Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugi dzień obchodów siedemdziesiątej rocznicy pogromu Żydów w Kielcach

Tomasz Trepka
Aleksander Piekarski
- Nikt nie daje gwarancji, że podobna zbrodnia się już nigdy nie powtórzy – powiedział Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia imienia Jana Karskiego

Obchody rozpoczęły, o godzinie 12, pod pomnikiem Menory, upamiętniającym likwidację kieleckiego getta. Zebrały się tam również osoby, które szły w marszu spod kieleckiej fabryki SHL – Stoimy w miejscu, które przed wieloma laty było centrum wielkiego dramatu. W ciągu zaledwie kilku sierpniowych dni, Niemcy zamordowali całą społeczność żydowską Kielc. Pamiętajmy o okrutnej tragedii dzieci żydowskich z sierocińca. Na placu przy synagodze, kazano kobietom w ciąży rozebrać się do naga i uklęknąć. Następnie urządzono sobie tam strzelnicę, strzelając do nich jak do tarcz. By nie przeszkadzać pacjentom niemieckim, Żydów z pobliskiego szpitala mordowano po cichu, zastrzykami w ciągu zaledwie jednej godziny – przypomniał tragiczną historię kieleckiej ludności żydowskiej, Bogdan Białek.

- Nigdy podczas obchodów upamiętniających pogrom nie gromadzimy się przeciw innym osobom. Gromadzimy się tutaj dla lepszej przyszłości. Pomnik Menory ma nam przypominać, że świat bez nienawiści jest możliwy do stworzenia. Jedno nas wszystkich stojących łączy, nikt z nas nie chce by kiedykolwiek doszło ponownie do kolejnej zbrodni plamiącej polską ziemię. Obawiam się, że podobna zbrodnia może się powtórzyć. Zachodzę w głowę, kto prowokuje i inspiruje tych wspaniałych młodych polskich patriotów manifestujących przywiązanie do Kościoła i ojczyzny, do wykonywaniu znaku „Heil Hitler” („Chwała Hitlerowi” – redakcja], czyli najbardziej plugawego gestu? Kto inspiruje i prowokuje sprawców pobić obcokrajowców, imigrantów i uchodźców? Przyjaciele, chrońmy naszą ojczyznę przed prowokatorami. Niech nigdy więcej, już żaden prokurator nie uzna, że określenie „żydowskie ścierwo” jest satyrą, a sędzia, że swastyka jest symbolem szczęścia. Chrońmy Polskę przed tymi, którzy wyszydzają patriotyzm. Jan Paweł II nauczał, że nacjonalizm jest zaprzeczeniem patriotyzmu – podsumował prezes Stowarzyszenia imienia Jana Karskiego.

Następnie głos zabrała Anna Azari, ambasador Izraela w Polsce. – Bardzo łatwo mogę sobie wyobrazić jak pogrom przeraził ludność żydowską, która dopiero wróciła z obozów. We własnym domu nie byli tylko niemile widziani, ale chciano ich nawet zabić. Pogrom w Kielcach stał się symbolem tego, że nie chciano powrotu Żydów w swoje rodzinne strony. Był to dla nich jasny sygnał do wyjazdu z Polski. Dzisiaj mam jednak już inne odczucie. Musimy wszyscy występować przeciwko przejawom antysemityzmu i ksenofobii.

Włodzimierz Katz, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach stwierdził, że zgromadziliśmy się tutaj by uczcić pamięć o pomordowanych. – Osoby te nie zrobiły niczego, co mogłoby spowodować złość innych. Plotka o porwanym chłopcu była tylko pretekstem do tego, aby dać upust nienawiści, a nawet żądzy mordu. Nie jest dla mnie istotne, która z hipotez o prowokacji jest bardziej prawdziwa. Niech tym problemem zajmują się historycy i naukowcy, ale nie politycy i nie dziennikarze, dlatego, że im często chodzi tylko o to by usprawiedliwić tę makabryczną zbrodnię. W Polsce znów zaczyna się tworzyć kategorię obcych, powinnyśmy się zastanowić, do czego może to doprowadzić. Chciałbym by pogrom nigdy więcej się nie powtórzył – zakończył reprezentujący kielecką społeczność żydowską, Włodzimierz Katz.

Odczytano także list Premier Beaty Szydło do uczestników zgromadzenia – Jest w polskiej historii wiele kart chwalebnych i wspominanych z dumą. Nie możemy także zapominać o trudnej historii. Takim wydarzeniem było pogrom w Kielcach. Trzeba podkreślić, że żadna prowokacja nie może być usprawiedliwieniem dla nienawiści i przemocy. Przypominanie o zbrodni w Kielcach jest naszym moralnym obowiązkiem oraz ważnym ogniwem pojednania. Ważna w tym rola Stowarzyszenia imienia Jana Karskiego. Dzisiejsze Kielce oraz dzisiejsza Polska z szacunkiem chylą głowy przed ofiarami pogromu i czerpią ze wspólnego polsko-żydowskiego dziedzictwa. Przed wojną, co trzeci mieszkaniec Kielc był pochodzenia żydowskiego. Uroczystości 70. rocznicy pogromu są hołdem dla ofiar, ale także dowodem wiary, że przywracanie nawet trudnej pamięci i prawdy historycznej pozwala budować lepszą przyszłość. Opartą o dialog, pamięć oraz pojednanie.

W uroczystościach organizowanych przez Stowarzyszenie imienia Jana Karskiego brało udział wielu zagranicznych gości. Zakończyły się one na cmentarzu żydowskim na kieleckim Pakoszu, gdzie o godzinie 15, odmówiono specjalną modlitwę ku czci pomordowanych w lipcu 1946 roku. Przewodził jej Naczelny Rabin Polski, Michael Schudrich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie