Bezwzględnego karania mandatami pieszych, na przykład przechodzących nie na przejściach, zażądał Mirosław Schossler, komendant wojewódzki policji, podczas corocznej narady, podsumowującej pracę sandomierskich mundurowych.
- Nie wystarcza już pouczanie, mówienie, nie przechodźcie tutaj, bo nie wolno, nie przechodźcie na czerwonym świetle - grzmiał komendant wojewódzki. - Najwyraźniej pouczenia nie docierają, skoro prawo nadal jest łamane.
KONIEC POBŁAŻANIA
Chodzi o liczbę śmiertelnych wypadków na drogach powiatu sandomierskiego z udziałem pieszych. W 2011 roku nastąpił ich gwałtowny wzrost.
- Rozdaliśmy tysiące odblasków, aby pieszy na drodze był widoczny w ciemności. Gdzie teraz one są? Wystarczy wyjechać na drogę wieczorem… - mówił komendant wojewódzki.
Komendant zapowiedział bezwzględne karanie pieszych mandatami. Zauważył, że piesi giną często z własnej niefrasobliwości.
- Trzeba skończyć z dobrocią i rozpocząć represyjne traktowanie pieszych, ale wtedy policjant już nie będzie przyjacielem, bo wypisze mandat. Za co? Za przechodzenie miejscu niedozwolonym - przekonywał. I pytał, że czym jest ludzkie życie w kontekście 100-złotowego mandatu: - Co dotkliwsze? Zapłata mandatu czy utrata życia?
- Nie liczę przypadków, w których policjanci podnosili z jezdni osoby klęczące, leżące czy kucające. Można powiedzieć, że uratowaliśmy im życie - uzupełniał podinspektor Dariusz Chmielowiec, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Sandomierzu.
POLICJA SKUTECZNIEJSZA
Kwestia pieszych była jedną z wielu spraw poruszanych podczas corocznej narady. Sandomierscy policjanci zaprezentowali wyniki pracy za 2011 rok. Z przedstawionych analiz wynika, że w mieście najbardziej uciążliwa przestępczość spada. Poprawia się jej wykrywalność oraz więcej jest przypadków łapania przestępców na gorącym uczynku. Sandomierscy policjanci lepiej wywiązują się ze ścigania przestępstw o charakterze narkotykowym, wśród których najczęstszymi sprawcami są nieletni.
Policja jest też skuteczniejsza w eliminowaniu z ruchu pijanych kierowców. Tych w 2011 roku złapano ponad pół tysiąca.
- Pomimo wielu akcji społecznych, zaostrzenia kar, kierowcy nadal prowadzą w stanie nietrzeźwości - mówił Dariusz Chmielowiec z sandomierskiej "drogówki".
SAMORZĄDY WSPIERAJĄ
Tymczasem inspektor Zbigniew Kotarski, komendant powiatowy policji w Sandomierzu podkreślił rolę samorządów lokalnych we wspieraniu policji.
- Gmina Sandomierz wspomogła nas finansowo, dzięki czemu mogliśmy kupić dwa psy tropiące, lawetę do przewozu łodzi, dodatkowy sprzęt łączności - mówił. - Gminy Klimontów i Zawichost dały pieniądze na paliwo do radiowozów.
Komendant przypomniał, że część pomieszczeń w budynku policji przy ulicy Mickiewicza w Sandomierza doczekała się remontu. Chodziło o przystosowanie ich do obecnie panujących standardów. Całkowicie zmieniono funkcjonalność pomieszczenia, w którym pracują oficerowie dyżurni. Zyskali oni monitoring w tak zwanym policyjnym dołku. Wcześniej do osadzonych trzeba było często zaglądać. Teraz wystarczy spojrzeć w monitor.
Z sali konferencyjnej wygospodarowano kilka pomieszczeń biurowych. Zamontowano monitoring wewnątrz budynku i w jego obrębie. W środku utworzono tak zwane strefy dostępu. Do tej pory interesanci swobodnie poruszali się po całym budynku, łącznie z pokojami. Teraz swobodnie mogą chodzić jedynie po korytarzu. Dostępu do poszczególnych pomieszczeń bronią zamki magnetyczne.
Pracę sandomierskiej policji w 2011 roku komendant Zbigniew Kotarski ocenił na solidną czwórkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?