Młody mężczyzna w sierpniu 2018 roku wraz ze znajomymi zostali zaatakowani w osiedlu Ostra Górka w Kielcach przez 46-letniego mężczyznę. Sąd uznał, że zadając cios 46-latkowi oskarżony bronił swoich znajomych i siebie.
Jak ustalił sąd, 10 sierpnia 2018 roku w osiedlu Ostra Górka w Kielcach do grupy kilku młodych ludzi miał podejść 46-latek. Mężczyzna był nietrzeźwy i zachowywał się agresywnie – wynikało z relacji świadków. – Wyjaśnienia oskarżonego oraz zeznania świadków są spójne i zasługują na wiarę. Sąd ustalił, że 46-latek oddawał mocz w pobliżu siedzącej młodzieży, a potem zaczął ich atakować. Miał kopnąć jednego z młodych ludzi, próbował uderzyć innego ze świadków, chorego na astmę. Wówczas w obronie młodszych i wystraszonych kolegów stanął 19-letni wówczas oskarżony. W ocenie sądu oskarżony zadął jeden cios pięścią w okolice twarzy i szyi – ustalony przebieg zdarzeń relacjonował sędzia Tomasz Zieliński, przewodniczący składu orzekającego w tym procesie.
Po ciosie napastnik miał upaść, a grupa młodych ludzi uciekła, ale pozostała w bezpiecznej odległości. Gdy zobaczyli mężczyzna nie podnosi się, młodzi ludzie wezwali pogotowie i starali się udzielić mężczyźnie pomocy. Niestety człowiek zmarł.
Prokuratura postawiała wtedy 19-latkowi zarzut spowodowania ciężkich obrażeń skutkujących śmiercią. Chłopakowi mogło grozić nawet dożywocie. – Biegły, którego powołano do sprawy stwierdził, że było wiele czynników, które złożył się na śmierć poszkodowanego. Między innymi sposób odchylenia głowy, usytuowanie ciała w momencie zadania ciosu. Oskarżony – w oceni sądu - nie mógł przewidzieć, że jego cios doprowadzi do śmierci – tłumaczył sędzia. Nie doszukano się też tego, aby fakt, że oskarżony w przeszłości krótko trenował boks, miał wpływ na charakter i sposób zadania obrażeń.
Sąd przyjął, że 20-latek uderzył oskarżonego, ale w związku z tym, że młody mężczyzna działał w granicach obrony koniecznej, został uniewinniony do sprawstwa spowodowania obrażeń. – Osoba atakowany ma prawo się bronić. Nie jest jedynym wyjściem uciekać przez atakiem czy też go przyjmować. Obrona powinna być skuteczna i przeprowadzona w sposób adekwatny do ataku, tak aby odeprzeć zamach. To napastnik powinien liczyć się z konsekwencjami swojego ataku. Oskarżony, w oceni sądu, działał z woli obrony a nie z odwetu – wyjaśniał sędzia Tomasz Zieliński.
Jak podkreślał sąd, wyrok powinien być w pewnym sensie przestrogą dla innych. – Sprawa pokazuje, jak z błahego powodu może dojść do nieszczęścia i jakie są konsekwencje agresji, zwłaszcza tej po spożyciu alkoholu – dodawał sąd.
Wyrok nie jest prawomocny.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?