Juliusz Braun, były prezes Telewizji Polskiej i były poseł ocenił wyniki eurowyborów 2024

W niedzielę, 9 czerwca odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. W okręgu wyborczym numer 10, obejmującym swoim zasięgiem Świętokrzyskie i Małopolskę wygrało Prawo i Sprawiedliwość, drugi wynik miała Koalicji Obywatelska. Zobacz pełne wyniki.

W Polsce wygrała Koalicja Obywatelska - 37,06 procent i 21 mandatów przed Prawem i Sprawiedliwością - 26,16 procent i 20 mandatów.

Juliusz Braun, były prezes Telewizji Polskiej i były poseł ziemi kieleckiej ocenił wyniki eurowyborów 2024 w Regionie i w Polsce. Zobaczcie wideo.

- Wyniki w Polsce potwierdzają polaryzację na dwie wielkie siły. Jest prawie remis ze wskazaniem na Koalicję Obywatelską. W województwie świętokrzyskim jest inaczej, tutaj Prawo i Sprawiedliwość ma mocną pozycję. Trzeba wziąć również pod uwagę nazwiska jakie zostały wybrane. To potwierdza myślenie o sporach politycznych w kategorii ostrego konfliktu. Ogromna koncentracja głosów na Koalicję Obywatelską i Bartłomieja Sienkiewicza, który jest twardym wojownikiem. Więc to pokazuje, że spór nadal jest bardzo ostry. Myślę, że ten spór spowodował małe zainteresowanie kandydaturą Małgorzaty Wilk-Grzywny ze Świętokrzyskiego. Większość wyborców głosowała na osobę i osoby, którzy są znani, kreują się na tak zwanych "wojowników". Bartłomiej Sienkiewicz znany jest z twardej walki politycznej, tym przebił Małgorzatę Wilk-Grzywnę. Spodziewałem się większego wyniku w naszym regionie dla Wilk-Grzywny, uważam że wyborcy nie mieli okazji poznać i dowiedzieć się o niej więcej, oswoić się z tą kandydaturą - mówił były poseł i prezes Telewizji Polskiej, Juliusz Braun

- Bardzo dobry wynik Konfederacji, w tym 1/3 głosów to wyborcy poniżej 30 roku życia. Z jednej strony wynik jest niepokojący, a z drugiej zastanawiający. Trzeba zadać sobie pytanie, co kierowało młodym pokoleniem, że skierowało się ku Konfederacji, a nie w stronę dwóch wielkich sił - Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicji Obywatelskiej. Dość słaby jest wynik Trzeciej Drogi, ale bardzo dobry Adama Jarubasa. Uważam, że Polskie Stronnictwo Ludowe, koalicjant Polska 2050 ma dobrą choć nieliczną reprezentację. Bardzo zła, wręcz katastroficzna pozycja Lewicy. Andrzej Szejna, dawny europoseł mandatu nie otrzymał. Był czas, że Lewica miała silną pozycję. Trzeba zadać pytanie, jak Lewica wyobraża sobie dalszą przyszłość? - dodaje Juliusz Braun.

W całym kraju zagłosowało 40,65 procenta uprawnionych do głosowania Polaków. W województwie świętokrzyskim - 37,77 procenta. Z tym wynikiem nasz region plasuje się na 11 miejscu wśród wszystkich województw.

- Można było się spodziewać takiej frekwencji. Wybory do Parlamentu Europejskiego nigdy nie budziły takiego zainteresowania jak wybory krajowe. W województwie świętokrzyskim brakuje nam parę punktów procentowych do średniej krajowej.

Przypomnijmy wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego z naszego okręgu Świętokrzyskie i Małopolska:

• Prawo i Sprawiedliwość - 44,05 procent, 655 777 głosów
• Koalicja Obywatelska - 26,96, 401 371 głosów
• Konfederacja Wolność i Niepodległość - 14,14 procent, 210 553 głosy
• Trzecia Droga, Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 - 8,81 procent, 131 106 głosów
• Lewica - 4,73 procent, 70 403 głosy
• Pozostałe pięć ugrupowań - żadne nie przekroczyło 1 procenta

Oto ostateczne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego - województwo świętokrzyskie

• Prawo i Sprawiedliwość - 47,02 procent, 168 628 głosów
• Koalicja Obywatelska - 20,45, 73 348 głosów
• Trzecia Droga, Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 - 14,24 procent, 51 058 głosów
• Konfederacja Wolność i Niepodległość - 12,50 procent, 44 841 głosów
• Lewica - 4,65 procent, 16 689 głosów
• Pozostałe pięć ugrupowań - żadne nie przekroczyło 1 procenta

Oto ostateczne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego - województwo małopolskie

• Prawo i Sprawiedliwość - 43,10 procent, 487 149 głosów
• Koalicja Obywatelska - 29,02, 328 023 głosy
• Konfederacja Wolność i Niepodległość - 14,66 procent, 165 712 głosów
• Trzecia Droga, Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 - 7,08 procent, 80 048 głosów
• Lewica - 4,75 procent, 53 714 głosów
• Pozostałe pięć ugrupowań - żadne nie przekroczyło 1 procenta

Juliusz Braun działał w opozycji przez wiele lat, 4 czerwca 1989 roku został wybrany posłem z list Solidarności i był nim aż do 1999 roku. Potem Juliusz Braun był między innymi prezesem Telewizji Polskiej.

Juliusz Braun urodził się 29 sierpnia 1948 roku. W 1971 roku ukończył studia na Wydziale Geologii Uniwersytetu Warszawskiego. W 1968 roku był uczestnikiem wydarzeń marcowych na Uniwersytecie Warszawskim. Został wtedy zatrzymany. Po ukończeniu studiów przez rok był asystentem w oddziale świętokrzyskim Państwowego Instytutu Geologicznego. Następnie do 1981 pracował jako dziennikarz „Echa Dnia”.

Na początku lat 80. wstąpił do Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Był przewodniczącym komisji zakładowej związku w Kieleckim Wydawnictwie Prasowym[3]. W stanie wojennym został internowany na okres od 13 grudnia 1981 do 20 sierpnia 1982 był uwięziony. Po zwolnieniu od 1983 do 1989 był dziennikarzem „Niedzieli”, a w latach 1990–1991 redaktorem naczelnym „Gazety Kieleckiej”. W latach 1989–1999 sprawował mandat posła na Sejm z list Komitetu Obywatelskiego, Unii Demokratycznej oraz Unii Wolności. Przez dwie kadencje Sejmu pełnił również funkcję przewodniczącego Komisji Kultury i Środków Przekazu. W 1999 został wybrany przez Sejm do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zasiadał w niej do 2005. W związku z wyborem złożył mandat poselski i zrezygnował z członkostwa w Unii Wolności. Od 2011 do 2015 prezes Telewizji Polskiej. W 2002 został wykładowcą w Collegium Civitas w Warszawie.

Juliusz Braun mieszka w Kielcach. Żonaty, ma pięcioro dzieci.