Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą zdobyć szczyt Ameryki dla Moniki Wawrzkiewicz z Połańca. Wielka wyprawa już w styczniu

AWA
Łukasz Pabian i Aleksander Piluk oraz Zdzisław Spyra w 2017 roku jako wolontariusze Fundacji Miśka Zdziśka brali również udział w wyprawie na Elbrus najwyższy szczyt Kaukazu "Zwyciężyć Góry Uratować życie". Ta wyprawa miała na celu zebranie funduszy na leczenie Kacperka Adamczyka i Julki Adamczyk  podopiecznych Fundacji Miśka Zdziśka.
Łukasz Pabian i Aleksander Piluk oraz Zdzisław Spyra w 2017 roku jako wolontariusze Fundacji Miśka Zdziśka brali również udział w wyprawie na Elbrus najwyższy szczyt Kaukazu "Zwyciężyć Góry Uratować życie". Ta wyprawa miała na celu zebranie funduszy na leczenie Kacperka Adamczyka i Julki Adamczyk podopiecznych Fundacji Miśka Zdziśka. Archiwum prywatne
Policjant z Kielc wyruszy w niełatwą wyprawę, by pomóc chorej dziewczynce. Wraz z kolegą chce zdobyć Aconcagua, najwyższy szczyt Andów o wysokości 6960 metrów. Celem ekspedycji będzie zebranie pieniędzy na kosztowną operację mózgu 15-letniej Moniki Wawrzkiewicz z Połańca, która ma być przeprowadzona w klinice w Niemczech.

Wyprawa górska pod hasłem "Aconcagua dla Moniki - Razem Możemy Więcej" ma wystartować 29 stycznia. Wyruszy w nią podkomisarz Łukasz Pabian z Komisariatu Policji IV w Kielcach oraz jego kolega z innych wypraw Aleksander Piluk z Tych.

Obaj są wolontariuszami jędrzejowskiej Fundacji Miśka Zdziśka „Błękitny Promyk Nadziei” i doświadczonymi alpinistami, którzy na co dzień nie szukają rozgłosu a jedynie zachęcają do aktywnego spędzania wolnego czasu na górskich szlakach. W tegoroczne ferie zimowe postanowili podzielić się swoją pasją z podopieczną fundacji Moniką Wawrzkiewicz, aby pomóc jej wrócić do zdrowia.

Wyprawa ma na celu zebranie funduszy na przeprowadzenie bardzo skomplikowanej i kosztownej operacji mózgu Moniki w Klinice SCHON Vogtareuth w Niemczech. Ważne tu będzie wsparcie sponsorów, którzy chcieliby stać się częścią tego niezwykłego przedsięwzięcia.

Przypomnijmy. Piętnastoletnia Monika Wawrzkiewicz z Połańca to bardzo dzielna dziewczyna, która ogromnie potrzebuje naszej pomocy by móc normalnie żyć. Zmaga się z padaczką lekooporną i nowotworem niezłośliwym mózgu, który już zniszczył jej zdrowie i dzieciństwo.

W 2015 roku Monika wyjechała do specjalistycznej kliniki w Niemczech w celu postawienia dokładnej diagnozy. Wyniki zwaliły jednak jej rodzinę z nóg, ponieważ wykazały rozległą zmianę w mózgu. Niezbędna okazała się operacja lewego płatu skroniowo- czołowego. Zabieg został przeprowadzony 1 października 2015 roku w Centrum Zdrowia Dziecka. Badania wykazały, że Monika cierpi nie tylko na padaczkę ale „dopadł” ją jeszcze inny potworny wróg - nowotwór mózgu. Jedyną dobrą wiadomością było to, że guz nie jest niezłośliwy. Taka diagnoza nie pozwala czekać. Konieczne było wykonanie bardzo trudnej i skomplikowanej operacji. Monice usunięto lewy płat skroniowo-czołowy, a badania wykazały, że to właśnie nowotwór niezłośliwy mózgu tak zniszczył jej zdrowie i dzieciństwo.

Kolejna operacja nie pomogła

Po 1,5 roku „spokoju” choroba powróciła. 22 marca 2018 roku odbyła się kolejna operacja, która nie wniosła nic nowego. Piętnastolatka dalej ma ataki padaczki. Po badaniach okazało się, że i tym razem profesor nie usunął wszystkich niewłaściwych komórek z powodu braku sprzętu diagnostycznego.

