[galeria_glowna]
KSZO 1929 Ostrowiec - BKS Bochnia. Relacja live - zobacz zapis relacji live
KSZO 1929 Ostrowiec - BKS Bochnia 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Mariusz Łyduch 19 min., 0:2 Sławomir Zubel 47, 1:2 Kamil Dziadowicz 61.
KSZO: Dudek 4 - Barański 4 , Gruszka 4, Lasocki 4, Dylewski 4, Geheman 3(52. Skwarliński 1), Sudy 3 (63. Kijanka 1), Mąka 2 (46. Cholewiński 2), Żak 4 (83. Hołody nie klas.), Dziadowicz 5, Kosowski 4.
Bochnia: Szydłowski - Lewicki (90. Kaczmarczyk), Mazur, Kret, Wojewoda, Szkotak (87. Dobranowski), Kasprzyk, Górecki (76. Stokłosa), Czapeczka (74. Siwek), Zubel, Łyduch.
Kartki: żółte: Gruszka, Żak, Dylewski, Lasocki, Barański (KSZO), Górecki, Czapeczka, Wojewoda (Bochnia). Sędziował: Marcin Bąk (Kielce). Widzów: 350.
BKS Bochnia przyjechał do Ostrowca jako wicelider rozgrywek, żądny odrobienia strat po wysokiej porażce 0:4 z Łysicą Bodzentyn. Podobny cel przyświecał także gospoadarzom, którzy nie wygrali meczu od czterech spotkań. Już w 6 minucie ciekawie zaprezentował się na murawie młody Karol Barański, który dokładnym podaniem obsłużył Kamila Dziadowicza, jednak przy asekuracji obrońcy gości ostatecznie futbolówka trafiła w ręce Damiana Szydłowskiego. Dziesięć minut później świetne podanie od Dawida Żaka mógł wykorzystać Michał Kosowski, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W 19 minucie to jednak goście unieśli ręce w geście radości. Składną akcję po podaniu Krystiana Lewickiego strzałem z 13 metrów wykończył Mariusz Łyduch. Kilka minut później z rzutu wolnego dośrodkowywał Żak, jednak strzał głową Marcina Sudego okazał się niecelny. Jeszcze przed przerwą w pole karne dośrodkował Wojciech Dylewski, jednak główka Żaka poszybowała nad bramką.
W POŻYCZONEJ CZAPCE
Jeszcze przed rozpoczęciem drugiej części spotkania doszło do sympatycznego wydarzenia. Kapitan ekipy z Bochni - Sławomir Zubel - podszedł do jednego z ostrowieckich kibiców i poprosił go o pożyczenie czapeczki dla golkipera gości, który akurat musiał bronić pod słońce. Sympatyk KSZO w duchu fair play zgodził się pomóc Szydłowskiemu, za co otrzymał brawa od kibiców oraz piłkarzy ekipy przyjezdnej. Chwilę po gwizdku sędziego Bochnia zadała kolejny cios. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w zamieszaniu w polu karnym najprzytomniej odnalazł się najlepszy strzelec III ligi małopolsko - świętokrzyskiej, Sławomir Zubel, który podwyższył wynik meczu. W 61 minucie to nieliczni ostrowieccy kibice mogli cieszyć się z gola. W polu karnym Kosowski wycofał piłkę do Dziadowicza i ten strzałem w długi róg zdobył bramkę kontaktową dla KSZO 1929 i jak się później okazało był to gol ustalający końcowy rezultat, choć w końcówce spotkania w ciągu minuty w poprzeczkę trafili Dziadowicz i Hołody. Tym samym podopieczni trenera Rafała Lasockiego zanotowali trzecią porażkę z rzędu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?