Ligowe okruchy

Nie lada wyczyn Rafała
To rzeczywiście nie lada wyczyn. Rafał Wojtacha, 30-letni bramkarz Zdroju Busko-Zdrój, przez dwadzieścia spotkań był niepokonany w meczach drugiej grupy klasy A. - Po raz ostatni bramkę puściłem w listopadzie 2009 roku, a więc prawie rok temu. Wprawdzie w tym sezonie straciliśmy już jednego gola, ale to nie ja wtedy broniłem (w spotkaniu ze Zrywem Zbigniewice, wygranym 6:1, w bramce stał Norbert Zając - przyp. red.). Takiej serii w życiu nie miałem i myślę, że nie będę miał - mówił nam po niedzielnym spotkaniu Rafał Wojtacha. Jego zespół wygrał na wyjeździe z Wisłą Nowy Korczyn 2:1. On skapitulował w 68 minucie, po strzale Pawła Zielińskiego z rzutu karnego. Pierwszy strzał z "jedenastki" wprawdzie obronił, ale przy dobitce był już bez szans. I tym samym przerwana została wspaniała passa bez straconego gola.

Strzelał dla córek
Dariusz Anduła, napastnik Juventy Perfopol Starachowice, w niedzielnym meczu trzecioligowym z Nidą Pińczów zdobył dwie bramki i w znacznym stopniu przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny 4:1. Było to jego piąte i szóste trafienie w tym sezonie. Bramki tradycyjnie zadedykował swoim najbliższym - żonie Anecie i trzem córkom: Wiktorii, Nikoli i Zuzi.

Miłość ze Starachowic
W drużynie Staru Starachowice, który gra w drugiej grupie klasy A, w sobotnim meczu z GKS Górno zadebiutował Marcin Janiak. W młodości zawodnik ten występował w rezerwach ŁKS Łódź, a ostatnio reprezentował barwy LKS Kwiatkowice. Związany był z regionem łódzkim, ale jego żona jest starachowiczanką i dlatego zdecydował się przenieść do tego miasta i grać w zespole Staru. Już pierwszy mecz pokazał, że będzie wzmocnieniem starachowickiej drużyny.