- Historia Moniki i jej walki z ciężką i zarazem kosztowną chorobą bardzo nas ujęła i wzruszyła – mówi Łukasz Pabian, podkomisarz Łukasz Pabian z Komisariatu Policji IV w Kielcach. - Dlatego wspólnie z fundacją Miśka Zdziśka podjęliśmy decyzję o zorganizowaniu wyprawy "Aconcagua dla Moniki - Razem Możemy Więcej ", która ma na celu zebranie dla Moniki funduszy na leczenie w niemieckiej klinice.

Policjant ma już szczegółowy plan wyprawy. - Wyruszamy 29 stycznia o godzinie 11.40 z Warszawy, skąd lecimy do Włoch. Na lotnisku Fiumicino będziemy około 14. Samolot do Argentyny mamy o 21.45, w Buenos Aires wylądujemy 30 stycznia około 8, ale należy doliczyć różnicę stref czasowych. Z Buenos Aires musimy dotrzeć do leżącej około 1100 kilometrów po drugiej stronie Argentyny Mendozy. Ze względów ekonomicznych, ponieważ ta wyprawa jest wyprawą pomocową, wybierzemy lokalne środki lokomocji jak bus, autobus, a nawet autostop. W Mendozie spędzimy kilka dni, odpoczniemy i zrobimy rozpoznanie. Następnie dalej ruszymy w okolice Masywu Acopncagua, będzie to prawdopodobnie Puente del Inca. Tam ustalimy jaka będzie pogoda i zasady wejścia na Aconcaguę. Z racji ze jest to siedmiotysięcznik (6960 m.n.p.m) konieczna będzie aklimatyzacja. Mamy spory zapas czasu, więc nie będziemy się spieszyć. W chodzeniu po górach liczy się efekt końcowy. Nam przyświeca dodatkowo szczytny cel - pomoc Monice w zebraniu funduszy na kosztowne leczenie. Na tę chwilę ciężko jest coś więcej zaplanować, bo góra, którą wybraliśmy leży 12800 kilometrów od Kielc. Chcielibyśmy zaznaczyć, iż wszystkie koszty związane z wyprawą, jak bilety lotnicze, zakup sprzętu niezbędnego do wspinaczki oraz wszystkie koszty transportu związane z dotarciem pod Acopncagua, ponosimy obaj z Aleksandrem - informuje Łukasz Pabian.

Rodzice, rodzina przyjaciele i Fundacja Miśka Zdziśka szukają dla Moniki pomocy w kraju i poza jego granicami. Lekarze są jednomyślni. Skoro w korze mózgowej zostało jeszcze „coś”, to trzeba będzie to usunąć, ponieważ dysplazja korowa to najbardziej padaczkorodne ognisko.

- W październiku Monika wyjechała do niemieckiej kliniki SCHON Vogtareuth na rozszerzoną diagnostykę, którą klinika wyceniła na 160 000 złotych. Podczas diagnostyki niemieccy lekarze ustalili termin, ostatecznej bardzo poważnej i ciężkiej operacji mózgu. Z leczeniem zagranicznym wiążą się jednak ogromne koszty – mówi mama Moniki, Agnieszka i wyjaśnia, że kwota operacji, leczenia i rehabilitacji na pewno nie będzie mniejsza niż koszty diagnostyki. Potrzebne jest około 100 000 tysięcy złotych, aby Monika mogła samodzielnie funkcjonować i cieszyć się życiem jak jej rówieśnicy. Tyle będzie kosztować operacja w niemieckiej klinice SCHON Vogtareuth – wyjaśnia.

O pomoc dla Moniki apeluje także Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miśka Zdziśka w Jędrzejowie, której dziewczyna jest podopieczną. - Kwota jest ogromna. Rodzina dziewczynki bardzo się stara, ale sami sobie nie poradzą. Każdy z nas ma dzieci, dlatego proszę Państwa z całego serca o pomoc dla Moniki Wawrzkiewicz. Dziewczyna choruje i bardzo cierpi. Ma ogromną wolę życia i potrzebuje naszej pomocy. Fundacja Miśka Zdziśka wspiera wyprawę naszych dwóch wolontariuszy pana Łukasza i Aleksandra. Zabezpieczymy naszych wolontariuszy w żywność dla alpinistów i niezbędne ubezpieczenia, aby dochód uzyskany z wpłat trafił na specjalne konto Moniki – mówi Dariusz Lisowski.

Każdy może pomóc chorej Monice. Osoby prywatne mogą to uczynić dobrowolnymi wpłatami na specjalne konto, które znajduje się poniżej. Mogą to też czynić firmy, zakłady pracy itp. W zamian za pomoc, logo każdej firmy która dokona wpłaty, znajdzie się na kurtkach alpinistów oraz na specjalnym proporcu, który alpiniści zatkną na szczycie Acopncagua.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie