Adam Jurek skończył drugą klasę w V Liceum Ogólnokształcącym imienia księdza Piotra Ściegiennego w Kielcach. 3 lipca po raz pierwszy wygłosił publiczną prezentację w kieleckim Archiwum Państwowym podczas konferencji popularno-naukowej „Społeczność żydowska w Małopolsce”. Jego wystąpienie dotyczyło osób pochodzenia żydowskiego którzy zrobili karierę w wojsku polskim. Było efektem projektu edukacyjnego „Pasjonaci wiedzy”.
Namówił nauczyciel
- Do projektu namówił mnie profesor historii w naszej szkole, Andrzej Kubera – przyznaje Adam Jurek. Nie było trudno go namówić, bo licealista już wcześniej interesował się tematyką żydowską i wojskową. – Mam znajomych o pochodzeniu żydowskim i chciałem się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat. Jak wielu młodych chłopców interesuję się wojskowością, sklejam modele – mówi Adam Jurek.
Wbrew stereotypom
W swojej pierwszej, poważnej pracy naukowej podjął się trudnego, ale bardzo ciekawego tematu – mniejszości żydowskiej w wojsku polskim czasów II RP (1918-1945). – W naszym społeczeństwie istnieje przekonanie, że polskie wojsko zawsze było rdzennie polskie. W okresie II RP nasze wojsko składało się z mniejszości etnicznych, między innymi ukraińskiej, niemieckiej czy żydowskiej. Niestety, nie wszyscy chcą przyjąć do wiadomości, że wielu żołnierzy broniących Polski w 1939 roku było pochodzenia żydowskiego i wielu oddało życie za Polskę – mówi licealista ze „Ściegiennego”.
Po nitce do źródła
Adam Jurek szukał osób pochodzenia żydowskiego wśród dowództwa polskiej armii. Pomagali mu w tym kieleccy historycy, którzy pokazali jak dotrzeć do źródła informacji. – Doktor Edyta Majcher–Ociesa (Instytut Historii UJK – red.) skierowała mnie do doktora Jerzego Krzewickiego – mówi Adam Jurek. Dr nauk medycznych Jerzy Krzewicki jest znanym kieleckim chirurgiem oraz miłośnikiem historii. Jego tato, Julian Krzewicki był majorem piechoty Wojska Polskiego, postacią znaną szczególnie w okolicach Gorlic i Limanowej. Major Julian Krzewicki służył w 6 Dywizji Piechoty dowodzonej przez generała brygady Bernarda Monda. – To właśnie generał Bernard Mond był przedmiotem mojego zainteresowania. Przy okazji tego projektu dowiedziałem się jak szukać źródła historycznego. Był to przedsmak akademickiej nauki – przyznaje Adam Jurek i przyznaje, że bardzo przydatne były rozmowy z doktorem Jerzym Krzewickim. – Dr Jerzy Krzewicki prowadzi badania dotyczące generała Monda, korzystając z wiedzy jaką przekazał mu tato. Dostarczył mi wiele informacji, których nie ma w oficjalnych notatkach dotyczących generała Monda – mówi licealista ze „Ściegiennego”.
Nie gwizdać na oficera
Generał Bernard Mond był Polakiem pochodzenia żydowskiego. Karierę wojskową zaczynał w armii austro–węgierskiej. Potem już w polskim wojsku walczył w obronie Lwowa (1918), był komendantem Wilna. Podczas kampanii wrześniowej 1939 roku dowodził 6 Dywizją Piechoty. Po wojnie był represjonowany przez komunistyczną władzę. Pracował jako pomocnik magazyniera na krakowskich Grzegórzkach. Krakowianie jednak nie zapomnieli jego żołnierskich dokonań i podczas pogrzebu zgromadziły się tłumy. Generał był postacią barwną i lubianą w Krakowie. Wierny kibic Wisły Kraków, zasłynął szczególnie w 1933 roku. Doszło wtedy do skandalu podczas derbowego meczu Cracovii z Wisłą. Cracovia prowadziła 4-1 i drużyna Wisły zeszła z boiska, protestując przeciw stronniczemu sędziowaniu. Wcześniej z boiska został usunięty ówczesny gwiazdor Wisły Henryk Reyman (w stopniu majora piechoty) żegnany wielki gwizdami kibiców Cracovii. Wtedy generał Mond wydał zakaz gry oficerom Wojska Polskiego w cywilnych klubach. - ”Nie uchodzi, aby oficer w służbie czynnej schodził z boiska wśród okrzyków i gwizdów kilkutysięcznego tłumu. Na to absolutnie zgodzić się nie możemy” – argumentował w ówczesnym „Przeglądzie Sportowym”. – Generał Mond interesował się sportem, ale nigdy sportu nie uprawiał. Był osobą „przy kości”, co czasem trudno było zobaczyć przez żołnierski mundur. Zrobił karierę w wojsku, ale nie był osobą nastawioną na awanse i medale. Był lubiany za swoje pogodne usposobienie – mówi Adam Jurek.
Projekt „Pasjonaci wiedzy” prowadzony był przez Uniwersytet Jana Kochanowskiego w partnerstwie z Gminą Kielce. Skierowany był do uczniów kieleckich szkół uzdolnionych humanistycznie. Wspierani przez naukowców z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, pogłębiali swoją wiedzę.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
To najpopularniejsze pułapki języka polskiego
Czy matura z języka polskiego jest trudna? | 10 gadżetów dla modnego przedszkolaka |
Ile pamiętasz z podstawówki? Quiz | Gdzie studiować, żeby zarabiać? |
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?