Jeż Edek narozrabiał! Pierwszaki w Wojewódzkim Domu Kultury (video, zdjęcia)

[galeria_glowna]
Wojtuś jest pierwszakiem. Miał do napisania trudną pracę domową. Początkowo chciał poprosić o pomoc swojego kolegę jeża Edka, ale okazało się, że więcej z nim kłopotu niż pożytku. Ciąg dalszy tej historii poznały pierwszaki, które zasiadły na widowni Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach.

Ale i wam postaramy się ją opowiedzieć. Kiedy na scenie pojawiła się Iwona Widłak z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach, zdradziła, że Edek nie chce się zaszczepić.

JEŻ STRACIŁ PRZYTOMNOŚĆ

- Nie bój się! - krzyczały pierwszaki zgromadzone na widowni. Ale jak tylko Edek zobaczył strzykawkę, to najpierw uciekał, a potem zemdlał. Na szczęście pani Iwonka, jako specjalistka, nie straciła zimnej krwi. Wspólnie z pierwszakiem Wiktorem unieśli mu nogi i zanim minęły trzy minuty, jeż odzyskał przytomność. Mimo to, nie wstał. Okazało się, że kolczasty stwór… usnął! Na szczęście nie trzeba było dzwonić pod numer 999, po pogotowie ratunkowe.

Cała historia zakończyła się szczęśliwie i Edek dał się zaszczepić. Przy okazji tego całego zamieszania dzieci dowiedziały się, kto to jest stomatolog, jak często należy szczotkować zęby, dlaczego warto jeść owoce i warzywa oraz dlaczego, choć ręce są czyste, to jednak są brudne.

I W DZIEŃ, I W NOCY

Na początku spotkania z pierwszakami jeż rozrabiał, ale potem już był grzeczny. Chętnie zadawał pytania, na przykład takie: do pożaru, do wypadku i na każde zawołanie jedzie szybko na sygnale? Pierwszak Patryk wiedział, że chodzi o strażaków i nie trzeba było nawet dzwonić pod numer 998, aby na scenie pojawili się oni: Kasia Klepacz i Arek Małkowski. Jak się okazało, oboje pracują w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, ale mieli zupełnie inne ubrania. Pani Kasia była ubrana na czerwono, a pan Arek na czarno i na dodatek na głowie miał hełm.
Szybko jednak okazało się, że pani Kasia jest ratownikiem medycznym, a pan Arek prawdziwym strażakiem, który pracuje w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej numer 1 w Kielcach.

Pierwszaki dokładnie dowiedziały się, czym zajmuje się straż pożarna, w jakich sytuacjach może pomóc.

- A jak myślicie, pierwszaki, kiedy łatwiej dodzwonić się do straży pożarnej, w dzień czy w nocy? - pytała pani Kasia.

- W dzień! - zgodnie odpowiedziały pierwszaki.

- A dlaczego? - pani ratownik była bardzo dociekliwa.

- Bo w nocy strażacy śpią! - znów chórem wyjaśniły dzieci.

- Oj, nieprawda! - zaprotestowała pani Kasia. - Jednakowo łatwo dodzwoni się w dzień, jak i w nocy, bo strażacy cały czas czuwają! - podkreśliła i uczuliła dzieci, że jeśli będą kiedyś musiał zadzwonić, to najważniejsze, żeby powiedziały, co się stało i gdzie.

UTALENTOWANI POLICJANCI

Różne ubrania mieli strażacy, ale jak się okazało, również policjant do policjanta nie zawsze jest podobny. Tak też było, kiedy na scenie pojawili się pani policjant Iza Grabowska i pan policjant Tomek Królak. Szybko wyszło na jaw, że różnice w kolorach czapek czy ubrań wynikają z różnych zadań, jakie mają do wykonania. Pani Iza pracuje w prewencji, natomiast pan Tomek w "drogówce". Dla dzieci śpiewali, tańczyli i mówili wierszyk, a przy okazji dzielili się cenną wiedzą na temat bezpiecznego poruszania się po drodze, przechodzenia przez ulicę. Zdradzili też numer, pod jaki należy dzwonić na policję, ale to akurat wszystkie pierwszaki wiedziały, że jest to 997!
Spotkanie, które tym razem odbyło się w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach, zakończyło się wielkim sprawdzianem z wiedzy, którą dzieciom przekazali nasi eksperci. Pierwszaki z tym zadaniem poradzili sobie znakomicie! Po nim już tylko dzieci miały wykonane zdjęcia. 8 grudnia fotografie ukażą się w specjalnym albumie wraz z "Echem Dnia".