Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec pouczeń. Pieszy dostanie mandat

Michał LESZCZYŃSKI
15 grudnia 2011 roku był najtragiczniejszym dniem na drodze w powiecie sandomierskim. Łącznie w tym dniu na drodze zginęły cztery osoby. Wcześnie rano na drodze krajowej numer "9” w Piaseczne (gmina Łoniów) w czołowym zderzeniu dwóch ciężarówek zginęli ich kierowcy. Tego samego dnia o godzinie 17 w Łukawie (gmina Wilczyce) zginął rowerzysta potrącony przez samochód. Nieco później w Sandomierzu przy ulicy Kwiatkowskiego zginął mężczyzna również potrącony przez samochód, który odjechał z miejsca tragedii.
15 grudnia 2011 roku był najtragiczniejszym dniem na drodze w powiecie sandomierskim. Łącznie w tym dniu na drodze zginęły cztery osoby. Wcześnie rano na drodze krajowej numer "9” w Piaseczne (gmina Łoniów) w czołowym zderzeniu dwóch ciężarówek zginęli ich kierowcy. Tego samego dnia o godzinie 17 w Łukawie (gmina Wilczyce) zginął rowerzysta potrącony przez samochód. Nieco później w Sandomierzu przy ulicy Kwiatkowskiego zginął mężczyzna również potrącony przez samochód, który odjechał z miejsca tragedii. Michał Leszczyński
Dawno nie było tylu wypadków z udziałem pieszych jak w minionym roku. Policjanci zapowiadają koniec pouczeń. Teraz będą karali.

Bezwzględnego karania mandatami pieszych, na przykład przechodzących nie na przejściach, zażądał Mirosław Schossler, komendant wojewódzki policji, podczas corocznej narady, podsumowującej pracę sandomierskich mundurowych.

- Nie wystarcza już pouczanie, mówienie, nie przechodźcie tutaj, bo nie wolno, nie przechodźcie na czerwonym świetle - grzmiał komendant wojewódzki. - Najwyraźniej pouczenia nie docierają, skoro prawo nadal jest łamane.

KONIEC POBŁAŻANIA

Chodzi o liczbę śmiertelnych wypadków na drogach powiatu sandomierskiego z udziałem pieszych. W 2011 roku nastąpił ich gwałtowny wzrost.
- Rozdaliśmy tysiące odblasków, aby pieszy na drodze był widoczny w ciemności. Gdzie teraz one są? Wystarczy wyjechać na drogę wieczorem… - mówił komendant wojewódzki.

Komendant zapowiedział bezwzględne karanie pieszych mandatami. Zauważył, że piesi giną często z własnej niefrasobliwości.
- Trzeba skończyć z dobrocią i rozpocząć represyjne traktowanie pieszych, ale wtedy policjant już nie będzie przyjacielem, bo wypisze mandat. Za co? Za przechodzenie miejscu niedozwolonym - przekonywał. I pytał, że czym jest ludzkie życie w kontekście 100-złotowego mandatu: - Co dotkliwsze? Zapłata mandatu czy utrata życia?

- Nie liczę przypadków, w których policjanci podnosili z jezdni osoby klęczące, leżące czy kucające. Można powiedzieć, że uratowaliśmy im życie - uzupełniał podinspektor Dariusz Chmielowiec, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Sandomierzu.
POLICJA SKUTECZNIEJSZA

Kwestia pieszych była jedną z wielu spraw poruszanych podczas corocznej narady. Sandomierscy policjanci zaprezentowali wyniki pracy za 2011 rok. Z przedstawionych analiz wynika, że w mieście najbardziej uciążliwa przestępczość spada. Poprawia się jej wykrywalność oraz więcej jest przypadków łapania przestępców na gorącym uczynku. Sandomierscy policjanci lepiej wywiązują się ze ścigania przestępstw o charakterze narkotykowym, wśród których najczęstszymi sprawcami są nieletni.

Policja jest też skuteczniejsza w eliminowaniu z ruchu pijanych kierowców. Tych w 2011 roku złapano ponad pół tysiąca.

- Pomimo wielu akcji społecznych, zaostrzenia kar, kierowcy nadal prowadzą w stanie nietrzeźwości - mówił Dariusz Chmielowiec z sandomierskiej "drogówki".

SAMORZĄDY WSPIERAJĄ

Tymczasem inspektor Zbigniew Kotarski, komendant powiatowy policji w Sandomierzu podkreślił rolę samorządów lokalnych we wspieraniu policji.
- Gmina Sandomierz wspomogła nas finansowo, dzięki czemu mogliśmy kupić dwa psy tropiące, lawetę do przewozu łodzi, dodatkowy sprzęt łączności - mówił. - Gminy Klimontów i Zawichost dały pieniądze na paliwo do radiowozów.

Komendant przypomniał, że część pomieszczeń w budynku policji przy ulicy Mickiewicza w Sandomierza doczekała się remontu. Chodziło o przystosowanie ich do obecnie panujących standardów. Całkowicie zmieniono funkcjonalność pomieszczenia, w którym pracują oficerowie dyżurni. Zyskali oni monitoring w tak zwanym policyjnym dołku. Wcześniej do osadzonych trzeba było często zaglądać. Teraz wystarczy spojrzeć w monitor.

Z sali konferencyjnej wygospodarowano kilka pomieszczeń biurowych. Zamontowano monitoring wewnątrz budynku i w jego obrębie. W środku utworzono tak zwane strefy dostępu. Do tej pory interesanci swobodnie poruszali się po całym budynku, łącznie z pokojami. Teraz swobodnie mogą chodzić jedynie po korytarzu. Dostępu do poszczególnych pomieszczeń bronią zamki magnetyczne.

Pracę sandomierskiej policji w 2011 roku komendant Zbigniew Kotarski ocenił na solidną czwórkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie