Korona Handball Kielce - Selgros Lublin w środę o 19

Kielczanki, trzecia aktualnie drużyna pierwszej ligi, zmierzą się z 19-krotnym i aktualnym mistrzem Polski oraz aktualnym liderem PGNiG Superligi. To mecz 1/8 PGNiG Pucharu Polski, do dalszych gier awansuje jego zwycięzca.

W składzie zespołu z Lublina roi się od reprezentantek Polski. Wśród nich jest wychowanka KSS Kielce, obrotowa Joanna Drabik. W Selgrosie grają dwie inne kielczanki - Kamila Skrzyniarz - wychowanka Łysogór Kielce i bramkarka Aleksandra Januchta, która trafiła do Lublina kilka miesięcy temu z Korony Handball. Jeszcze w poprzednim sezonie zawodniczką Selgrosu była natomiast obecna szczypiornistka kieleckiej drużyny, Honorata Syncerz. W składzie gości kibice zobaczą cztery uczestniczki ostatnich mistrzostw Europy, poza Drabik to Weronika Gawlik, Agnieszka Kowalska i Marta Gęga.

Poza tym w składzie Selgrosu są tak znane nazwiska jak Alesia Mihdaliowa czy Iwona Niedźwiedź, a trenerem jest Chorwat Neven Hrupec. - Zdarzyło się tak, że w tej fazie pucharowej wylosowaliśmy mistrza Polski. Będziemy się chcieli pokazać z jak najlepszej strony. Przed bardzo ważnym meczem ligowym z Ruchem Chorzów, który rozegramy w Kielcach 18 lutego, będzie to bardzo fajne przetarcie. Nasze dziewczyny na pewno zostawią serce na boisku - mówi trener Korony Handball, Tomasz Popowicz. - Nasz rywal, jak to mistrz Polski, jest przesycony gwiazdami. Mam nadzieję, że nasze młode zawodniczki nie speszą się i wyjdą na boisko z konkretnym celem i będą go realizować - dodaje szkoleniowiec.

W kieleckiej ekipie nie zagra jeszcze pozyskana kilka dni temu właśnie z lubelskiej drużyny 36-letnia rozgrywająca Kristina Repelewska, ponieważ jej półroczna umowa z Koroną Handball obejmuje tylko mecze pierwszej ligi. Zadebiutuje ona w spotkaniu z Ruchem. Wstęp na środowy mecz jest bezpłatny.