Wzgórze znajduje się we wschodniej części Śladkowa Małego zwanej Borowcem. Jak przekazują sobie z pokolenia na pokolenie okoliczni mieszkańcy, skrywa ono prastare zamczysko. Czy faktycznie?
Na to pytanie próbują znaleźć odpowiedź archeolodzy. Po raz pierwszy ten teren badali w kwietniu zeszłego roku. Teraz – od poniedziałku – ponownie dokonują jego oględzin, by wyjaśnić zagadkę. Do Śladkowa Małego przyjechali w asyście pracowników Międzyuczelnianego Instytutu Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki działającego przy Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk oraz Instytutu Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
- Teren, który nas interesuje, liczy prawie sześć hektarów. Niewątpliwie jest ciekawy pod kątem historycznym. Jego ukształtowanie świadczy o tym, że prawdopodobnie istniały tu jakieś zabudowania obronne do XIII wieku. Wiadomo to także z różnych przekazów. Ale na razie nie potwierdziliśmy, czy faktycznie coś takiego tu się znajdowało – mówi Piotr Zambrzycki z Międzyuczelnianego Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki.
Na razie badacze skupiają się na rozpoznaniu na wzgórzu wałów obronnych i znalezieniu miejsca, gdzie na przykład była brama wjazdowa. Prowadzą badania, które nie ingerują w podłoże. To między innymi badania lidarowe, polegające na skanowaniu laserowym terenu z powietrza. Mają one pomóc stworzyć trójwymiarowy model wzgórza.
- Widoczne są pierścienie wałów, ale te badania geofizyczne pozwolą nam dokładniej określić, czy pod ziemią znajdują się jakiekolwiek konstrukcje, jak głęboko się znajdują i jakie one są – mówi uczestniczący w oględzinach archeolog Andrzej Gołembnik.
Dodaje, że potencjał wzgórza w Śladkowie Małym jest ogromny. – Dlatego chcemy po nitce dojść do kłębka, czyli do sedna sprawy. Na razie istnieją przypuszczenia, że to albo pozostałość grodu wybudowanego przez króla Wacława II, albo gród z epoki brązu. Ale to wciąż tylko przypuszczenia – podkreśla.
Jak dodają naukowcy, trójwymiarowy model wzgórza ma być gotowy już za dwa tygodnie. W jego sporządzeniu – oprowadzając po Borowcu – pomagają im harcerze z 24 Drużyny Harcerskiej działającej przy Szkole Podstawowej imienia Stefana Żeromskiego w Chmielniku. Z kolei władze miasta liczą na rychłe ustalenie historii obiektu, bo nie ukrywają, że pomoże to w turystycznym rozwoju regionu.
Oględziny zakończą się w czwartek, 28 czerwca. – Kolejne planujemy na jesień. Wtedy chcemy prowadzić badania z powietrza za pomocą drona – kończy Piotr Zambrzycki.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?