Kotłownia szpitala ogrzeje Włoszczowę?

Władze gminy Włoszczowa zastanawiają się nad przystosowaniem kotłowni Zespołu Opieki Zdrowotnej do zaopatrzenia w ciepło mieszkańców miasta. Myślą o ogrzewaniu gazowym. Pomysł wzbudza kontrowersje.

NIE CHCĄ JUŻ KOTŁOWNI STOLBUDU

26 września Rada Miejska we Włoszczowie podjęła większością głosów uchwałę w sprawie ustanowienia kierunków działania burmistrza gminy Włoszczowa, dotyczących zaopatrzenia miasta w energię cieplną.

Sprawa wywołała kontrowersje, bowiem władze gminy chcą oprzeć się na nietanim ogrzewaniu gazem ziemnym, który ma dotrzeć do Włoszczowy za dwa lata (przełom 2014/2015 roku). Chcą do tego celu wykorzystać istniejącą kotłownię przy szpitalu powiatowym.

Pod koniec czerwca komisje stałe Rady Miejskiej wyraziły w głosowaniu stanowisko, że najlepszym rozwiązaniem z ekonomicznego punktu widzenia będzie przejście właśnie na ogrzewanie gazowe.

Obecnie ciepło do Włoszczowy dostarczane jest z największej w mieście kotłowni Stolbudu. Nie jest tanie. Wysoka cena jest spowodowana głównie kosztami przesyłu magistralą ciepłowniczą, która jest pięciokrotnie za duża w stosunku do potrzeb miasta.

I przez to - zdaniem ekspertów - dochodzi do dużych strat na przesyle ciepła wielkimi rurami napowietrznymi, które ciągną się na długości 2 kilometrów. Straty wynoszą 400-500 tysięcy złotych rocznie, a to odbija się oczywiście na kieszeniach odbiorców ciepła - mieszkańców.
Dlatego obecne władze gminy szukały innego rozwiązania. I wpadły na pomysł. Zastanawiają się nad ogrzewaniem gazem, wykorzystując do tego celu kotłownię Zespołu Opieki Zdrowotnej. W sierpniu Starostwo Powiatowe poinformowało Urząd Gminy, że nie ma możliwości przekazania kotłowni. Mimo to rozmowy trwają.

Modernizacja kotłowni szpitalnej miałaby kosztować około 300 tysięcy złotych. W planach, jak poinformował nas przewodniczący Rady Miejskiej Marian Hebdowski, możliwa jest też budowa specjalnych turbin, dzięki którym będzie można również oświetlić Włoszczowę.

POMYSŁ NIE WSZYSTKIM SIĘ PODOBA

- To zła decyzja - uważa Jarosław Czechowski, zarządca nieruchomościami we Włoszczowie, który na problem drogiego ciepła w mieście zwracał uwagę od wielu lat. Twierdził on na sesji, że cena gazu jest wysoka, dużo tańszy - zdaniem Czechowskiego - byłby tradycyjny węgiel. - Przemyślcie to - apelował do radnych.

Stanowisko Jarosława Czechowskiego podzielał Stanisław Arkit, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator. - Cena gazu ziemnego nie jest niska. Są tańsze, jak węgiel czy biomasa. Można wstrzymać się z decyzją i przeprowadzić analizę ekonomiczną. Jeżeli rada przegłosuje uchwałę, sprawa będzie przesądzona - twierdził prezes "Lokatora".
Radny Leszek Kotulski również sugerował, żeby rada wstrzymała się z decyzją i poprosiła burmistrza o przygotowanie analizy ekonomicznej, opartej na wszystkich nośnikach energii cieplnej, nie tylko na samym gazie ziemnym.

Przewodniczący Hebdowski uspokajał, że uchwała ta nie jest ostateczna i daje tylko burmistrzowi Włoszczowy możliwość podjęcia określonych działań, dotyczących zaopatrzenia miasta w energię cieplną. - Nic nie jest jeszcze przesądzone. Chcemy wybrać najlepszą opcję - tłumaczył.

RADA ZDECYDOWAŁA: - BĘDZIE GAZ

Mimo to uchwała Rady Miejskiej w paragrafie 1 stwierdzała wyraźnie, że "źródło energii cieplnej stanowić będzie gaz ziemny". Zwrócił na to uwagę radny Wacław Oblas. - Chcemy na piśmie analizę kosztów. Mówić można wszystko. Poprawmy uchwałę, dopisując inne źródła energii - proponował radny. - Poszerzmy tę uchwałę o inne nośniki ciepła, nie tylko gaz - apelował też Jarosław Czechowski.

Na nic zdały się te apele. Wniosek radnego Oblasa upadł w głosowaniu - cała koalicja burmistrza była temu przeciwna. Większością głosów (13 do 5) przegłosowano za to ostateczną uchwałę dotyczącą zaopatrzenia miasta w energię cieplną z wykorzystaniem gazu ziemnego.
Warto podkreślić, że modernizacja szpitalnej kotłowni wyjdzie na pewno dużo taniej, niż budowa nowej ekologicznej kotłowni komunalnej na ekogroszek lub miał, której domagali się od dawna członkowie wspólnot mieszkaniowych (ponad 200 osób podpisało się pod takim pismem). Nowa kotłownia to wydatek minimum 3 milionów złotych, można jednak pozyskać spore dofinansowanie z Unii Europejskiej.