MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KSZO - GKS Katowice: Dużo biegali, mało trafiali

Mirosław ROLAK [email protected]
Marcin Folc strzela gola dla KSZO.
Marcin Folc strzela gola dla KSZO. fot. Rafał Soboń
Jesienią KSZO doznał dotkliwej porażki na stadionie w Katowicach (1:4) i w sobotę ostrowieccy piłkarze mieli się zrewanżować za tamtą porażkę. Z rewanżu nic nie wyszło, ale dobre i to, że po meczu KSZO ma jeden punkt więcej.

Mówią trenerzy:

KSZO - GKS Katowice: Dużo biegali, mało trafiali

Mówią trenerzy:

Czesław Jakołcewicz, KSZO: - Przestrzegałem moich graczy przed kontrami GKS i nie udało nam się przed nimi ustrzec. Sytuacji mieliśmy wiele, ale w piłce liczą się bramki, nie sytuacje. Dlatego jestem zadowolony z tego remisu, choć mogę ubolewać nad skutecznością moich piłkarzy.

Robert Moskal, GKS: - Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Jak widać, przerwa jednak troszeczkę wybiła z rytmu nasz zespół. Cieszę się dziś z punktu, bo graliśmy z drużyną, która na swoim boisku rzadko traci punkty.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, ostrowieccy piłkarze nie protestowali przed sobotnim meczem (mieli zademonstrować niezadowolenie z sytuacji finansowej klubu), ale też i nie uraczyli kibiców wielkim widowiskiem.

Wiadomo było, że goście potrafią świetnie grać z kontry. -Przestrzegałem moich piłkarzy przed zabójczymi kontrami GKS. Ale jak się okazało, daliśmy sobie strzelić gola po takiej właśnie akcji - mówił po meczu trener KSZO Czesław Jakołcewicz.

KSZO GRAŁ, GKS STRZELAŁ

Mecz od początku toczył się pod dyktando gospodarzy. Ostrowczanie kilka razy groźnie strzelali, ale świetnie dysponowany był bramkarz GKS Jacek Gorczyca, który obronił między innymi ładne strzały Szymoniaka i Cieślińskiego. W 12 minucie goście pokazali "pazur", przeprowadzając kapitalną kontrę. Za pierwszym razem jednak Wróbel wygrał pojedynek z Dudzicem. Z tego ostrzeżenia gospodarze nie wyciągnęli wniosków, bo kwadrans później ten sam zawodnik znalazł się znowu w sytuacji sam na sam z Wróblem. Tym razem strzelił dokładnie i było 0:1. Utrata bramki nie wpłynęła zbyt mobilizująco na ostrowiecki zespół. Nasi piłkarze nadal atakowali, ale nazbyt schematycznie, i często strzelali, ale nie potrafili naleźć sposobu na świetnie dysponowanego Gorczycę. Katowicki bramkarz obronił w końcówce tej części gry kapitalny strzał Frańczaka. Dwa razy gorąco też było pod bramką Wróbla. Najpierw po kontrataku groźnie strzelał Buśkiewicz, a po podaniu wzdłuż linii bramkowej Dudzica w 45 minucie piłkę z pustej bramki wybił Matuszczyk.

ZMIANA W SAMĄ PORĘ

Po przerwie goście jeszcze bardziej zagęścili linie defensywne, a gracze KSZO nadal nie potrafili rozmontować obrony GKS. Kiepsko radzili sobie gospodarze w ataku pozycyjnym. W 49 minucie, po ładnej akcji Frańczaka, w wyśmienitej sytuacji znalazł się Cieśliński. Miał piłkę dwa metry od pustej bramki, ale musiał "strzelać" wślizgiem i spudłował. Potem było jeszcze wiele okazji, bo gospodarze praktycznie nie opuszczali przedpola broniącego się całą drużyną GKS. W 73 minucie na boisku pojawił się Marcin Folc. Wystarczyły mu trzy minuty, by znaleźć się tam, gdzie napastnik być powinien. W 76 minucie, po dośrodkowaniu Matuszczyka z rzutu wolnego z lewej strony boiska, Folc zaatakował "na długim słupku" i strzałem głową doprowadził do remisu.

Końcówka meczu to nieustanne ataki KSZO, który od 86 minuty grał w przewadze (z drugą żółtą kartkę boisko opuścił Sroka), ale wynik już się nie zmienił.

Po meczu powiedzieli:

Po meczu powiedzieli:

Marcin Folc: - Cieszę się, że zdobyłem bramkę, dającą nam remis, ale szkoda, że nie udało się wykorzystać kolejnych okazji. Mieliśmy ich w tym meczu naprawdę wiele i trzeba było je wykorzystać.

Adrian Frańczak: - Zaczęliśmy zbyt nerwowo i szybko straciliśmy bramkę. Robiliśmy wszystko, by wyciągnąć ten wynik. W końcówce były okazje, by zdobyć zwycięską bramkę. Staraliśmy się i daliśmy dziś z siebie wszystko. W sumie jeden punkt nie jest zły.

Adam Cieśliński: - Mieliśmy dużo okazji w tym meczu. Ja sam miałem co najmniej dwie, które powinienem wykorzystać. Graliśmy ten mecz w takiej chorej sytuacji, bo przez ostatni tydzień było w klubie trochę zamieszania, gdyż sytuacja nie jest za ciekawa. Jednak wydaje mi się, że pokazaliśmy charakter.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie