Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest wyrok sądu w sprawie afery wodnej we Włoszczowie

Rafał Banaszek, [email protected]
Okazuje się, że dwie najważniejsze studnie na Czarnieckiej Górce (na zdjęciu jedna z nich - przy ulicy Koniecpolskiej), z których dostarczana jest woda pitna do Włoszczowy i sąsiednich wsi, nie są chronione od prawie 2 lat przez strefy pośrednie.
Okazuje się, że dwie najważniejsze studnie na Czarnieckiej Górce (na zdjęciu jedna z nich - przy ulicy Koniecpolskiej), z których dostarczana jest woda pitna do Włoszczowy i sąsiednich wsi, nie są chronione od prawie 2 lat przez strefy pośrednie. Fot. Rafał Banaszek
Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie wydał ostateczny wyrok w głośnej sprawie strefy wodnej we Włoszczowie

- "Ujęcie wody dla miasta Włoszczowa zostało pozbawione ochrony, co może doprowadzić do jego zanieczyszczenia, a w konsekwencji stworzyć zagrożenie dla zdrowia mieszkańców Włoszczowy, którym dostarczana jest woda z tego ujęcia" - czytamy w uzasadnieniu najnowszego postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Potwierdziło się zatem to, co odpisał burmistrzowi Włoszczowy Bartłomiejowi Dorywalskiemu Departament Prawny Ministerstwa Środowiska pod koniec 2008 roku.
Skoro nie ma stref ochrony pośredniej ujęć wody podziemnej, to w tej sytuacji gmina Włoszczowa, jako właściciel studni, nie może odmówić jakiemuś inwestorowi wydania decyzji o warunkach zabudowy argumentując to obecnością strefy ochronnej, jak było wcześniej. Wychodzi na to, że można na przykład budować domy, zakłady produkcyjne, stacje paliw i to zaraz za ogrodzeniem dwóch włoszczowskich studni, które zaopatrują w wodę pitną całe miasto i sąsiednie wsie!

Sąd uchylił wszystkie wyroki i decyzje

Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie - co jest niezwykłą rzadkością - uchylił 17 marca zarówno wyrok niższej instancji - Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, jak i poprzedzającą wyrok decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach, a także decyzję burmistrza Włoszczowy Bartłomieja Dorywalskiego, dotyczącą odmowy wydania warunków zabudowy dla stacji paliw z myjnią, którą włoszczowski przedsiębiorca Henryk Migacz chciał wybudował na obszarze rzekomej strefy.

Naczelny Sąd Administracyjny zasądził ponadto od zaskarżonego organu, czyli Samorządowego Kolegium Odwoławczego, zwrot kosztów postępowania kasacyjnego w wysokości 1250 złotych, które SKO musi zapłacić Justynie i Krzysztofowi Koza - prezesom spółki Strunobet-Migacz. Skarżący zadeklarowani przekazanie tej kwoty na cele charytatywne. Prezesi tej firmy zaskarżyli kieleckie kolegium samorządowe dlatego, gdyż inwestorzy odwoływali się kilka razy od decyzji burmistrza Włoszczowy, a SKO za każdym razem przyznawało rację włodarzowi.

Wina dyrektora gospodarki wodnej?

Zdaniem NSA pozbawienie Włoszczowy strefy ochronnej wód to wina dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie, który w 2008 roku na wniosek Bartłomieja Dorywalskiego uchylił rozporządzenie z 2007 roku, o które zabiegał poprzedni burmistrz Józef Grabalski, ale dyrektor RZGW nie wprowadził nowej regulacji strefy ochronnej. W ten sposób dwie najważniejsze studnie we Włoszczowie zostały pozbawione stref.

"W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego zaniechanie uregulowania strefy ochronnej ujęć wody dla miasta Włoszczowa jest nieprawidłowym wykonaniem kompetencji dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie, określonej w artykule 51 punkt 1 Prawa wodnego" - czytamy w postanowieniu wyroku. O tym, który organ administracji jest rzeczywiście winny zaistniałej sytuacji, dowiemy się dopiero po zakończeniu rozpatrzenia zawiadomień, złożonych przez Naczelny Sąd Administracyjny.

Nie chcą na razie komentować

Burmistrz Włoszczowy nie chce komentować sprawy do czasu otrzymania prawomocnego wyroku z uzasadnieniem. Podobnie jak Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie. - Informacje podane przez pana stanowią treść postanowienia sygnalizacyjnego Naczelnego Sądu Administracyjnego, z którego wynika nieprawidłowe wykonanie kompetencji dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie - mówi Bartłomiej Dorywalski. - Oczekujemy na oficjalną informację, wówczas po analizie prawnej prześlę panu nasze oficjalne stanowisko - informuje też rzecznik prasowy RZGW Dariusz Bogacz.

Od wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie nie przysługuje już żaden środek odwoławczy. Oprócz wyroku, Naczelny Sąd Administracyjny wydał 17 marca tak zwane postanowienie sygnalizacyjne i zawiadomił prokuratora rejonowego we Włoszczowie oraz prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie o "okolicznościach mających wpływ na zagrożenie dla zdrowia mieszkańców miasta Włoszczowa".

Dodajmy, że na ogłoszeniu bardzo ważnego dla Włoszczowy wyroku w Warszawie nie był obecny żaden przedstawiciel naszego Urzędu Gminy. Sentencja wyroku oraz postanowienie sygnalizacyjne od kilku dni są dostępne na stronie internetowej Naczelnego Sądu Administracyjnego. Więcej o sprawie stref napiszemy w jutrzejszym "Echu Włoszczowy".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie