Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa! Polska – Chorwacja 23:37. Zagramy tylko o 7. miejsce

Z Krakowa Paweł Kotwica
ANDRZEJ BANAS / POLSKA PRESS
Klęska biało-czerwonych! Chorwaci zdemolowali nas różnicą 14 goli i weszli do półfinału razem z Norwegią. W piątek we Wrocławiu zagramy o 7. miejsce.

Polska – Chorwacja 23:37 (10:15)

Polska: Szmal (1-34 min, 5 obron), Wyszomirski (34-60, 3 obrony) - Krajewski 3 (3), Wiśniewski 3 - Bielecki 4, Chrapkowski 1 - M. Jurecki 1, Gliński 2, Konitz 1 - Szyba 3 - Daszek 4 - Syprzak 1, Grabarczyk.

Chorwacja: Stevanović (1-59 min, 13 obron), Alilović (59-60 min, 0 obron) - Marić 7, Duvnjak 1, Kopljar 3, Gojun, Horvat 5, Karacić, Kozina, Strlek 11 (3), Cupić 4, Kovacević, Sebetić 2, Slisković 4, Cindrić.

Karne. Polska: 3/5 (Stevanović obronił rzuty M. Jureckiego i Bieleckiego). Chorwacja: 3/5 (Szmal obronił rzut Cupicia, a Wyszomirski Horvata). Kary. Polska: 12 minut (Grabarczyk 4, Wiśniewski, Daszek, Szyba, Chrapkowski po 2). Chorwacja: 10 minut (Marić, Kozina, Karacić, Cupić, Strlek po 2).

Sędziowali: M. Gjeding, M. Hansen (Dania). Widzów: 14.500.

Przebieg: 0:3, 1:3, 1:5, 2:5, 2:6, 4:6, 4:8, 5:8, 5:9, 6:9, 6:11, 7:11, 7:12, 9:12, 9:15, 10:15 – 10:23, 11:23, 11:24, 12:24, 12:26, 13:26, 13:30, 18:30, 18:31, 19:31, 19:32, 20:32, 20:34, 21:34, 21:36, 22:36, 22:37, 23:37.

W sporcie nie ma rzeczy niemożliwych. Boleśnie przekonali się o tym nasi szczypiorniści, zawalając pewny, wydawało się, awans do półfinału. Przed ostatnią kolejką spotkań, szanse na wyjście z grupy 1 miały aż cztery zespoły: Norwegia, Francja, Polska i, teoretycznie, Chorwacja. Norwegia dość niespodziewanie rozprawiła się z Francją, zapewniając sobie awans z pierwszego miejsca i sprawiając, że Polacy mogli przegrać z Chorwacją trzema bramkami lub czterema, ale w tym drugim przypadku rzucając 27 bramek lub więcej (decydowałaby dodatkowa tabela między trzema zespołami, które miały po 6 punktów - Polską, Francją i Chorwacją, biało-czerwoni mieli najlepszy bilans bramek). „Hrvatska” mierzyła się z prawie niemożliwym, bo awans dawała im co najmniej 11-bramkowa wygrana. –Eeee… To science-fiction – śmiał się przed meczem chorwacki skrzydłowy Vive Tauronu Kielce, Manuel Strlek.

Nasz zespół zaczął nerwowo, popełniał sporo błędów, nie dawał sobie rady z obroną 5-1. W efekcie na pierwszego gola gospodarzy trzeba było czekać aż 10 minut! Chorwatom zdobywanie bramek przychodziło łatwiej i prowadzili - 5:1 w 12 min. Dzięki bramkom Karola Bieleckiego i Rafała Glińskiego rywale nie uciekali nam na większą odległość, ale w 23 minucie było już 6:11. Słabiej dysponowany był tym razem Michał Jurecki, który popełniał sporo błędów i przegrywał pojedynki ze znakomicie dysponowanym bramkarzem, Ivanem Stefanoviciem. W 29 minucie po serii strat i kontrach Manuela Strleka przegrywaliśmy 9:15. Już po pierwszej połowie byliśmy poza półfinałem.

Po przerwie trzeba było się wziąć do roboty, poukładać grę w ataku i poprawić skuteczność. A przede wszystkim przestać bezsensownie pchać się przez środek strefy.

Ale drugą połowę biało-czerwoni zaczęli dramatycznie słabo, pierwsze dziesięć minut przegrali 0:8 i mieli już 13 bramek straty! W tym momencie Chorwaci byli w półfinale. Niemoc naszych zawodników była dramatyczna, nie mieli oni żadnego pomysłu na sforsowanie obrony przeciwnika. W 47 minucie zapowiadało się na klęskę zespołu Michaela Bieglera, przegrywaliśmy już 13:30. Biegler nie panował nad sytuacją, nie potrafił tchnąć w grę naszego zespołu żadnej myśli.

Potem jedyne, czym się można było emocjonować, to czy Chorwaci utrzymają potrzebną im do awansu, 11-bramkową przewagę. W ostatnim kwadransie Polacy nie grali już katastrofalnie, ale nadal źle, przez co nadziewali się na kontrataki, kończone głównie przez znakomicie dysponowanego skrzydłowego Vive Tauronu Kielce, Manuela Strleka. Osiągnął on nieprawdopodobną skuteczność, trafiając wszystkie z oddanych 11 rzutów! Z kontrataków Chorwaci zdobyli aż 13 bramek.

W piątek o 16 we Wrocławiu gramy o 7. miejsce w turnieju ze Szwecją. W półfinałach Hiszpania zagra z Chorwacją, a Niemcy z Norwegią.

Do niespodzianki doszło też w grupie 2, gdzie nękani kontuzjami Niemcy pokonali Danię i awansowali do najlepszej czwórki turnieju.

Grupa 1

Wyniki. Macedonia - Białoruś 29:30(13:14), Francja - Norwegia 24:29 (11:12), Polska - Chorwacja 23:37 (10:15).

1. Norwegia 5 9 153-141
2. Chorwacja 5 6 153-134
3. Francja 5 6 145-130
4. Polska 5 6 138-152
5. Białoruś 5 2 128-151
6 . Macedonia 5 1 130-149

Grupa 2

Wyniki. Szwecja - Węgry22:14 (10:7), Niemcy - Dania 25:23 (12:13), Hiszpania - Rosja 25:23 (11:12).

1. Hiszpania 5 8 135-130
2. Niemcy 5 8 140-129
3. Dania 5 7 139-123
4. Szwecja 5 4 126-121
5. Rosja 5 3 132-140
6. Węgry 5 0 110-139

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie