Duży problem z budową sieci ciepłowniczej w Kielcach. Chodzi o kasę

- Dyrektor Elektrociepłowni Kielce powiedział publicznie, że w Kielcach zostanie wybudowana sieć ciepłownicza między innymi do osiedla Dąbrowa II. Nasza spółka nie mam na to pieniędzy. Na budowę sieci w mieście potrzeba około 100 milionów złotych – powiedział podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Jan Wilczyński. - Ta wypowiedź była nieodpowiedzialna. Elektrociepłownia jak ma pieniądze, to niech buduje, a najlepiej, jakby sama się zmodernizowała i przystosowała do unijnych przepisów.

Prezes dodał, że budowa ciepłociągu do osiedla Dąbrowa II jest niemożliwa nie tylko z przyczyn finansowych. – Większość działek należy do prywatnych osób, a uzyskanie zgody od wszystkich właścicieli na przeciągnięcie cie rur jest praktycznie niemożliwe.

Firma otrzymała też propozycję sprawdzenia, jakie są możliwości doprowadzenia ciepła do obiektów przy Sienkiewicza, Silnicznej, Karczówkowskiej i Staszica. – Taka możliwość jest tylko do budynku przy Silnicznej 11, pod warunkiem, że wspólnota mieszkaniowa wykona przyłącze i instalację w kamienicy – przyznał prezes. – Natomiast pozostałe ulic nie mają szans na doprowadzenie naszego ciepła. Czy ktoś sobie wyobraża, że rozkopiemy ulicę Sienkiewicza? W centrum jest podstawowy problem, sieć podziemnych mediów jest tak gęsta, że nie ma miejsca na kanał ciepłowniczy.

Natomiast niektóre nowe osiedla mogą być zaopatrzone w ciepłociąg, choć też nie bez problemów. - Przykładem jest osiedle Condite, które ma powstać w rejonie Ostrej Górki – tłumaczy prezes. - Od kilku lat wiadomo, że nasza sieć będzie tam doprowadzana, a niestety Miejski Zarząd Dróg nie uwzględnił jej przy budowie ulicy Pileckiego. Na szczęście udało się porozumieć z wykonawcą drogi i zgodził się wykonać także naszą inwestycją.

Dodał, że firma natrafia na jeszcze jeden problem podczas planowania budowy sieci. – W miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego umieszcza się przebieg wszystkich mediów z wyjątkiem ciepłociągów, co utrudnia i przedłuża uzyskanie pozwolenia na budowę. Nie wiemy, dlaczego tak się dzieje, a osoba, która do tego doprowadza powinna ponieść konsekwencje – powiedziała ostro prezes.

Ciepłownicy skarżą się na brak specustawy umożliwiającej wejście na prywatną działkę bez pytania właściciela o zgodę. – Uzyskanie zgody na remont rur czy ułożenie nowych trwa latami – przypomina. - Jedna sprawa to czas, a druga to wysokość odszkodowania, oczekiwanego przez właścicieli. Ostatni przykład mamy z ulicy Warszawskiej, gdzie modernizujemy magistralę zasilającą północe osiedla. Rura przechodzi przez narożnik prywatnej działki a jej właścicielka chciała kosmicznie wysokiego odszkodowania ale nic nie dostanie. Porozumieliśmy się ze spółdzielnią „Bocianek” i nową rurę poprowadzimy przez ścieżkę rowerową. Jednak nie zawsze takie rozwiązanie jest możliwe.

Modernizacja magistrali to największa inwestycja prowadzona przez MPEC. – Zakończyliśmy pierwszy etap prac, a w sumie inwestycja została podzielona na 3-4 lata. Ma kosztować około 20 milinów złotych - informuje. - Liczyliśmy na wsparcie unijne, ale niestety pieniędzy nie będzie. Aby właściciel sieci dotrzymał dofinansowanie, to dostawca ciepła, w naszym przypadku jest to Elektrociepłownia, musi spełnić określone warunki. Niestety ta spółka nie jest w stanie im sprostać, ale trzeba przyznać, że kryteria ustanowione przez Unię są nie do spełnienia przez 98 procent polskich producentów ciepła, ponieważ używają węgla. Moim zdaniem ma to na celu likwidację naszych kopalń.

Prezes dodał, że MPEC jest w bardzo dobrej formie, nie musi zaciągać kredytów komercyjnych, żeby realizować zaplanowane inwestycje. – Będziemy nawet zatrudniać ludzi. W ciągu ostatnich lat powierzchnia naszej sieci wzrosła, więc konieczni są nowi pracownicy do jej eksploatacji - podsumował.