MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzieciaki w Staszowie świętowały Dzień Dziecka. Było mnóstwo frajdy (zdjęcia)

Agnieszka Kuraś
Klauni nie pozwalali dzieciakom nudzić się.
Klauni nie pozwalali dzieciakom nudzić się. Agnieszka Kuraś
W niedzielę Park Rekreacyjno - Sportowy Zalew Nad Czarną zamienił się w miasteczko dzieciaków. Licznie przychodzili tu rodzice i dziadkowie licząc na miłe spędzenie popołudnia ze swoimi pociechami. Ci, którzy przyszli nie zawiedli się. Atrakcji było co niemiara.
Dzień Dziecka w Staszowie

Dzień Dziecka w Staszowie

Niedzielne obchody Dnia Dziecka w Staszowie rozpoczął "Marsz dla życia i rodziny". Około godziny 15 uczestnicy, manifestujący poparcie dla obrony tradycyjnej rodziny, dzieci i życia, z kolorowymi balonami i transparentem, wyruszyli spod Kościoła pod wezwaniem świętej Barbary. Trasa wiodła do Parku Rekreacyjno - Sportowego Zalew Nad Czarną. Tam na dzieciaki czekała moc wrażeń.

NAUKA I ZABAWA

Wielu małych wielbicieli służb ratunkowych wsiadało do wozów strażackich i radiowozu. Równie wielu było chętnych, by nauczyć się udzielania pierwszej pomocy. Kamil Glibowski z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Staszowie cierpliwie pokazywał, jak prawidłowo należy ratować ludzkie życie. A publiczność miał niezwykle wymagającą. Dzieciaki zadawały dużo pytań i chętnie próbowały na fantomie metody usta usta.

- Myślałem, że łatwiej się to robi. Już po kilku oddechach zabrakło mi siły. No i żeby nacisnąć manekina też trzeba mieć dużo siły. Już kiedyś u nas w szkole był taki pokaz, ale żeby się tego nauczyć, to trzeba trochę poćwiczyć, to nie jest takie łatwe, jak się wydaje. Do wozu strażackiego też wsiadałem. Podoba mi się praca strażaków. Mój wujek jest strażakiem i dużo mi opowiada. Ja też chciałbym być strażakiem - mówił 9 - letni Kamil, który na festyn przyszedł z rodzicami i młodszą siostrzyczką Olą.

- Wręcz nie można go odciągnąć od tych wozów strażackich. Chodzi i ogląda wszystko. Sam próbował też robić sztuczne oddychanie na manekinie i słuchał tego, co mówił ratownik. Bardzo mnie to cieszy, że interesuje się takimi sprawami. Czekamy, aż skończy oglądanie wozów strażackich, bo córka chciała wziąć udział w tych zabawach prowadzonych przez klauny - dodała mama chłopca

Atrakcji nie brakowało, a i chętnych by wziąć udział w zabawach było wielu. Jedni cierpliwie czekali w kolejce, by pomalować swoją twarz, czy włosy, a drudzy do kolejki wysyłali rodziców, a oni sami w tym czasie brali udział w konkursach i zabawach. Spod rąk zdolnych malarzy dziecięcych buziek wychodziły urocze kotki, pieski, ale i straszne maski - na życzenie wymagających klientów. Oczywiście tego dnia obowiązkiem każdego dziecka było mieć niebieskie, zielone, czy pomarańczowe włosy. Dlatego kolejka do tęczowych fryzjerów zdawała się nie znikać.

Niedaleko sceny klauni Pepi i Buko bawili dzieci. Co chwilę wymyślali nowe zabawy żeby nikomu się nie nudziło. A rodzice z uśmiechem obserwowali zmagania swoich pociech.

- Kręcenie talerza na kijku, to nie prosta sprawa. Nawet mój tata próbował i udało mu się przez chwilę. Mi nie bardzo, ale jeszcze spróbuję. Klauni są bardzo mili i mają fajne pomysły - mówiła Klaudia

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STASZOWSKIEGO

WYSTĘPY I WARSZTATY

Swoje grono fanów miały też występy na scenie. Wokalne popisy członków klubu piosenki "Rytm", czy taneczne klubów tańca "Flesz" i "Perfekta" robiły wrażenie. Na scenie tego dnia nie mogło zabraknąć niezastąpionych "Kleksów", którzy promują nasz powiat z wieloma sukcesami, nie tylko na scenach miejscowych, ale i w całej Polsce. I tego dnia ich popisy budziły podziw publiczności.

Oprócz wielu atrakcji muzycznych i tanecznych można było spróbować sił w grach i konkursach, zrobić biżuterię z pomalowanego makaronu, ozdobić swoje ciasteczko, czy zrobić kwiatki z bibuły. Zainteresowanie warsztatami było bardzo duże. Zwłaszcza, że chętnie angażowały się w nie zarówno dzieci, jak i rodzice i dziadkowie. Fani lepienia z plasteliny także znaleźli coś dla siebie. Na jednym ze stołów znalazł się wielki kosz z kolorową masą play doh. Spod zręcznych rąk dzieciaków wychodziły cudeńka. Zdecydowanie było to jedyne stoisko, na którym wyobraźnia dziecięca nie miała granic, a rodzice nie mieli tu ze swoimi pociechami szans.

Dzień zakończył występ gwiazdy wieczoru "Mezo Band". Na koncert przybył tłum osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie