MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Połaniec zdemolowali Hetmana Włoszczowa

Marcin JAROSZ [email protected]
Adrian Gębalski (z prawej), rozegrał dobre spotkanie. Strzelił dwie bramki i asystował przy golach Kajdy i Janowskiego. Z lewej Przemysław Fidera, obrońca Hetmana.
Adrian Gębalski (z prawej), rozegrał dobre spotkanie. Strzelił dwie bramki i asystował przy golach Kajdy i Janowskiego. Z lewej Przemysław Fidera, obrońca Hetmana. fot. Marcin Jarosz
Potworne lanie dostali w Połańcu zawodnicy z Włoszczowy, którzy w świętokrzyskich derbach 3 ligi przegrali z Czarnymi aż 7:0. Hetman miał swoje okazje, ale zabrakło zimnej krwi. Gdyby Czarni wykorzystali swoje "setki" wynik byłby dwucyfrowy.

Mówią trenerzy:

Czarni Połaniec zdemolowali Hetmana Włoszczowa

Mówią trenerzy:

Grzegorz Tomecki, trener Czarnych: - Przestrzegałem zawodników, aby nie lekceważyli przeciwnika. Hetman już na początku stworzył sobie dwie znakomite okazje, ale Daniel pokazał klasę i nie dał się pokonać. Cieszę się, że wróciła skuteczność.

Jarosław Groszek, trener Hetmana: - Zagraliśmy dzisiaj pięcioma juniorami i to było widać. Nie wykorzystaliśmy swoich okazji i straciliśmy błyskawicznie trzy bramki po własnych szkolnych błędach.

Takiego zwycięstwa i tylu bramek nie było jeszcze w Połańcu podczas 3-ligowych rozgrywek. Włoszczowianie po serii porażek przyjechali na mecz z Czarnymi bez wiary w dobry wynik. Chęci starczyło tylko na pierwszy kwadrans. Żal było patrzeć na ich bezradność.

W 25 minucie Witek znakomicie podał do Gębalskiego, a ten lobem pokonał Kowalskiego. Dwie minuty później golkiper gości kopnął piłkę wprost pod nogi Meszka, a ten lobem umieścił piłkę w siatce. W 29 minucie było już 3:0. Kajda otrzymał dobre podanie od Gębalskiego, "położył" obrońcę i nie dał szans Kowalskiemu.

W tym momencie stało się jasne, że jest już po meczu. Hetman odpuścił, ale Czarni nie mieli zamiaru. W 40 minucie Janowski wszedł w pole karne, został sfaulowany, a rzut karny na czwartą bramkę zamienił Meszek.

Po przerwie Gębalski z prawej strony dograł idealnie na głowę Janowskiego i było 5:0. Kolejne bramki dla Czarnych padły w 69 i 88 minucie. Szóstego gola strzelił Gębalski po wyśmienitym podaniu Witka w pole karne, natomiast wynik spotkania ustalił Jacek Cecot, który przejął piłkę w okolicach 20 metra, przymierzył i huknął z całej siły.

Hetman miał cztery wyborne okazje do zdobycia bramki, ale brakowało mu skuteczności, a w 84 minucie strzelał Rak, ale piłka zamiast wpaść do siatki odbiła się od poprzeczki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie