MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Granat Skarżysko wygrał z KSZO Ostrowiec (zdjęcia)

Piotr STAŃCZAK [email protected]
Piotr Stańczak
W trzecioligowych derbach regionu Granat Skarżysko-Kamienna pokonał u siebie KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:0. Co ciekawe, gola głową zdobył bodaj najniższy na boisku Paweł Markowicz.

[galeria_glowna]

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:

Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:

- To był interesujący mecz, na boisku cały czas coś się działo, natomiast na trybunach kibice obu zespołów stworzyli rewelacyjną atmosferę. Przy takim dopingu spotkania wyglądają zupełnie inaczej, niż wtedy, gdy na stadionie panuje cisza. Byliśmy lepsi od KSZO, wykorzystaliśmy jedną sytuację. Teraz myślimy już tylko o pojedynku w Oświęcimiu.

Granat Skarżysko-Kamienna - KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Paweł Markowicz 60 min.
Granat: Majcherczyk 7 - Chrzanowski 6, Styczyński 6, Basąg 5, Łatkowski 7 - Mianowany 6, Kołodziejczyk 6 (90+7. Pi. Markowicz nie klas.), Mikołajek 6, Ryński 6 (79. Malinowski 1) - Pa. Markowicz 7, Fryc 6 (90+2. Gajos nie klas.).
KSZO: Dudek 6 - Sarna 5 (68. Mąka nie klas.), Lasocki 5, Gruszka 5, Dylewski 5 - Gehman 5, Dryka 5, Kijanka 5, Żak 4 (66. Gardynik 1) - Skwarliński 6, Dziadowicz 6.
Kartki: żółta: Mąka (KSZO). Sędziował: Mateusz Kowalski z Kielc. Widzów: 300.

Mecz w Skarżysku zarówno miejscowy klub jak i policja potraktowały jako spotkanie podwyższonego ryzyka. Około stu szalikowców z Ostrowca pojawiło się na trybunach pod koniec pierwszej połowy. Kibice obu drużyn stworzyli dzięki nieustającemu dopingowi atmosferę, jakiej dawno już nie było na rejowskim obiekcie. Poza stadionem obyło się bez ekscesów.

Rafał Lasocki, grający trener KSZO 1929 Ostrowiec:

Rafał Lasocki, grający trener KSZO 1929 Ostrowiec:

- Ciężko coś powiedzieć, po kolejnym wyjazdowym meczu przegranym 0:1. Wprawdzie nie posiadaliśmy piłki tak często jak Granat, ale swoje sytuacje mieliśmy i zasłużyliśmy na gola. Zapłaciliśmy za prosty błąd w obronie i straciliśmy bramkę oraz punkty. Niestety, nadal ciąży nad nami jakieś fatum.

Jeśli chodzi o sam mecz, w pierwszej połowie klarowniejsze okazje mieli przyjezdni. Dwa razy przed szansą stawał Konrad Skwarliński. Raz piłkę po jego strzale wybił z linii bramkowej jeden z obrońców skarżyszczan, potem napastnika KSZO 1929 ubiegł golkiper Granatu Konrad Majcherczyk. Decydująca akcja meczu miała miejsce w 60 minucie. Wówczas to Klaudiusz Łatkowski zacentrował piłkę w pole karne ostrowczan, zaś Paweł Markowicz głową posłał ją w prawy róg bramki przyjezdnych. Jeden z popularnych w Skarżysku braci "Daltonów", choć jest niższy od ostrowieckich defensorów, to jednak oszukał ich w tej sytuacji. Z powodu kontuzji, jakiej doznał w starciu z rywalem Majcherczyk, sędzia przedłużył pojedynek o siedem minut. "Machy" ze złamanym nosem dotrwał do końca spotkania, bramkarz ten prawdopodobnie nie zagra jednak w niedzielę z Sołą w Oświęcimiu. Granat kontrolował sytuację w końcówce pojedynku. W ostatnich minutach piłkarze KSZO szukali szans w stałych fragmentach gry (rzuty wolne i rożne), ale ich próby nie przyniosły rezultatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie