Hania Terlecka znów jest ze swoją siostrą Martynką! Dziewczynki nie widziały się blisko rok

Piękny wpis mówiący, co słychać u małej wojowniczki z Kielc pojawił się w piątek, 11 grudnia na profilu "Wielka walka małej Hani":

"Rodzina nie jest czymś ważnym. Ona jest wszystkim"
Kochani,
Hania miała ciężkie zadanie - długi lot i podróż z lotniska do Kielc to nie lada gratka dla takiego małego smyka, a co dopiero dla smyka, który tyle przeżył. Ale oczywiście Hania Waleczna dała radę! A dlaczego to wszystko w takiej tajemnicy?
Nie mówiliśmy wcześniej o powrocie Hani, żeby jej siostra Martynka miała niespodziankę. Dziewczynka bardzo tęskniła za rodzicami i siostrą, których nie widziała prawie rok. Udało się zachować tajemnicę i siostrzyczki znów mogły mocno się przytulić ❤ Wyobrażacie sobie takie szczęście?
A co dzieje się teraz u Hani? Obecnie Mała przebywa w Świętokrzyskim Centrum Onkologii, gdzie przejdzie badania i kontrolne wizyty specjalistów z naszej rodzimej kliniki. Wciąż czekamy na ostateczne wyceny leków. Trzymajcie za Hanię kciuki, bo nikt nie lubi kłucia, pobierania krwi i innych niefajnych badań!
Teraz najważniejsze dla tej rodziny, która przeszła tak wiele, jest to, że są blisko, tuż obok siebie. Znów razem.
Kochani, rodzice Hani chcieliby podziękować za pomoc przy organizacji powrotu ze Stanów do Polski Wicemarszałek Sejmu Pani Małgorzacie Gosiewskiej oraz Sekretarzowi Stanu Panu Piotrowi Wawrzykowki - napisano.

Leczenie Hani można wesprzeć poprzez portal SiePomaga:www.siepomaga.pl/walka-Hani

Przypomnijmy, że Hania Terlecka z Kielc walczy z nowotworem już ponad rok. Dziewczynka od wielu miesięcy przechodziła specjalistyczne leczenie w Stanach Zjednoczonych, teraz w Polsce poddana będzie terapii molekularnej. Niestety choroba bardzo mocno odbiła się na drobniutkim organizmie Kielczanki. Hania jeszcze nie chodzi, ma uszkodzony słuch i będzie potrzebować implantów słuchowych oraz stałej opieki specjalistów, ucierpiał także jej wzrok, dlatego rusza kolejna akcja pomocy.

Hania Terlecka z Kielc już w ubiegłym roku dokonała rzeczy niesamowitych. Sprawiła, że tysiące ludzi zjednoczyło siły, aby wspólnie zawalczyć o życie małej wojowniczki! Takiego zrywu serc w historii regionu do tej pory nie było nigdy. Prawie 6,5 miliona złotych zebrane w nieco ponad 3 tygodnie, z czego 3 miliony w ciągu kilkudziesięciu godzin! Wsparcie dla Hani Terleckiej popłynęło z całego świata. Dzięki temu dziewczynka mogła pojechać po ratunek do Stanów Zjednoczonych, do Ohio.