Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Świętokrzyskiem? W sobotę w marketach było spokojnie. Najbardziej chodliwe towary: papier toaletowy, woda i soki (ZDJĘCIA)

Iwona Rojek
Iwona Rojek
W pierwszy dzień po wprowadzeniu w Polsce stanu zagrożenia epidemiologicznego w sobotę 14 marca ruch w świętokrzyskich sklepach ruch był umiarkowany, nie większy niż w poprzednie soboty. Z pewnością wpływ na to, miało to że wiele osób wolało pozostać w domach w obawie przed zarażeniem. Jednak zakupy w tą sobotę wyglądały inaczej niż zwykle. Co kupowano? Z większości sklepów ludzie wychodzili z zapasami żywności. Najczęściej kupowali makarony, cukier, wodę mineralną, ryż, kasze. W sklepach wprowadzono też środki ostrożności.

W Tesco przy ulicy Sandomierskiej w Kielcach dostrzegliśmy tuż przy wejściu puste półki z warzywami i owocami. Na stoiskach wywieszone były kartki, że można sięgać po nie tylko w jednorazowych rękawiczkach. Mieszkańcy robili też zapasy wody mineralnej, soków, proszków do prania i papieru toaletowego. Półki na których zwykle leżały ręczniki papierowe do rąk były kompletnie puste.

Kielczanka Dorota Tutaj rozglądała się co można by jeszcze kupić, żeby się zabezpieczyć na najgorsze. Na pytanie czy warto jej zdanie robić takie zapasy żywności odpowiedziała: - Jak najbardziej. Trudno przewidzieć co będzie jutro, pojutrze, lepiej być mądrym przed szkodą – dodała. - Przecież później nie będę się prosić sąsiadów, żeby mi dali coś do jedzenia - stwierdziła.

W Lewiatanie przy ulicy Legnickiej w Kielcach sytuacja była podobna. Klienci wychodzili z zapasami papieru toaletowego, ryżu, mąką, sokami i woda mineralną. Przed wejściem na teren sklepu ochroniarz pilnował tego, żeby wejść z koszykiem, albo wózkiem, na który trzeba było trochę poczekać. Niektórych to denerwowało i rezygnowali z zakupów. - Pojedziemy gdzie indziej - stwierdziło młode małżeństwo – Tym bardziej, że kolejki do kasy też były spore.

Z kolei w Biedronce przy ulicy Śląskiej w Kielcach ruch nie był zbyt duży, ale wielu towarów na półkach brakowało. - Wykupili mąkę, makarony, ryż – narzekała jedna z klientek. - Ale to wszystko jest, tylko dziś mamy za mało pracowników, żeby towary powystawiali – tłumaczyła kasjerka.

W Lidlu przy ulicy Śląskiej w Kielcach było tak jak w poprzednich sklepach. - W piątek wiele rzeczy ludzie wykupili – tłumaczyła jedna z pracownic. - Dziś przychodzą i rozglądają się co tu jeszcze można by kupić. Na ich twarzach widać niepokój, są raczej posępni.

Nasi reporterzy odwiedzili też kilkadziesiąt sklepów w całym regionie - we wszystkich powiatach. Wszędzie sytuacja była podobna. Pewien niepokój o przyszłość i robienie zapasów.

Zobacz także:Koronawirus w Świętokrzyskiem? [RAPORT NA BIEŻĄCO]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie