MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korona II Kielce przegrała z Wisłą Sandomierz

PK
W meczu trzeciej ligi piłkarzy nożnych, Korona II Kielce przegrała z Wisłą Sandomierz 0:1 (0:1).

Korona II Kielce – Wisła Sandomierz 0:1 (0:1)

Bramka
: Maciej Stróżak 41 min.

Korona II
: Otczenaszenko 4 – Matulka 4, Rogala 4, Wrześniewski 4, Korcz 3 (71. Zawierucha nie klas.) – A. Paprocki 4, Stachura 4, Mokrzycki 4, P. Paprocki 2 (46. Kotarzewski 3) – Wawryszczuk 2 (46. Bednarski 2) , Laskowski 4.

Wisła
: Zolech 7 – Korona 6, Beszczyński 5 (78. Zimoląg nie klas.), Kolbusz 5, Chorab 6 – Lampart 7, Burzyński 6, Sudy 6, Szustak 5 (77. Bażant nie klas.) – Michalski 3 (32. Szepeta 2), Stróżak 7 (80. Łata nie klas.).

Żółte kartki
: Rogala (Korona), Beszczyński , Szustak, Szepeta (Wisła).

Zaczęło się od mocnego uderzenia Korony, po rzucie wolnym w poprzeczkę trafił Hubert Laskowski. Od tego momentu gospodarze kompletnie zgaśli, a z minuty na minutę śmielej poczynali sobie sandomierzanie. Dominowały jednak mało składne akcje i proste błędy z obu stron. Na ładną akcję trzeba było poczekać do 41 minuty, kiedy z prawej strony Mateusz Lampart wrzucił piłkę na siódmy metr, pomiędzy stoperów Korony i bramkarza, a najlepszy strzelec trzeciej ligi Maciej Stróżak bez przyjęcia strzelił mocno pod poprzeczkę i było 0:1.

Po przerwie Korona zaczęła się poruszać żwawiej, była agresywniejsza i oddawała celne strzały. W 50 minucie Jakub Kotarzewski ładnie strzelił z 16 metrów, ale Jakub Zolech wybił piłkę na róg. Do końca spotkania kielczanie nie stworzyli już groźniejszej sytuacji, choć celnie w 62 minucie po wrzutce z rzutu wolnego uderzył Laskowski, ale za lekko i w środek bramki. Potem Wisła umiejętnie się broniła, najczęściej wybijając piłkę daleko od swojej bramki, ale i od czasu do czasu wyprowadzając kontry. Przy dwóch z nich (trzech na jednego i trzech na dwóch), zabrakło ostatniego podania.

Po meczu powiedzieli


Kamil Kuzera, drugi trener Korony II
: - Nasza młoda drużyna podjęła walkę, mieliśmy na początku obu połów dobre sytuacje, a Wisła miała praktycznie jedną okazję i ją wykorzystała. Podjęliśmy walkę i do końca dążyliśmy do wyrównania. Przeciwnik ograniczył się do wybijania piłki i kontr.

Jarosław Pacholarz, trener Wisły
: - Bramka padła po akcji ćwiczonej przez nas na treningach, próbujemy wrzutek między stoperów i bramkarza, Maciek Stróżak dobrze wbiegł między nich. Korona miała w pierwszej połowie strzał w poprzeczkę, ta część gry była wyrównana. W drugiej połowie kontrolowaliśmy sytuację, dobrze się broniliśmy. Korona przycisnęła, ale nie miała 100-procentowej okazji. Byliśmy w tym meczu minimalnie lepsi, mieliśmy też trochę szczęścia, którego brakowało nam w innych spotkaniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie