MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jastrzębski Węgiel - Fart Kielce 3:0 (video)

Z Jastrzębia Krzysztof WILCZEK
Siatkarze Farta Kielce przegrali w Jastrzębiu 0:3.
Siatkarze Farta Kielce przegrali w Jastrzębiu 0:3. fot. Krzysztof Wilczek
W sobotę siatkarze Farta Kielce zagrali pierwszy mecz wyjazdowy w PlusLidze. Kielczanie gładko przegrali 0:3 z aktualnym wicemistrzem Polski Jastrzębskim Węglem i w niczym nie przypominali drużyny, która trzy dni wcześniej pokonała w Kielcach Delectę Bydgoszcz.

Mówią trenerzy:

Mówią trenerzy:

Igor Prielożny, trener Jastrzębskiego Węgla: - Dla mnie to był mecz oczekiwań, ponieważ zagraliśmy dobry mecz w Bełchatowie, ale przegraliśmy, a Fart zagrał też dobry mecz u siebie i wygrał. Wiedzieliśmy czego możemy się obawiać, głównie chodziło o zagrywkę i myślę, że byliśmy dobrze przygotowani, ponieważ, aż tylko krzywdy co Delekcie Fart nam nie zrobił. To co sobie założyliśmy przed meczem to się nam udało prawie w całości zrealizować na boisku.

Dariusz Daszkiewicz, trener Farta Kielce: - Praktycznie oprócz początków setów, gdzie walka przez chwilę była wyrównana, potem zdecydowana przewaga była zespołu z Jastrzębia. Bardzo dobrą zagrywkę zaprezentowali gospodarze, którą odrzucili nas od siatki. Do tego dochodzi bardzo duża liczba błędów w ataku (9) i 12 bloków, więc praktycznie atakiem oddaliśmy rywalom jednego seta.

Tak relacjonowaliśmy mecz Jastrzębski Węgiel - Fart Kielce na żywo

Jastrzębski Węgiel - Fart Kielce 3:0 (25:14, 25:20, 25:18)

Jastrzębski Węgiel: Łomacz 1, Nowik 9, Divis 11, Yudin 9, Gawryszewski 5, Hardy 13, Rusek (libero) oraz Pawliński 2, Polański, Gasparini 5.

Fart: Dobrowolski 1, Jungiewicz 3, Zniszczoł 4, Kapfer 5, Łuka 6, Szczerbaniuk 3, Swaczyna (libero) oraz Żuk 2, Sopko 8, Kamiński 1, Kozłowski.

Sędziowali: Robert Dworak i Piotr Dudek. Widzów: 1000

MVP meczu: Grzegorz Łomacz

Przebieg: I set: 1:0, 1:2, 2:4, 3:6, 6:7, 7:8, 14:8, 16:9 17:9, 21:11, 25:14. II set: 1:0, 2:2, 3:4, 7:4, 8:5, 10:6, 11:8, 14:9, 16:11, 20:14, 21:18, 25:20. III set: 0:1, 2:1, 3:3, 6:6, 9:6, 11:8, 13:10, 15:10, 16:11, 20:13, 22:15, 25:18.

Po środowym zwycięstwie na Delectą Bydgoszcz siatkarze Farta Kielce jechali do Jastrzębia z nadzieją na ugranie choćby seta a może nawet urwanie punktu. Ale z drugiej strony siatki stał nie byle jaki zespół, tylko aktualny wicemistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski. Jastrzębianie dodatkowo podrażnieni byli dwiema wyjazdowymi porażkami z Politechniką Warszawa (1:3) i Skrą Bełchatów (2:3) i we własnej hali chcieli powetować sobie straty.

ZACZĘLI OBIECUJĄCO

Siatkarze Farta na mecz wyszli rozluźnieni i w dobrych humorach, które nie opuszczały ich także na początku pierwszego seta, kiedy to prowadzili 6:3 i jeszcze na pierwszej przerwie technicznej 8:7. Później do głosu doszli gospodarze, którzy mocną zagrywką odrzucili kielczan od siatki i ze stanu 8:7 zrobiło się 8:14. Prym w ataku gospodarzy wiedli Igor Yudin i Benjamin Hardy, którzy atakowali momentami na praktycznie pustej siatce, po doskonałym rozegraniu przez MVP meczu Grzegorza Łomacza.

Powiedzieli po meczu:

Powiedzieli po meczu:

Maciej Dobrowolski, kapitan Farta: - Jastrzębski Węgiel był od nas zdecydowanie lepszym zespołem. Początek jeszcze wyglądał dobrze, ale później we wszystkich elementach wypadliśmy słabiej od gospodarzy i ciężko nam było nawiązać walkę.

Grzegorz Łomacz, kapitan Jastrzębskiego Węgla: - Mecz się ułożył według naszego scenariusza. Podeszliśmy do niego z odpowiednią koncentracją i stąd taki rezultat. Nie pozwoliliśmy na za dużo drużynie przyjezdnej.

"POKAZALI MIEJSCE W SZEREGU"

Drugi i trzeci set rozpoczynał się podobnie. Do pierwszej przerwy technicznej gra toczyła się punkt za punkt. Potem jednak gospodarze odjeżdżali siatkarzom Farta i pewnie wygrali wszystkie sety i cały mecz 3:0. - Siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokazali nam nasze miejsce w szeregu, powiedział Martin Sopko, przyjmujący Farta.

Słabiej niż w wygranym meczu z Delectą spisali się Xavier Kapfer i Piotr Łuka, na których najbardziej w malutkiej hali w Jastrzębiu, liczyła piętnastoosobowa grupa kibiców z Kielc. Francuz zdobył 5 a wychowanek MKS Kielce 6 punktów. Najskuteczniejszym zawodnikiem Farta był Martin Sopko (8 punktów), który mecz zaczął na ławce rezerwowych, a na boisko wszedł w drugim secie.

- Będziemy szukać punktów w kolejnych meczach - mówił po meczu Dariusz Daszkiewicz, trener Farta. Okazja do tego już w najbliższą środę w Hali Legionów w Kielcach, przeciwnikiem kielczan będzie Indykpol AZS UWM Olsztyn. Początek meczu o 18.

W innych meczach:
Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:21, 25:19, 17:25, 25:19)
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Politechnika Warszawa 3:1 (25:19, 25:19, 19:25, 25:17)
Tytan AZS Częstochowa - Pamapol Wielton Wieluń 3:0 (25:18, 25:19, 25:16)
Delecta Bydgoszcz - Indykpol AZS UWM Olsztyn 3:0 (25:20, 31:29, 30:28).

W następnym meczu, 3.11: Fart - Indykpol AZS UWM Olsztyn (godzina 18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie