Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ma wyrok eksmisji. Mieszka na wycieraczce przed mieszkaniem byłej żony

Paulina STROJNA
Policjanci Dariusz Nocoń i Jacek Zmarzły interweniowali w w sprawie pana Marka, który mieszka przed drzwiami byłej żony.
Policjanci Dariusz Nocoń i Jacek Zmarzły interweniowali w w sprawie pana Marka, który mieszka przed drzwiami byłej żony. A. Piekarski
- Codziennie pije, a potem śpi w rozłożonej kołdrze na trzecim piętrze. Puka do drzwi mieszkania, w którym żyje jego była żona, i krzyczy, żeby mu otworzyła - skarżą się sąsiedzi z bloku przy ulicy Piekoszowskiej w Kielcach.

I sąsiedzi, i była żona pana Marka przeżywają gehennę. Każdego dnia muszą znosić krzyki, wrzaski, swąd alkoholu, który czuć na klatce schodowej. Lokatorzy, przechodząc do mieszkań, muszą omijać kołdrę, plecak, torbę z odzieżą i inne rzeczy pana Marka, który koczuje przed drzwiami byłej żony.

- Policja po naszych interwencjach ciągle zabiera go do izby wytrzeźwień, po czym on znów wraca przed drzwi - opowiada mieszkanka bloku numer 45.

Na miejscu nie zastaliśmy pana Marka ani jego byłej żony. Za to przyjechali policjanci, którzy otrzymali interwencję w jego sprawie i rozmawiali z sąsiadami. - Jak ten pan jeszcze mieszkał w tym lokalu, to trzy razy zabierałem go do izby wytrzeźwień - mówi Jacek Zmarzły z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. - Zjawi się tu dzielnicowy i będzie rozmawiał z rodziną i sąsiadami.

Skontaktowaliśmy się z Przedsiębiorstwem Gospodarki Mieszkaniowej w Kielcach. - Mieliśmy zgłoszenie od sąsiadów w jego sprawie. Nasz pracownik z nim rozmawiał. Ma on problem z alkoholem i mimo że policja zabiera go z tej klatki, to zawsze wraca. Jest przywiązany do tego domu i rodziny. To trudna sprawa - mówi Anna Kołodziejczyk, kierownik Biura Obsługi Mieszkańców w Kielcach.

- Nie możemy ingerować w sprawy małżonków. To oni powinni zgłosić problem do Wydziału Mieszkalnictwa w Urzędzie Miasta. My spróbujemy się w jego sprawie skontaktować z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie - dodaje pani kierownik.
Sąd nie dał panu Markowi prawa do lokalu socjalnego i dlatego w Wydziale Mieszkalnictwa kieleckiego magistratu nie ma zarejestrowanego jego wyroku o eksmisję. Niedawno pan Marek stracił pracę i teraz ma prawo złożenia wniosku do tego wydziału o otrzymanie lokalu socjalnego. Na razie może zamieszkać w schronisku dla bezdomnych. Jednak musi on wyrazić na to zgodę.

- Sąd, nie przyznając mu prawa do lokalu socjalnego, podejrzewam, że kierował się jego stałym zatrudnieniem i dochodem. Jednak niedawno został dyscyplinarnie zwolniony z pracy, bo ma problemy z alkoholem - tłumaczy Anna Gromska, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy w Kielcach. - Będziemy z nim rozmawiać i przekonywać, aby zamieszkał w naszym schronisku. Jednak na siłę nie możemy go tam zabrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie