcach. Urzędnicy podczas wizji w terenie stwierdzili wiele nieprawidłowości, między innymi nielegalnie budowane przepusty na rzece służące jako wjazdy na posesję, zmianę przebiegu koryta rzeki przez właścicieli posesji, nadsypanie prawego brzegu, co ogranicza światło przepływu wód.
Ale czy tylko to ma wpływ na podtopienia posesji? Co z zarośniętym krzakami, zbyt wąskim i zbyt płytkim korytem rzeki? Może potrzeba kompleksowego rozwiązania problemu?
- Na utrzymanie takich cieków, jak ten dostajemy 20 tysięcy złotych rocznie na całe województwo. Co roku występujemy o grube miliony, a dostajemy grosze. Dodatkowo pogłębienie jest obarczone przepisami ochrony środowiska. Papierki kosztują więcej niż robota - mówi Henryk Mostowiec, kierownik zespołu do spraw konserwacji urządzeń wodnych na terenie powiatu kieleckiego Świętokrzyskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Kielcach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?