Kielecka Rada Kobiet została utworzona. Kto w niej zasiądzie? [LISTA NAZWISK]

Rekrutacja zakończyła się 15 października. Po miesiącu zaniepokoiła się Małgorzata Marenin, inicjatorka i pomysłodawczyni Rady Kobiet w Kielcach. W związku z brakiem informacji wystosowała do prezydenta pismo. "Zwracam się o niezwłoczne podanie do informacji publicznej składu osobowego Rady. Proces rekrutacji zakończył się 15 października 2019 roku, jednakże w związku z brakiem informacji o tym, kto zasiada w Radzie, organ ten nie może pełnić swojej funkcji. W obliczu dyskusji nad podwyżkami opłat w Kielcach, zwłaszcza opłat za korzystanie ze żłobków, uważam, iż niezbędne jest zaopiniowanie tego projektu przez Radę Kobiet.

Kwestie, które szczególnie dotyczą kobiet, kielczanek, nie mogą być rozstrzygane bez konsultacji z nimi, a organem zdolnym do przeprowadzenia tego typu konsultacji jest właśnie Rada Kobiet. Proszę zatem o niezwłoczną publikację jej składu" - czytamy. - Wiem, że w innych miastach przebiegało to zdecydowanie szybciej, dlatego jestem zdziwiona - podkreśliła Małgorzata Marenin w rozmowie.

Inicjatorka dodała również, że Rada Kobiet miałaby pełnić szereg ważnych funkcji. - Będzie opiniować część uchwał i doradzać prezydentowi w sprawach związanych z kobietami - wymienia. – Poza tym zajmie się analizą polityki miasta pod względem potrzeb kobiet, monitorowaniem dostępności do żłobków i przedszkoli, przemocą wobec kobiet, równouprawnieniem w zakresie wynagradzania w pracy, poprawą losu osób niepełnosprawnych, organizowaniem imprez o charakterze edukacyjnym i wieloma innymi ważnymi zadaniami - dodaje. Kilka dni po wysłaniu pisma ukazała się lista członkiń Kieleckiej Rady Kobiet.

- Cieszę się, że wszystko doszło do skutku. Już pogratulowałam wybranym członkiniom - powiedziała Małgorzata Marenin i dodała, że będzie się przypatrywać pracy rady jako "matka założycielka". - Wiem, że jest taki pomysł wśród koleżanek, abym została powołana na honorową członkinię. Sprawa jest otwarta, była już rozmowa na ten temat z prezydentem. Czekam na pierwsze obrady i jeśli będzie taka zgoda to oczywiście nie zostawię koleżanek - podkreśliła.